N.3.R.D. - impreza dla miłośników fantastyki i gier role-playing
Nieobecność Goblikonu - raciborskiego konwentu erpegowców - na kalendarzu tegorocznych wakacji na pewno nie spodobała się wielu amatorom gier wyobraźni i szeroko pojętej fantastyki. Mieli oni jednak szansę na wspólną zabawę w weekend 7 i 8 lipca, kiedy to w raciborskim Gimnazjum nr 5 odbył się N.3.R.D. - impreza zorganizowana przez grupkę przyjaciół, mającą na swoim koncie już kilka mniejszych, kameralnych zabaw w takim samym klimacie.
W przygotowaniu pierwszej otwartej dla ogółu, dużej imprezy pomagała Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Raciborzu, która objęła patronat nad przedsięwzięciem i pomogła w uzyskaniu współpracy z Gimnazjum nr 5. Grupa organizatorów: Beniamin "Whir" Schroeder, Marcin "Tucin" Tymoszewski oraz Mateusz "Frodo" Tymoszewski - cały czas pozostawała w kontakcie także z jednym z organizatorów Goblikonu, Jakubem "Witem" Witeckim.
W sobotę pierwsi chętni pojawili się pod G5 jeszcze przed 9.00, kiedy to otworzono zapisy na imprezę. Po krótkim powitaniu wszyscy zostali zaproszeni do sali z planszówkami - a było w czym przebierać, bo na amatorów takich zabaw czekało aż kilkadziesiąt pudełek z najróżniejszą zawartością. Trwały również rozmowy i inne zabawy, pojawiali się nowi ludzie... Poźniej nastał blok sesji, czyli gier wyobraźni. Uczestnicy rozeszli się po klasach w kilkuosobowych grupkach, aby przez następne parę godzin wspólnie tworzyć opowieść, nadzorowaną przez Mistrza Gry, który opisuje zawsze świat, w którym poruszają się bohaterowie graczy.
Ku radości tak uczestników, jak i organizatorów, takich sesji odbyło się o wiele więcej, niż wszyscy się spodziewali. Tu również był spory wybór: Mistrzowie Gry prezentowali łącznie, w czasie całego N.3.R.D.a, 13 różnych systemów i światów, w których można było pograć, w tym także tworzone od podstaw przez samych MG.
Poza grami planszowmi i karcianymi oraz sesjami, na N.3.R.D.zie odbyły się również dwa LARPy, czyli Live Action Role-Playing. Bardzo podobne do sesji RPG, polegają one również na odgrywaniu postaci pod okiem Mistrza Gry, jednak w przeciwieństwie do sesji tutaj nie tylko opowiada się o czynnościach bohaterów, ale odgrywa się je cały czas, poruszając się w terenie - można to porównać do teatru improwizacji, do którego porównuje się również i sesje.
Wieczorem pierwszego dnia odbył się również seans amatorskich filmów, tworzonych przez grupę N.E.R.D. od zeszłego roku. O 22.00 budynek Gimnazjum został zamknięty, a ci uczestnicy, którzy zdecydowali się czekać na miejscu na drugi dzień - oraz przyjezdni, m.in. z Rybnika - rozbili namioty na trawie za szkolnym boiskiem. Podczas nocy również nie zabrakło sesji oraz innych atrakcji: rozmów pod gwiazdami, grania na gitarach czy nawet zwykłych spacerów.
Drugi dzień przebiegał podobnie, jak pierwszy, choć było odrobinę mniej czasu na wszelkie gry - budynek G5 szedł pod klucz już o 18.00. Pomimo tego, że grupa N.E.R.D. po raz pierwszy organizowała imprezę na taką skalę, wyszystko przebiegało w miarę sprawnie i ponad czterdziestka uczestników bawiła się świetnie w dobrej atmosferze, o czym może świadczyć też najpoważniejszy zarzut z ich strony - że impreza była zbyt krótka! Zachowując dobre wspomnienia, czekamy więc na przyszły rok, kiedy to - miejmy nadzieję - odbędą się i N.E.R.D. IV, i kolejna edycja Goblikonu. Nie po raz pierwszy raciborzanie pokazali, że na takie imprezy zawsze jest popyt.
Beniamin "Whirl" Schroeder