Kolejne wolne dni dla rodziców
Dobra wiadomość dla zatrudnionych, gorsza dla pracodawców. Pracownik dostanie płatne zwolnienie z pracy na wizytę z dzieckiem lub inną niesamodzielną osobą, którą się opiekuje, u lekarza. Tak zakłada rządowy projekt zmian w kodeksie pracy, który już trafił do konsultacji społecznych.
Obowiązkiem szczepień ochronnych objętych jest 13 chorób zakaźnych.
Na szczepieniach się nie kończy. Są jeszcze obowiązkowe badania sanitarno-epidemiologiczne (np. przy podejrzeniu choroby zakaźnej). Pracownik również dostanie wolne, gdy jego podopieczny będzie musiał im się poddać.
Łączny wymiar takiego zwolnienia – tylko w przypadku gdy pracownik ma jedno dziecko – może wynieść nawet kilka dni. Obowiązkiem szczepień ochronnych objętych jest bowiem 13 chorób zakaźnych. Kalendarz ich wykonywania – do osiągnięcia przez dziecko pełnoletności – obejmuje 19 wizyt u lekarza. W tym jednak 10 – 12 w okresie, gdy rodzic przebywa na urlopie macierzyńskim (wtedy nie musi wykorzystywać zwolnienia).
Resort pracy chce w ten sposób zlikwidować lukę w przepisach, które z jednej strony nakładają na pracujących opiekunów obowiązek stawienia się z dzieckiem lub osobą niesamodzielną na konieczne szczepienie lub badanie, ale z drugiej nie przewidują zwolnienia z pracy na dopełnienie tego obowiązku.
Pracodawcom nowy pomysł zmian nie bardzo się podoba. – Z tytułu rodzicielstwa pracownikom przysługują przecież już teraz dodatkowe uprawnienia. Na czas szczepień mogą wykorzystywać dni wolne na opiekę nad dzieckiem z zachowaniem prawa do wynagrodzenia – mówi Monika Zakrzewska, ekspert PKPP Lewiatan.
(źródło: serwisy.gazetaprawna.pl)
a ja to mam wszystko w d...e, wyjeżdżam do Bangladeszu, tam to jest raj nie to co tu.
załóż firmę ,zatrudnij pracowników, załóż związki zawodowe, daj się rządzić pracownikom i.....powieś się
pracownik to człowiek. pracodawca też. wymyślanie na siłę takich przywilejów działa niekorzystnie. uważam, że najbardziej trzeba zająć się umowami. umowa to umowa, bez znaczenia. od każdej umowy o pracę należy odprowadzać na emeryturę. skończyłoby się oszukaństwo. dodatkowo należałoby wesprzeć kontrole w zakładach pracy gdzie ktoś ma napisane że robi 4 godziny a w rzeczywistości robi 16 godzin dziennie. to jest problem, bo miałby większą emeryturę.za to obniżyć należy podatki od tych zusów, nfz-tów bo i tak lecimy wszędzie prywatnie.
30 dni wolnych w miesiącu a reszta robocze
rodzice w ogóle nie powinni chodzić do pracy.Będą pracować na nich ich dzieci., ale co będzie gdy dzieci zostaną rodzicami ?
koniec z zatrudnianiem kobiet do 40 lat, tych co mają dzieci i tych co mogą mieć dzieci. pracodawca prywatny będzie zatrudniać osoby wyłącznie po 40-ce. babka nie zajdzie w ciążę, nie pójdzie na wychowawczy, nie będzie brać L4 i wiele innych urlopów itp. kobieta do 40-stki to kobieta bezrobotna.gratuluję pomysłu
POlska to bardzo dziwny kraj te małe kroki dla POlepszenia życia nas rodziców to tylko ściema
Przedsiębiorcy nie będą smutni tylko racjonalnie zareagują na tę zmianę nie zatrudniając nowych pracowników na etat, i tyle na tym skorzystają jak to pisze poprzednik "niewolnicy".
No to mamy jeszcze jeden przepis, który utrudni znalezienie pracy młodym ludziom (głównie matkom). Czy tak trudno zrozumieć to tym, którzy piszą prawo że wszelkie "przywileje' już pracujących działają na negatywnie na skuteczność znalezienia pracy. Cieszyć się mogą ci rodzice, którzy mają pracę ale tylko do czasu kiedy nie będą szukać następnej.
Oj to prywatni "przedsiębiorcy" będą smutni że niewolnik ma dzień wolny i jeszcze musi mu talary za to zapłacić :)