MZOPO do likwidacji
Bez zwolnień się nie obejdzie.
Miejski Zespół Obsługi Placówek Oświatowych to jednostka zajmująca się finansami szkół. Zatrudnia 22 osoby (21 etatów), a jej roczny budżet wynosi ponad 1,1 mln zł. O likwidacji mówiło się od kilku lat. Teraz prezydent zdecydował się to zrobić i przygotował odpowiedni projekt uchwały. Radni przegłosowali go w środę 25 marca.
Od września pracownicy MZOPO (głównie księgowe) będą wykonywać swoje zadania w strukturze Wydziału Edukacji Urzędu Miasta, który z budynku przy ul. Wałowej zostanie przeniesiony do urzędu miasta. Trafi tam maksymalnie 13 osób. Pozostali pracownicy prawdopodobnie otrzymają odprawy i będą musieli znaleźć inną pracę.
Księgowe zatrudnione w Wydziale Edukacji będą współpracować z dyrektorami szkół i przedszkoli. Każda będzie obsługiwać kilka placówek w ramach jednego etatu. To oznacza, że dyrektorzy będą mieli większy wpływ na budżet jednostki, którą kierują. Wezmą na siebie także większą odpowiedzialność za jego realizację. – Do tej pory dostosowywali oni budżet do wydatków. Trzeba zmienić mentalność. Mamy budżet i do niego trzeba dostosować wydatki a nie odwrotnie – mówi Eugeniusz Ogrodnik, wiceprezydent Wodzisławia odpowiedzialny za oświatę. Dodaje, że zamierza zmniejszyć dyrektorom pensum nauczycielskie (liczba godzin poświęcona na prowadzenie lekcji), tak by byli oni menedżerami z prawdziwego zdarzenia.
Likwidacja MZOPO ma dać rocznie oszczędności rzędu 350 tys. zł.
(raj)
My juz mamy 40.godzinny czas pracy!
zamiast zwolnić niepotrzebnych nauczycieli, zrobić im 40 godzinny tydzień pracy, ale tej kliki w wodzisławiu to się wszyscy boją. dzieci ubywa a nauczycieli przybywa.
A CO MA JANDA DO TEGO? Krysia, of course...
do ekonomisty - nie wiesz o czym piszesz? prawda? (nie jestem dyr)
A z tego co mi wiadomo, to takie jednostki jak MZOPO zatrudniają księgowe,referentów i pracowników płacowych, którzy w innym wypadku musieliby być zatrudnieni w szkole lub przedszkolu. Zatem to nie urzędnicy. Najpierw, nieuki, odróbcie lekcje, zanim zaczniecie takie demagogie rozgłaszać ;) Moim zdaniem taka koncentracja wymienionych stanowisk w 1 miejscu to oszczędność, bo zatrudniać księgową i pracownika płacowego na każdej placówce (jak jest w większości miast, z tym, że co madrzejsze wracają do centralizacji) oraz odpowiednie programy komputerowe to dużo wieksze koszty, ale władza jak widać kieruje się przede wszystkim wygodą dyrektorów ;)
Odjandą się tam z pewnością lepiej niż Ty ;)
"odnajdą się"
Panie urzędniczki odjandą się teraz na rynku pracy???
huraaa będzie kasa na Sakandżok !!!!!!
No to trzeba dla dyrektorów wygodne fotele zakupić aby im się odleżyny nie porobiły. Cały dzień w laptop się gapić, nic tylko podziwiać.
PZPR wiecznie w Wodzisławiu żywa pozdrawia
a Wodzisław będzie jednym domem starości
Kto następny? SKM? ZGM?
niewydolna? obawiam sie ze nawet nie wiesz co tam się robi? gdyby nie ta komórka to co poniektórzy nawet by nie wiedzieli na czym polega funkcjonowanie szkoły
MZOPO to niewydolna organizacja,na dodatek bardzo droga na utrzymaniu,juz dawno powinna zniknąć,
łatwo się mówi temu kto nie jest na miejscu zwalnianych osób
zawsze jest jakaś tragedia, trzeba wybrać mniejsze zło, trzeba myśleć po gospodarsku, szukać oszczędności, skończyły się czasy dawania pracy byle by pracowano , kiedyś to nawet karano jak ktoś nie pracował ?! Brawo Panie E.O. tak trzymać !!!
szkoda tylko że nikt nie popatrzy że likwidacja miejsc pracy to tragedia rodzin, w których w dobie dzisiejszego drogiego życia, traci się nie rzadko jedyne źródło utrzymania rodziny, tak jest w MZOPO jak i szkołach gdzie "geniusz" likwiduje stołówki
Chcieliście Kiecę to macie, ha ha ha. Niech zwolni wszystkich co na niego głosowali
Panie Kieca. Najlepiej niech Pan zrobi taką fikcję jak ze Strażą Miejską . Koszty jej utrzymania płaci Wydział Administracyjny Urzędu Miasta. I jak za pociągnięciem czarodziejskiej różdżki koszty jej funkcjonowania spadają o 600 tys zł. Jednak łebski facet ten Kieca co?
Od likwidacji bezrobocia w powiecie jest Starostwo Powiatowe. Moze w koncu sie wezmie za to co powinni juz dawno robic, czyli zajac sie problemami tworzenia ZDROWYCH miejsc pracy. Przypominam dla porzadku ze zdrowe miejsca pracy sa przy produkcji lub uslugach, kazda niepotrzebna biurwa urzednicza pasozytuje na organizmie. Na dzien dzisiejszy przerosty biurokratyczne siegaja 50%, wierz mi ze jakby sie zwolnilo od jutra 50% urzednikow to nic by sie nie stalo t.z. staloby sie jedno o polowe zmalby ilosc potrzebnych dokumentow do zalatwienia kazdej sprawy.
W obliczu zwolnień wielu pracowników oświaty tak wysokie pensum dyrektorów i wicedyrektorów to delikatnie mówiąc - rozpasanie. Często zajęcia prowdzone przez dyrekcje przepadają z uwagi na ich udział w naradach i szkoleniach.Popieram pomysł pana Ogrodnika.
Wbrew pozorom działania redukujące etaty w Wodzisławiu są szkodliwe. Kolejnych kilka osób odejdzie nam pewnie do Rybnika, a przez to kolejnych kilka osób dojeżdżających wodzisławską komunikacją, kolejnych kilka klientów sklepów w centrum, kolejnych kilka klientów zakładów usługowych itd... Niby się wydaje że te 7 etatów to nic. Ale dla miasta Wodzisław które ma najsłabszą ofertę zatrudnieniową w całym regionie, każde miejsce pracy powinno być na wagę złota. Mnie ta wiadomość nie ucieszyła.
Ciekawe czy szefostwo będzie też zwolnione?
Cieka czy szefostwo będzie też zwolnione?