Pogrzeb Jerzego Wziontka. Byłego starostę pożegnały tłumy
Ponad 250 osób wzięło udział w pożegnaniu byłego starosty raciborskiego w kościele parafialnym w Owsiszczach. Pochowano go na dolnym cmentarzu przy świątyni.
Obecne były władze powiatu, Raciborza oraz gminy, a także liczna reprezentacja oświaty gminnej i powiatowej, którą Jerzy Wziontek zawiadywał przez lata. Odprawiający mszę pogrzebową proboszcz Erich Czech przeprosił w imieniu zmarłego tych, którym w jakikolwiek sposób Jerzy Wziontek sprawił za życia ból i przykrość. - Był przygotowany na spotkanie z Panem. Jeszcze w piątek (dwa dni przed śmiercią) przyjął komunię świętą w uroczystość św. Piotra i Pawła. Pod tym względem był wzorem dla innych - podkreślał ksiądz. Mowę żałobną, jeszcze w kościele, wygłosił Henryk Siedlaczek. Miała osobisty charakter, po jej zakończeniu poseł podszedł do trumny i pożegnał się ze swoim kolegą z pracy (Wziontek został starostą, gdy Siedlaczek wygrał wybory do Sejmu). Nad grobem, w imieniu rodziny, wypowiedział się Wilhelm Wolnik, zasłużony wójt Krzyżanowic. Pogrzeb określił mianem manifestacji żałobnej, dziękując wszystkim za przybycie.