Rudnik nie dał szans Zawadzie Książęcej
Wynikiem 6:0 zakończył się niedzielny mecz zespołów C klasy: LKS Zryw Rudnik i LKS Zgoda Zawada Książęca.
Gospodarze (Zryw Rudnik) od początku meczu przejęli inicjatywę. Niemal wszystkie akcje gości były rozbijane i większość gry toczyła się na ich połowie. Rudnik grał jak zaczarowany, a piłkarzy gości prawdopodobnie rozproszyła muzyka dobiegająca ze strażackiego festynu, który odbywał się tuż za linią boiska. Tego można było uniknąć, lecz drużyny nie potrafiły się dogadać i przełożyć meczu.
Leszek Floriańczyk, bramkarz Zgody, pomimo wielu dobrych interwencji, aż sześć razy wyciągał piłkę z siatki swojej bramki. Gospodarze forsowali tempo do ostatnich minut meczu tak, że jeszcze w doliczonym czasie gry, zwycięstwo Zrywu przypieczętował Marek Fojcik.
Zawodnicy obu drużyn nie ustrzegli się fauli. Kilku piłkarzy musiało przez zbyt ostre zagrania opuścić murawę. Sędziowie kilka razy przymrużyli oko na niebezpieczne zagrania grożąc zawodnikom palcem i każąc przeprosić rywala. Nie obyło się jednak bez żółtych kartek, które otrzymali: Paweł Świerczewski (Zgoda), Adam Procek (Zgoda), Janusz Serafin (Zryw), Jan Gomułka (Zgoda).
Sędziowali: Tomasz Kacorzyk (główny), Mateusz Twaróg i Józef Wałach.
W rytm biesiadnych hitów bramki dla gospodarzy strzelali:
Andrzej Himel (13.), Marek Fojcik (90. + 4), Marek Pawlik (11.), Mateusz Winkler (29., 45.), Błażej Kalabis (73.).
bez skladu ładu oraz dyscypliny boiskowej tak wyglada gra zawady
do "~Podpisz się..." jak nie widziałeś sprawozdania to jak śmiesz twierdzić ze działacze zgody zrobili jakiś przekręt co ?? Widza ze jesteś nie do informowany wiec nie mów dopóki nie widziałeś. Następnym razem zastanów się co piszesz bałwanie :)
widocznie gościu z nowin się pomylił w opisywaniu meczu dlatego że w bramce zgody stał Pannek Patryk.
Tez to zauwazylem ze jakis Leszek nie podobny do tego ktorego znam :D
już widać przekręt, nieładnie działacze zgody , jeżeli nowiny piszą ,że bramkarzem był Floriańczyk Leszek to zapewne mieli takie info z sprawozdania , a na zdjęciach widać jasno ,ze w bramce stoi ktoś inny, napewno to nie jest Leszek Floriańczyk