Religia w szkołach bez zmian
Zasady finansowania nauczania religii w szkołach nie uległy zmianie - podkreśla ministerstwo edukacji.
Resort edukacji wyjaśnia, że rozporządzenie w sprawie ramowych planów nauczania, które wejdzie w życie 1 września 2012 r., nie wprowadza żadnych zmian w zakresie sposobu nauczania i wymiaru zajęć religii/etyki. „Nie powoduje też jakichkolwiek skutków w zakresie sposobu finansowania tych zajęć. W dalszym ciągu są one objęte finansowaniem w ramach części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego" - czytamy w piśmie do samorządowców.
Nauka religii w przedszkolach i szkołach publicznych wszystkich typów odbywa się w wymiarze dwóch zajęć przedszkolnych (właściwych dla danego poziomu nauczania) lub dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Wymiar lekcji religii może być zmniejszony jedynie za zgodą biskupa kościoła katolickiego albo władz zwierzchnich pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych. Tygodniowy wymiar godzin etyki ustala dyrektor szkoły.
PAP, (raj)
"1099 r. - Masakra Muzułmanów i Żydów w Jerozolimie (w tym ok. 70 000 Saracenów). Kronikarz Rajmund d'Aguilers pisał: "Na ulicach leżały sterty głów, rąk i stóp. Jedni zginęli od strzał lub zrzucono ich z wież; inni torturowani przez kilka dni zostali w końcu żywcem spaleni. To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący, aby miejsce to wypełnione było krwią niewiernych" ("Historia Francorum qui ceperunt Jeruzalem")." http://www.wykop.pl/ramka/64264/o-czym-nie-wie-90-katolikow-niewygodne-fakty-kosciola-rzymskokatolickiego/ Kościół katolicki czyli największe zło jakie widział świat wymordowało tyle ludzi w imię boga, że nigdy bym nie pozwolił aby moje dziecko postawiło stopę w splamionej od wieków krwią świątyni wysadzanej złotem, pełnej przepychu i kure*twa. http://www.trinitarians.info/ateizm/art_415_Inkwizycja.htm Poznajcie baranki boże(ślepcy bezwstydni) historię tej waszej cudownej instytucji!
A poza tym nauczyciela religii nie zatrudnia dyrektor szkoły, tylko osoba taka podlega biskupowi, to dopiero jest parodia. Znam szkołę podstawową gdzie małe dzieci boją się chodzić na religię, bo takie cyrki katechetka odstawia, a dyrekcja otwarcie mówi, że nic nie może zrobić, bo ona ma od biskupa "Misję". Państwo w państwie. Zgadzam się, że 2 godziny religii od przedszkola do klasy maturalnej to przegięcie, 1 godzina by nie starczyła, a na inne przedmioty to potem godzin nie ma. Fizyka 1 godzina, religia 2, a potem, że matura z matematyki trudna, ja bym dołożył od podstawówki po 1 godzinie matematyki za religię, ale ja się nie znam...
Dla mnie religia była jedną wielką porażką - nic na niej nie robiliśmy, ale musieliśmy 2 godziny w tygodniu być dłużej w szkole tylko po to, bo w ustawie jest obowiązek nauczania religi. W klasie maturalnej (chodziłam do technikum) miałam 40 h tygodniowo zajęć + 2 h religi + obowiązkowe bezsensowne konsultacje z polskiego, j. obcego i matematyki (na ocenę) czego nie miało liceum. czyli łącznie z religią miałam ok 47 h tygodniowo zajęć w szkole. do tego podobno zależy wam na tym, by maturzyści chodzili na dodatkowe zajęcia. taaa... jak zaczynałam najczęściej na 10, zawsze kończyłam nie wcześniej niż o 17 to kiedy miałam chodzić na dodatkowe zajęcia? zlikwidowalibyście bezsensownie zajmujące czas przedmioty, które niczego nie wnoszą w naszą dalszą edukację i było by ok. religie dajcie do salek i jak ktoś będzie miał ochotę to na nią pójdzie, a jak nie - to nie. do kościoła przecież też chodzą ci, ktorzy chcą, a nie wszyscy Polacy.
Odwrotnie Kochany/a . Jaki stan umysłu taka wypowiedź. Uważam,że szkoła powinna być całkowicie oddzielona od Kościoła. Nie zrozum mnie źle. Jestem osobą wierzącą. Ale wiem-bo mam częsty kontakt ze szkołami moich dzieci-że często trudno tak ułożyć plan ,żeby te dzieci ,które na religię nie chodzą mogły przyjść później czy wyjść ze szkoły szybciej. I tu się zaczyna kłopot,szczególnie w gimnazjum ( bo trudny wiek i nie wiadomo gdzie to dziecko przez te 45 minut ma być i co robić...) Każdy rodzic gimnazjalisty powie to samo,że wolałby,żeby to dziecko w tym czasie nie poszło jednak na piwo.Dlatego uważam-religia do salek a szkoła POWSZECHNA,dla wszystkich wyznań.
Jaka wypowiedź , taki stan umysłu :]
państwo ma byc swieckie,religia w Kosciołach,w szkole etyka,a statystyka,że w Polsce jest 90% katolików to fikcja,wprowadzanie opinii publicznej w błąd,
zamiast się " błąkać " po szkole niech idzie na piwo i jeszcze jedno - nie chcesz mi powiedzieć , że z gimnazjalistą mamusia chodzi na religię ??? ale tu masz rację , do salek chodziłaby 1/3 dzieci i tego kościół się boi !
Szkoła ma być POWSZECHNA a więc dla wszystkich wyznań. Tak jak jest teraz dzieci innego wyznania odczuwają to,że nie chodzą na religię. Sama znam dziecko z gimnazjum,które "błąka" się po szkole kiedy reszta klasy ma religię. To jest w naszym zaściankowym pseudokatolickim kraju dyskryminacja innych wyznań.Gdyby wrócić z religią do salek okazałoby się ile jest naprawdę katolików i ilu rodzicom chce się dwa razy w tygodniu z dziećmi do tych salek pójść.
Klechy do kościoła religia w salkach !!!!!!!!!!!!!!
masz prawo , ale nauczanie powinno odbywać się w salkach przy kościele lub w kościele a nie zajmować klas w szkole
Każdy katolicki uczeń i jego rodzice mają prawo, by uczono religii.
religie do kościołów, świątyń, zborów, synagog, meczetów....... tylko nie w szkole!
zlikwidować religię w przedszkolach,a w szkołach tylko 1 godz.tygodniowo,
Obniżyć wymiar religii do 1 godz. tygodniowo a zwięszyć ilość matematyki, języka obcego lub historii.
katechetka nie jest pedagogiem. jak można wpuścić taką osobę do 25 dzieci w wieku 2,5-3 latka? nie dość że to obca baba i to już stres dla dziecka to jeszcze gada niezrozumiałe rzeczy, bajki które potem dziecko konfrontuje z biologią i fizyką, astronomią w szkole i to się nijak logicznie nie da połączyć.
zamiast religii ma być etyka,a religia w przedszkolach to nieporozumienie,powinna zniknąć ,w tym wieku dzieci nic nie rozumieja z tego co panie chetki mówią,a metody pracy tych chetek to straszenie dzieci,
Ludzie wypisujcie dzieci z religii , niech w MEN zobaczą że wolimy by dzieci uczono języków obcych , historii itp. a nie żydowskich podań i legend.
cytat z Gretkowskiej Manueli:
"Nasza szkoła to średniowieczne jasełka. Nie mówię już o połączeniu edukacji i wiary, co większości Polaków wydaje się naturalne. Przez nasze szkoły jedzie okrzyżowany, katolicki kombajn. Wszystko przeorze, napełni sieczką i wyrzuci sformatowane w bele."
http://www.polityka.pl/kultura/rozmowy/1516528,1,rozmowa-z-manuela-gretkowska.read#ixzz1uT2HHriM