Minuta wystarcza piraniom na konsumpcję karpia
W RCK wykorzystano pomieszczenia po Labiryncie i ustawiono akwaria z rybami. Takimi, które są rzadkością w domowych akwariach. Ich wystawa potrwa do połowy lipca.
Dziś oficjalnie ją otwarto. Janina Wystub dyrektor Raciborskiego Centrum Kultury z gospodarzem wystawy Wojciechem Murą o godz. 13 podjęła pierwszych gości. Ryby można było oglądać przy muzyce z afrykańskich bębnów - djembe i z fachowym komentarzem organizatora. Ten nie krył, że początkowo nie widział możliwości urządzenia prezentacji w byłym Labiryncie. - Kiedy zobaczyłem stan pomieszczeń odwróciłem się na pięcie i chciałem zrezygnować - mówił. Wspólnymi siłami kulturalników i akwarystów przygotowano wystawę, która powinna cieszyć się dużym zainteresowaniem.
Dwa tygodnie trwały przygotowania. - Nie chcieliśmy tak długich starań skwitować trzydniowym pokazem. Szkoda byłoby wysiłku. Dlatego wystawę pokazywać będziemy w Raciborzu do połowy lipca - wyjaśnia Mura. To rybniczanin, właściciel firmy i importer ryb, zajmuje się ich także hodowlą. - Poza pasją to mój sposób na życie - dodaje. Jego zdaniem akwarystyka mocno stoi na Śląsku.
Na wystawie jest 15 zbiorników, wypełnionych ok. 7 tysiącami litrów wody. - Które okazy są najatrakcyjniejsze? Trudno wybrać. Zgromadziliśmy tutaj takie ryby, których nie zobaczy się w domach. Jedne z rzadszych gatunków - podkreśla autor wystawy. Emocje najmłodszych podczas otwarcia wystawy budziły piranie. - Nie polecam łapać takie rybki ręką. Siatkę też przegryzą. Mają ostre zęby. Z kilogramowym karpikiem rozprawiają się w minutę - zaznacza Wojciech Mura.
Organizatorom zależy, by ryby egzotyczne obejrzało jak najwięcej osób. - Wstęp jest symboliczny, 5 zł to tyle co za dobre lody. Chcę by ludzie zobaczyli jak można hodować rybki, żeby akwarium robiło wrażenie a nie odstraszało. A bywa, że zbiornik ze śmierdzącą wodą zniechęca innych do zainteresowania się akwarystyką - uważa autor wystawy.
Wystawa ryb egzotycznych krąży po całym kraju. Bliźniacza odbywa się aktualnie w Ustroniu Morskim.
Ludzie
Janina Wystub
Była dyrektor Raciborskiego Centrum Kultury w Raciborzu.
od Kowalskiej, czyli od strony dawnego labiryntu
A swoja drogą to szkoda że już nie ma labiryntu jako klubu ,pubu,czy tez dyskoteki:)
Wejście jest przez RCK,czy wejście od strony dawnego labiryntu?
piranie są cztery, a pływa z nimi półmetrowy glonojad! są płaszczki, wielki sum i masa innych. Jeśli ktoś lubi przyrodę, warto, byłem, dzieciaki nie chciały stamtąd wyjść:)
posepne twarze.
Ile tych pirani tam maja?