Potrzeby idą w setki milionów
Strażacy z gminy i miasta Czerwionka-Leszczyny są na każde zawołanie. Niosą pomoc w najbardziej niebezpiecznych i ekstremalnych sytuacjach. Cóż z tego, kiedy budżet samorządu wystarcza tylko na ułamek potrzeb jednostek.
W Czerwionce-Leszczynach działa 10 jednostek ochotniczych straży pożarnych, z czego 3 zrzeszone są w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Łącznie to 350 dusz gotowych nieść pomoc w sytuacji zagrożenia. Jak stwierdzają strażacy, nie wszystkie potrzeby jednostek udaje się zaspokoić, co może mieć w przyszłości wpływ na bezpieczeństwo ochotników i szybkość przeprowadzonych działań. - Otrzymujemy pieniądze na utrzymanie gotowości bojowej, czyli umundurowanie, sprzęt itp. Oczywiście są to pewne środki, ale nie ma szans, aby gmina dała nam pieniądze na wszystko czego potrzebujemy. Trudno wnioskować jakie są powody. Naszych 10 jednostek w ubiegłym roku przeprowadziło 50 proc. wszystkich wyjazdów do akcji w całym powiecie. Ratuje nas fakt, że trzy jednostki są w krajowym systemie. Dzięki temu otrzymują dotacje ze związku, za które udało się kupić m.in. sprzęt hydrauliczny do ratownictwa drogowego, torbę R1 ratownictwa medycznego i aparaty oddechowe – wylicza Bogdan Bukowski, prezes zarządu miejsko-gminnego OSP.
Budżet wiąże się z pogodą
Działalność czerwioneckich jednostek przynosi pozytywne efekty, choć strażacy muszą wiązać koniec z końcem. Łącznikiem między ochotnikami a władzami gminy jest naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego i ochrony ludności Adrian Strzelczyk, który nie ma złudzeń, że gminy nie stać na wszystko czego potrzebują strażacy. - Trudno zaplanować budżet na utrzymanie gotowości bojowej jednostek OSP mając na uwadze różne czynniki mające wpływ na wydatki. Do takich należą czynniki niezależne (czy jest sucha wiosna, lato) związane chociażby z sytuacją pożarową w danym roku budżetowym. Są lata, w których ilość interwencji jednostek OSP jest relatywnie niewielka są i takie, w których konieczne są przesunięcia środków aby pokryć koszty utrzymania. To między innymi ten czynnik wpływa niewątpliwie na projekt budżetu. Mając na uwadze wcześniejsze doświadczenia stwierdzić można, że rok 2012 nie jest rokiem złym i na chwile obecną środki budżetowe są wystarczające. Przewrotnie można odpowiedzieć, że potrzeby jednostek OSP są nieskończone. Zawsze jakiś sprzęt ulega zużyciu, coś zaczyna się psuć. Gdyby strażacy mieli wskazać pełne potrzeby to sądzę, że musielibyśmy mówić o kwocie co najmniej kilkunastu milionów – zapewnia Adrian Strzelczyk.
W tym roku remonty
Tegoroczny budżet na utrzymanie gotowości bojowej dla jednostek OSP to dokładnie 505 tys. zł. To jednak ułamek zapotrzebowania. - Jak co roku, planowane są remonty jednostek OSP wynikające z kontroli budowlanych na tych obiektach. W tym roku remonty przeprowadzone zostaną w remizach OSP Leszczyny, Palowice, Dębieńsko Wielkie, Szczejkowice. Wydatkowane zostały środki związane z nieplanowanymi remontami wywołanymi awarią sprzętu - przykładowo wymiana silnika samochodowego w samochodzie pożarniczym star 244 jednostka OSP Dębieńsko Wielkie, wymiana resorów w takim samym modelu w jednostce OSP Książenice. W tej chwili realizowany jest zakup sprzętu i wyposażenia bojowego dla wszystkich jednostek z terenu gminy. W tym roku po raz pierwszy jednostki planowały zakupy w oparciu o przyznany „limit” kwotowy. Jeżeli ta formuła wnioskowania o sprzęt się sprawdzi, to zostanie również zastosowana w przyszłym roku budżetowym – informuje naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego. Jednostki najczęściej wnioskują o nowe samochody, bo obecny tabor prawie w całości nadaje się do wymiany. To jednak koszty, których gmina nie może udźwignąć, więc tego typu „życzenia” muszą przejść na następne lata budżetowe.
(ska), (ms)
Macie tyle wyjazdów bo system jest jakoś dziwnie skonstruowany i wysyłają wszędzie Waszą jednostkę i Leszczyny to paranoja żeby np do Dębieńska jechała Czerwionka skoro tam tez jest OSP ! Ale puki to się nie zmieni to będziecie mieli tyle wyjazdów
Więc na czele najczęściej wzywanych jednostek zalicza się Osp Czerwionke,99 wyjazdów BOJOWYCH na dzień 27.07 br.
A a jestem za tym,żeby zostały tylko nalepsze jednostki pod względem gotowości bojowej, a nie takie które się wzywa a nie wyjeżdzają do akcji
Niektóre jednostki OSP nie powinny w ogóle brać udziału w działaniach ratowniczo-gaśniczych. Wspomniane w artykule jednostki są moim zdaniem niedowartościowane. Weźmy Dębieńsko czy Książenice - poziom wyszkolenia ratowników moim zdaniem jest b.dobry trzeba tylko zacząć inwestować w tych ludzi , przecież to oni poświęcają obcym ludziom swój czas i zdrowie. Następna sprawa to brak odpowiedniej ilości szkoleń czy ćwiczeń. Kolejny problem pojawia się w pozyskiwaniu nowych członków w OSP - przecież te osoby, które należą na dzień dzisiejszy do OSP wiecznie jeździć do akcji nie będą!!
Co do jednej PSP na teren gminy - uważam, że i tak by to nic nie dało PSP samo nie zawsze daje sobie rady i dlatego są potrzebne OSP!!!!!
a moim zdaniem zamiast 10 OSP wystarczyła by 1państwowa straz pożarna czyli dla wtajemniczonych jednostka JRG i prosze jakie wtedy były by oszczędności dla gminy ale to dla niektórych zbyt ciężki temat. pozdrawiam.
zgadzam sie!
Wszystkie jednostki powinny otrzymać przynajmniej jeden średni wóz ratowniczo-gaśniczy na daną jednostkę.
Stary 244 i jelcze są dobrymi samochodami, ale niestety zbiegiem czasu wozy te ulegają coraz większemu zapotrzebowaniu, co skutkuje większymi wydatkami.
Kolejną sprawą jest spalanie - proszę sobie pomyśleć, ile ropy zaoszczędzonoby inwestując w nowe wozy bojowe - to jedyne dobre wyjście.
A po co wogole cala ta smieszna gmina-zlepek? Rozparcelowac ten szajs miedzy Rybnik, Zory i Knurow i nikt sie nawet nie kapnie, ze toto zniklo!
do likwidator.
Gmina Czerwionka-Leszczyny to 115,6km kw czyli jedna z największych w woj. śląskim.
a po co w cz-ce-l-nach 15 filii biblioteki publicznej i kilkanaście bibliotek szkolnych? po co 3 burmistrzów? kilka niepotrzebnych wydziałów urzędu? w każdej szkole księgowa? no po co?
i po co aż 10 jednostek w tak małej gminie????? może wystarczyłą tylko te wspomniane trzy???? budżet dzielony jest na 10 i nikt nie jest zadowolony; gdyby te trzy jednostki miały wiecej kasiorki to ich gotowość bojowa wzrosłaby; no ale ochotnicy to elektorar, wybory co 4 lata więc każdy głos się liczy, prawda panowie samorzadcy?????