Droższe obiady w szkołach w Wodzisławiu
Od 1 września posiłki dla SP3, ZS3, SP5, G2, SP2, i SP10 przygotowywać będzie krakowska firma Catermed. Wygrała przetargi na dzierżawę stołówek i przygotowanie obiadów proponując stawkę 3,53 do 3,86 zł za posiłek jednodaniowy.
Miesięcznie obiady kosztować będą około 80 zł. To więcej o około 20 zł od cen obecnych, ale zdecydowanie mniej, niż powszechnie sądzono. Podczas spotkań z rodzicami uczniów podały kwoty 120 zł i więcej. Rodzice byli temu bardzo przeciwni. Dziś natomiast pojawiają się sygnały, że cena poniżej 4 zł jest zbyt niska dla prywatnej firmy, aby przygotować sensowny posiłek. - Nie martwimy się ceną. Firma jest znana, zaopatruje m.in. Wojewódzki Szpital Chorób Płuc na Wilchwach, szkoły w innych miastach. Zasięgnęliśmy języka - firma ma pozytywne referencje – mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wodzisławiu. Tłumaczy, że firma przygotuje dla uczniów obiady po kosztach, natomiast zarabiać będzie sprzedając posiłki na zewnątrz, już po innej cenie. Bazę usług na zewnątrz będą stanowiły dzierżawione przez firmę stołówki i pomieszczenia kuchenne.
Obiady przygotowywane będą na miejscu, co zdaniem urzędników eliminuje ryzyko serwowania dań zimnych. - Każda szkoła podpisała z firmą odrębną umowę. Gdyby szkoła była niezadowolona z jakości usług, zawsze może umowę rozwiązać – mówi Barbara Chrobok.
Na rozstrzygnięcie przetargu czeka jeszcze Zespół Szkół nr 2. Oferty przyjmowane były do 26 czerwca.
zdecydowana poprawa w jakości obiadów w miesiącu październiku i jadłospisy tez są trochę lepsze.
Czy ktoś widział jadłospis dla z którejkolwiek ze szkół? Bo ja tak i powiem krótko są żałosne: 2 x w tygodniu zupa z jakąś wkładką pseudomiesną, kasze, makarony i to za 4zł dla dzieci???JEDNO DANIE????C CZY KTOŚ SPRAWDZIŁ TE JADŁOSPISY POD WZGLĘDEM WARTOŚCI ODŻYWCZEJ????KTO W OGÓLE ZAAKCEPTOWAŁ TE JADŁOSPISY????
Nie zyczę mieć nikomu kogoś z rodziny w szpitalu płucnym na Wilchwach, gdzie gotuje ta firma, byłam tam wiele razy i widziałam jak wyglądają te "dobre" posiłki: zupa która zostaje w talerzach bo jest obrzydliwa/barszcz czerwony/, zimny i twardy makaron z jakimś sosem pseudomięsnym a na kolację 2 kromeczki twardego pieczywa z 3 cieniutkimi plasterkami seropodobnego świństwa i malęńka kosteczka masełka.OTO DOBRE POSIŁKI Z TEJ FIRMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
czyli, że dotychczas w szkołach były posiłki z jednym daniem skoro władza tak bardzo się chwali różnicą w cenie? co to za pierd.....nie o posiłkach na zewnątrz, skoro firma zaopatruje wilchwy to zapewne już od dawna powinna to robić bo to nic innego jak dodatkowe pieniądze. trudno mi uwierzyć, że w każdej szkole będą przygotowywane posiłki, to czas pokaże. nie mogę zgodzić się z argumentacją pani rzecznik, że w przypadku braku zadowolenia z usług umowę można rozwiązać. z czym wtedy zostanie szkoła? kto zapewni posiłki? na jak długo podpisana jest umowa i jakie przewiduje kary w przypadku jej wcześniejszego rozwiązania?
pamietajcie posiłek jednodaniowy za tyle czyli talerz zupy w cenie prawie 4 zl
"na miejscu" - w jednej szkole a do reszty bedą dowozic,
znam te firme i musze przyznac ze sa w tym co robia dobrzy !!! i smaczni
na pewno za darmo nikt nie będzie się obżerał kosztem uczni
martwimy się niskimi cenami. Chinczycy tez mieli tanio wybudować autostradę. Jak się skończyło to wszyscy wiemy.
o pierunie a tak straszyli...a jeszcze może i szkoła zarobi,powodzenia