15-latek spowodował wypadek a ranną koleżankę podrzucił na przystanek

W minioną niedzielę policjanci otrzymali zgłoszenie o wypadku samochodowym na ul. Zwycięstwa w Kędzierzynie-Koźlu. Z relacji świadka wynikało, że srebrny volkswagen uderzył w betonowy mur. Do wypadku natychmiast zostali skierowani policjanci prewencji i ruchu drogowego. Dyżurny komendy o zdarzeniu powiadomił również służby medyczne. Na miejscu wypadku funkcjonariusze zastali siedzącą na przystanku MZK 15-letnią ranną dziewczynę. W rozbitym samochodzie nie było już nikogo. Policjanci wstępnie ustalili, że w samochodem jechało jeszcze dwóch młodych mężczyzn. Kierowca po uderzeniu wyciągnął z samochodu ranną pasażerkę, pozostawił ją na przystanku i uciekł. Po chwili z auta wysiadł 17-letni pasażer, który również uciekł z miejsca zdarzenia.
W czasie, gdy policjanci czuwali przy rannej 15-latce, drugi patrol przeczesywał osiedle w poszukiwaniu pozostałych uczestników wypadku. Policjanci kilka ulic dalej zatrzymali, jak się okazało rannego pasażera. Pracujący na miejscu funkcjonariusze szybko ustalili, że samochodem kierował 15-letni chłopak, który mieszka na terenie Niemiec. Z posiadanych informacji wynikało, że w najbliższym czasie jego rodzina planuje powrót do domu. Policjanci ustalili samochód, którym rodzina nieletniego prawdopodobnie się porusza. Czarny van został namierzony na ul. Armii Krajowej. Po zatrzymaniu okazało się, że jedzie nim poszukiwany 15-latek, wspólnie ze swoimi rodzicami. Chłopak został zatrzymany i umieszczony w Policyjnej Izbie Dziecka w Opolu. Ranni w wypadku trafili do szpitala. 15-latka ma urazy miednicy, natomiast 17-latek urazy głowy. Sprawa z uwagi na wiek sprawcy trafi do Sądu Rodzinnego. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.