Strażnicy z Radlina znów znakują rowery
Straż miejska ponownie znakuje rowery. Do tego kroku skłoniły strażników skuteczność przedsięwzięcia w zapobieganiu kradzieży i pozytywne sygnały od mieszkańców.
- W ubiegłym roku rozpoczęliśmy znakowanie w środku sezonu rowerowego, a skorzystało około 50 właścicieli rowerów. Żaden oznaczony rower nie został skradziony – mówi Andrzej Porębski, komendant Straży Miejskiej w Radlinie.
Aby skorzystać z oznakowania, należy okazać dowód zakupu roweru, np. paragon, fakturę. Jeśli ktoś tego nie ma, bo np. rower dostał w prezencie, wystarczy, że podpisze stosowne oświadczenie wg wzoru przygotowanego przez straż miejską. Oświadczone opatrzone jest klauzulą o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych informacji.
Znakowanie obejmuje naniesienie 3 znamion na rower. Jednym jest numer wybity w ramie, zwykle w niewidocznym miejscu. Drugim jest ten sam numer naniesiony flamastrem ultrafioletowym, niewidzialnym gołym okiem. Trzecim znacznikiem jest żółta naklejka umieszczana z kolei w widocznym miejscu. Jej zadaniem jest zniechęcenie potencjalnego złodzieja do próby kradzieży. - Naklejki nie można szybko usunąć. Jest tak wykonana, że zamiast odkleić się w jednym kawałku, kruszy się. Jak ktoś poświęci godzinę, dwie, to ją usunie, ale wiadomo, że w kradzieży najważniejszy jest pierwszy moment. Jeśli doszłoby do kradzieży, a informację o tym szybko otrzymamy, patrolowi łatwiej będzie rower z naklejką zidentyfikować – tłumaczy Andrzej Porębski.
Każdy chętny do oznakowania roweru powinien wcześniej umówić się telefonicznie. Strażnicy wyposażeni w grawery pełnią normalną służbę patrolową. Przyjeżdżając do komendy straży miejskiej bez zapowiedzi trzeba się liczyć z koniecznością nawet godzinnego czekania na powrót patrolu z interwencji. Właściciel oznakowanego roweru dostaje stosowne zaświadczenie. Z kolei dane mieszkańca i jego jednośladu trafiają do kartoteki straży miejskiej. Znakowanie jest bezpłatne.
Ja mam taki za 1 500 i na pewno oznakuję profilaktycznie.
dokładnie, dziwie sie w ogóle, że nie podłapią tego straże w innych miastach
Jak to się mówi do krytyki to wszyscy, a jak jest coś pozytywnego to nikomu się komentarzy nie chce pisać. Fajna akcja z tym znakowaniem. Tak trzymać.