Ikea stworzyła telewizor. Czy też do składania?
Ikea stworzyła swój własny telewizor. Ciężko będzie go złożyć własnoręcznie.
Materiał wideo:
Na rynek sprzętu elektronicznego wchodzi właśnie... Ikea. Już niedługo w sklepach szwedzkiego producenta kupimy bowiem telewizory i multimedialny sprzęt do salonu. To wszystko w prostej, eleganckiej formie. Telewizor sprzedawany będzie jednak tylko w zestawie ze stolikiem. Wciąż nie wiadomo jednak, czy telewizor, podobnie jak resztę rzeczy z Ikei, będzie trzeba złożyć samemu.
Nowy produkt Ikei to telewizor, odtwarzacz Blu-ray, DVD, CD oraz zestaw kina domowego - wszystko w jednym zgrabnym meblu.
Ikea opublikowała wideo reklamowe, na którym obejrzeć możemy nowe rozwiązanie dla domowej rozrywki - prawdziwego zbawcę kablowego zamieszania na salonach. Jego najważniejszą zaletą jest właśnie eliminacja sterty przewodów zagracających przestrzeń wokół sprzętu elektronicznego. Do tego cały system meblowo-sprzętowy jest w pełni konfigurowalny i może być zestawiony z różnymi meblami, obowiązkowo ze sklepu Ikea.
Pomysłowy, praktyczny, piękny. Polski wzór robi furorę
Centrum rozrywki pojawi się w sprzedaży już w czerwcu. Na początek będą to strategiczne sklepy firmy na całym świecie - Sztokholm, Mediolan, Paryż, Berlin oraz Gdańsk. Następnie wprowadzone będzie do wszystkich sklepów w Polsce, Szwecji, Włoszech, Francji, Danii, Hiszpanii, Norwegii i Portugalii.
Telewizory dostępne będą w różnych wariantach wielkościowych, wszystkie obsługujące format 1080p HDTV, wszystkie w technologii LED LCD z bardzo wysokim czasem reakcji - 400 Hz. Komentatorzy zgodnie twierdzą, że specyfikacja technologiczna w przypadku tej firmy ma małe znaczenie - choćby podzespoły były przeciętnej jakości, nadal znalazłaby chętnych na swój produkt. Tutaj liczy się przede wszystkim design, praktyczny pomysł i oryginalna forma. Na tym przecież polega magia tej marki.
Las Vegas: wysyp technologicznych nowinek
Takie pomysły - wszystko w jednym - zazwyczaj powstają kosztem czegoś, dlatego nie powinniśmy oczekiwać audiofilskiego dźwięku z najwyższej półki czy krystalicznego obrazu w wysublimowanego, wycyzelowanego przez techników obrazu. Potrzeby zwykłych "zjadaczy chleba" produkt, mam nadzieję, spełni.
Pozostają jednak dwa pytania. Pierwsze to cena - nadal nie wiemy jak dużo za to "cudo" policzy sobie Ikea. Jeśli ta jednak będzie przystępna, możemy być pewni murowanego sukcesu. Drugie pytanie dotyczy formy sprzedaży - czy ten telewizor też będziemy musieli złożyć własnoręcznie?
(źródło: natemat.pl)