Dziennikarze poznawali nasze lasy
Blisko 40 przedstawicieli mediów lokalnych, regionalnych oraz ogólnopolskich zwiedziło lasy w naszym województwie. Grupa odwiedziła również teren wielkiego pożarzyska w nadleśnictwie Rudy Raciborskie.
Podczas trzydniowego pobytu uczestnicy sesji odwiedzili nadleśnictwa Rudy Raciborskie, Ustroń, Wisłę i Kobiór. Podczas pobytu w Rudach złożono kwiaty na symbolicznych grobach dwóch strażaków, którzy zginęli podczas akcji gaśniczej podczas pożaru w 1992 roku. Zapoznano się także ze stanem lasu na olbrzymim pożarzysku. Zrobiono to bardzo dokładnie, bo nie tylko z ziemi, ale również z pokładu patrolującego ten teren helikoptera. Z kolei w szkółce kontenerowej w Nędzy gospodarze przedstawili nowoczesne technologie w szkółkarstwie leśnym oraz metody kontrolowanej mikoryzacji sadzonek grzybami symbiotycznymi. Zaproszonym gościom, blisko 40 przedstawicielom mediów lokalnych, regionalnych oraz ogólnopolskich, przedstawiono stan lasów na terenie RDLP w Katowicach, ich szczególne znaczenie dla tego najbardziej zurbanizowanego w kraju regionu. Zaprezentowano sukcesy i problemy towarzyszące codziennej trosce o dobrą kondycje lasów na tym terenie, a także formy ich ochrony, działalność na rzecz edukacji społeczności lokalnych, dzieci i młodzieży.
Panie Lenk prezydencie naszego zielonego miasta bardzo dziękuję Panu w imieniu rowerzystów za wybór najtańszego oferenta na utrzymanie 9km ścieżek rowerowych "po wałach" dzięki Panu trawa rosnąca wzdłuż ścieżki ma już miejscami ponad metr wysokości a MUSZKI i inne robactwo rozwijające się w tej trawie uniemożliwia normalną jazdę rowerem. Ale jak sądzę Pan Lenk i pan Krzyżek wysnują jakis biznes na tych owadach tam latających bo przecież Krzyązek jest wspaniałym strategiem jak juz wcześniej widzieliśmy. Wiadomo że za te pieniądze nikt nie będzie kosił tyle trawska. A Pani Ludmiła Nowacka zamiast łażenia ŚCIEŻKĄ ROWEROWĄ z kijkami może kosę weźmie i nieco skosi to może będzie pożyteczne dla wszystkich. A tak na poważnie panie prezydencie prosze się wybrać na rowerek koło godziny 21:00 tą ścieżką a będzie miał pan uczucie jazdy podczas silnej śniezycy tyle że to nie snieg a MUCHY włażące w oczy , nos i usta . A ta trawa to jest jawna wylęgarnia robactwa fruwającego nas jesdnią