Chodnik dla Panbuczka w Sudole
Przed każdym z domów przy ul. Korczaka i Czynu Społecznego od godz. 5 układano trociny, trawę i kwiaty tworząc trasę dla procesji.
Zdobiona ścieżka biegnie przez środek drogi, którą mimo święta dosyć często jadą samochody. Na bocznych ulicach dzielnicy i tak jest łatwiej kłaść kwiatowy chodnik. Gorzej mają tu parafianie z ul. Hulczyńskiej, którą mkną tiry. Co roku trasa procesji wiedzie innym odcinkiem. - Najlepiej byłoby wprowadzić nowe lokalizacje pochodu i więcej mieszkańców by się angażowało w pracę nad zdobieniem - słyszymy od pochylonych nad chodnikiem.
- Córkę trudno dobudzić do szkoły na ósmą ale o 5 wstała żeby mi pomóc - śmieje się matka ośmiolatki, z którą przygotowała swój odcinek trasy Bożego Ciała w Sudole. - Przyjechałyśmy do cioci pomóc. U nas są kładzione zwykłe dywany, z kwiatów nic się nie układa - opowiadają siostry Kusz z Pawłowa. Pracują całe rodziny, choć dominują panie, widać też mężczyzn stawiających tzw. fanki, ozdobne chorągiewki. Zastąpiły gałązki drzew stosowane w tym celu przed laty.
Pracę nad przystrojeniem trasy trwają około dwóch godzin. Trzeba zdążyć przed mszą o godz. 8.30. - Ten chodnik jest dla tego Gościa z góry, dla panbuczka. Ksiądz niesie monstrancję krocząc po naszym kwiatowym chodniku. Bóg wychodzi do ludzi - mówi pani Gertruda jedna z najstarszych zdobiących.
Te Sudolanki to są dzieczynki z bajki co jedna to szfarniejszo ;)
To jest cudowna tradycja i szkoda tylko ze tak marginalnie pokazywana w mediach
kaj są zdjęcia z innych procesyji? czamu zaś Sudół?
Nienaturalne, poHAARPowane niebo
żenada
Piekny zwyczaj,piekny...
Ponbuczek! gorolu z chadziajowa naucz sie godać !!!
ale Ponbuczek je w niebie a nie we sudole
Ponbuczek mieł by być z welke litery ;)