Wierni zdecydują z kim proboszcz będzie pracował
Metropolita katowicki, arcybiskup Wiktor Skworc zarządził w całej archidiecezji wybory do parafialnych rad duszpasterskich
Rada parafialna to grupa ludzi (licząca nie więcej niż 25 osób) wspierających proboszcza w pracy duszpasterskiej. Mogą oni wyrażać opinie w sprawach duszpasterskich parafii, podpowiadać nowe pomysły na ożywienie życia parafialnego, inspirować działania charytatywne. Przewodniczący duszpasterskiej radzie parafialnej proboszcz powinien się liczyć z głosem członków rady. W wielu parafiach przyjęło się jednak i to, że na radzie parafialnej omawiane są także sprawy gospodarcze parafii – np. budowa kapliczki, czy parkingu przy kościele. Duszpasterska rada parafialna ma jednak pomagać wyłącznie w działalności duszpasterskiej. Jej członkowie nie mają wglądu w finanse parafii, tym zajmuje się parafialna rada ekonomiczna – choć obowiązkowa w każdej wspólnocie, to często jest fikcją.
Odświeżyć rady
– W naszej archidiecezji kadencja rady trwa 5 lat, co jakiś czas trzeba je więc odnawiać – mówi ks. dr Łukasz Gaweł, sekretarz i rzecznik Metropolity Katowickiego. – Ale obecnie chodzi także o to, by ta odnowa rad parafialnych odbyła się jeszcze przed II Synodem Archidiecezji Katowickiej, który najprawdopodobniej zostanie zorganizowany jesienią tego roku.
Nowością, jeśli chodzi o wybory do rad parafialnych jest to, że każdy z nas może zgłosić swojego kandydata. Do tej pory członkowie rad duszpasterskich byli nominowani głównie przez proboszczów. W skład rady wchodzili więc wikarzy, katecheci, członkowie grup parafialnych. - Obecnie mają to być także osoby wybrane przez parafian – mówi ks. dr Piotr Kurzela, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego katowickiej Kurii. – Chodzi o większe ożywienie działalności rad, odświeżenie ich i o to, by parafianie sami zadecydowali, kogo chcieliby w nich mieć.
Kiedy wybory?
W archidiecezji katowickiej wybory do rad parafialnych odbędą się 20 maja. Zamknięcie list kandydatów nastąpi tydzień przed wyborami. Według zarządzenia arcybiskupa, nazwiska kandydatów mają być przekazywane proboszczowi na piśmie. Parafie różnie rozwiązały sposób przekazywania nazwisk kandydatów. Można to zrobić np. wrzucając podczas Mszy kartkę z kandydaturą do koszyczka, zostawiając ją bezpośrednio w zakrystii, przynosząc listę kandydatów na probostwo, czy też zgłaszając kandydaturę mailem.
Kandydaci na członków do rad parafialnych muszą mieć skończone 18 lat, być po bierzmowaniu, czynnie uczestniczyć w życiu parafii i być znani z tego, że żyją zgodnie z etyką katolicką. Czynne prawo wyborcze przysługuje wszystkim pełnoletnim parafianom.
Tydzień przed wyborami proboszcz powinien poinformować wiernych o nazwiskach zgłoszonych kandydatów i udostępnić listy wyborcze. Gdyby pojawiły się zastrzeżenia czy dana osoba może kandydować, sprawę rozstrzygnie kanclerz Kurii Metropolitalnej, zaś wybory odbyłyby się po wyjaśnieniu wszystkich kontrowersji.
Jak głosować?
W dniu wyborów, które będą przeprowadzane po każdej Mszy św., głosujący wybiorą spośród kandydatów dwa nazwiska, stawiając przy nich znak „X”. Jeśli na karcie wyborczej zaznaczymy więcej niż dwa nazwiska, tylko dwa pierwsze zostaną uwzględnione przy podsumowaniu wyników wyborów. Po oddaniu głosu karty wyborcze można będzie złożyć np. do koszyczka przy wyjściu z kościoła albo do urn wyborczych, wystawionych w parafii. Głosy podliczy specjalna komisja wyborcza złożona z 2 do 5 osób wyznaczonych przez proboszcza. Wyniki wyborów zostaną ogłoszone po tygodniu od dnia wyborów, w ramach ogłoszeń duszpasterskich. Wszelkie zastrzeżenia co do poprawności przeprowadzonych wyborów można będzie złożyć u kanclerza Kurii w ciągu dwóch tygodni od dnia wyborów.
- Wybory to dobre, nowatorskie rozwiązanie - mówi ks. Bogusław Płonka, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Wodzisławiu i dziekan dekanatu Wodzisław. – To forma demokracji, poprzez którą każdy może mieć wpływ na życie parafii. Pytanie tylko z jakim odzewem społecznym się spotka.
Pytanie, czy to wina biskupa, czy wiary tych księży... Mojemu proboszczowi przydałby się rygor...
jak podaje Rzeczpospolita w diecezji tarnowskiej od 2006 r. aż 8 księży odebrało sobie życie m.in.z powodu utrudnionego dostępu do biskupa i kar jakie stosował.W tych latach biskupem tarnowskim był nasz obecny metropolita.No to musiał być bardzo surowy.U nas narazie po raz pierwszy upublicznione wybory do rad parafialnych,a potem może zwiększenie dyscypliny wśród księży.
Obserwuję tę sytuację od jakiegoś czasu. Zgadzam się z opiniami mowiącymi o tym, czy to w ogole [potrzebne. Rada swoje, a proboszcze swoje... Kto zajmie Proboszczowi, ktory powinien slużyć ludziom, a to ludzie służą jemu, nawet rada parafialna nie przemowi do rozumu. Większość parafian nnie spuszcza go na kolędę, coraz mniej ludzi przekonuje katolicyzm widząc takie, a nie inne zachowania i co tu da rada parafialna. Obserwując fora widzę, że nie tylko u nas tak jest, więc może zamiast zająć się nowymi radami parafialnymi, ktoś powinien sięzająć na nowo katechizacją proboszczy...
rada parafialna, ma tylko glos doradczy, doradczy ! Rada moza radzic, doradzic a proboszcz, czyli kosciol zrobi i tak swoje. Stwarza sie tylko pozory demokracji. Kosciol jest nie do pobicia w swojej polityce. ha ha
Henry5,szanuj czyjeś zdanie bo twoje też można osądzić.Ale po co?
no tak same palikoty się odezwały a najczęściej głos w sprawie Kościoła zabierają ci co albo wcale nie chodzą do kościoła albo sporadycznie tylko w czasie świąt i oczywiście mają najwięcej do powiedzenia.
jak to jest,msza świeta opłacona /nie mało za 40minut/ i jeszcze taca krąży?
A JA WIERZE W BOGA A NIE W KSIEZY MAM ICH DOSC
nic wam nie dam do roboty z wami a nie podatek od biednych ludzi ściagac kto mi da za darmo wam sie robic nie chce nawet zima do pieca nie idziecie przyłożyc to macie palacza i go płacicie WSTYD WAM POWINNO BYC LUDZIE ZASTANÓWCIE SIE NAD NIMI
10/10
dość już katolicyzmu, jest to zakłamana religia, niech sami księża pokutują za grzechy kościoła, a nie rozbijają się autami jak Rockefeller, niech się wezmą za siebie, bo ludzie już im nie wierzą. Księża seją zgorszenie
czy wierni beda decydowac o tym , na co przeznaczyc pieniadze parafii i ile zarabia proboszcz? nie. wierni tylko do pracy, do pracy. a nie do decydowania. mydlenie oczy przez arcybiskupa.
nie na remonty parafii, tylko na wspaniałe wakacje w Ziemi Świetęj albo narty na lodowcu, no i na drogie koniaki
A Świstak siedzi i zwija sreberka .
to jak to jest,rady parafialne mają wspierać pracę duszpasterska proboszcza a
nie zbierać pieniądze , tzw.ofiary na remonty w parafii???
Wierni zdecydują z kim proboszcz będzie pracował --z dzieciakami czyli ?????????