Na Korfantego przypalił się obiad
Niespodziewaną pobudkę miał 18 czerwca lokator jednego z mieszkań przy ulicy Korfantego w Radlinie. Ze snu wyrwał go zastęp strażaków, którzy weszli do mieszkania.
Około godziny 11.40 dyżurny wodzisławskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o zadymieniu na klatce schodowej w budynku wielorodzinnym. Na miejsce skierowano zastępy straży pożarnej. Dym wydobywał się z jednego z mieszkań, więc strażacy sforsowali drzwi. W środku zastali śpiącego lokatora, który zostawił potrawę na włączonej kuchence. To właśnie przypalony obiad okazał się przyczyną całego zamieszania. Strażacy pouczyli zaspanego lokatora.
(acz)
jak radlin to cos koło dwóch
ile promili??
Każdemu może się przysnąć a to ze zmęczenia ,z powodu upałów ,choroba a SILESIUS jesteś taki mądry przed kompem trzeba być skończonym idiotą aby zaraz taki komentarz pisać
Tytuł artykułu rodem z "Faktu"
Silesius każdy z nas jest mądry do tego pierwszego pięknego razu. Potem człowiek staje się bardziej pokorny wobec przeciwności losu
Trzeba być skończonym idiotą żeby zostawić obiad na włączonej kuchence i zasnąć.