Śmierć w kopalni Chwałowice
Około godziny 14.00 w KWK Chwałowice doszło do śmiertelnego wypadku. Nie żyje 41-letni kombajnista.
Do tragedii doszło na poziomie 700 metrów. Na dole nadal pracuje komisja i dokonywane są oględziny miejsca zdarzenia. Do tej pory ustalono, że podczas pracy kombajnu doszło do niekontrolowanego ruchu osłony przejścia sekcji w wyniku czego górnik został przyciśnięty przez ciężki element. - Górnik w pierwszej chwili był świadomy, rozmawiali z nim koledzy, czekając na pomoc. Później jego stan zaczął się pogarszać. Zaczął tracić przytomność a w końcu potrzebna była reanimacja - mówi Grzegorz Juzek, zastępca dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. W wyniku wypadku, górnik doznał wielonarządowych obrażeń dolnej części tułowia. Około godziny 14.20 lekarz stwierdził zgon kombajnisty. - Przyczyny i okoliczności wypadku będzie ustalał Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku przy udziale Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach - mówi nam Grzegorz Juzek. To już osiemnasta ofiara śmiertelna w górnictwie w tym roku.
(acz)
Kto ma gorzej w życiu i myśleniu po śmierci meża, czy żona górnika, czy żona budowlańca. Żona górnika zazwyczaj się cieszy że się pijaka pozbyła a tym samym kasa będzie większa. Znam osobiście wdowę, która mówi że bóg ją wybagrodził, bo jej męża zabiło na kopalni, od tego czasu jej dzieci nie widzą pijanej mordy a ona nie chodzi pośiniaczona.
Niestety nasze społeczeństwo jest tak zacofane że wszystko przeliczają na pieniadzę. Znowu zaczyna sie ble,ble,ble o pieniądzach bo to górnik itp. Ludzie zazdrosć was rozsadza. Współczuje wam takiego podejścia do życia. Zginoł fajny i pomocny chłopak, a jego życie nie było wart żadnej wartości materialnej.
Edziaaa, widać że kompletnie nie znasz realiów. Ja pracowałem w kilku firmach budowlanych, byli tam też alkoholiki, ale nikt z nich nie odważył się wypić więcej niż dwa piwa gdzieś w ubikacji, albo innym miejscu i to praktycznie na jeden łyk. Nie te czasy, osobiście widziałem jak szef zwalniaj faceta, u którego alkomat wykazał 0,3 promila, szef miał gdzieś że ma rodzinę na utrzymaniu. Ty mówisz chyba o jakiś firmach "krzak", które robią szkody górnicze albo inne zlecenia od pańsywówki, ewentualnie są to firmy spółdzielni mieszkaniowej lub komunalki, bo logiczne jest że tak jest na państwowych firmach. A z tym że kobieta po śmierci męża nie ma za co żyć, to tylko kobieta górnika może sobie pozwolić na niepracowanie, ewentualnie żona bizmensmena. Mnie najbardziej śmieszą górnicze strajki o podwyżkę. Bo jak ty idziesz do sklepu i ceny są w tym sklepie wysokie, to zaczynasz strajk czy idziesz do innego sklepu? Skoro górnicy uważają że mało zarabiają, to niech nie strakują, ale szukają sobie roboty lepszej płatnej, taka jest logika, ale górnicy to komuniści, którzy mają wiecznie pretensje jak im to źle. Ale w końcu zarżną tego kurczaka, co im te złote jaja nosi. Swoją drogą to musisz być mądrą kobietą, wiedziałaś komu tyłka dać, bo gdybyś dała tyłka budolwańcowi, to pewnie teraz musiała byś iść do pracy, a tak pomyslałaś, dałaś tyłka górnikowi i teraz masz wakacje całoroczne, żyjesz lepiej niż prostytutka.
Vnn na szczescie nie .. napisałam teoretycznie w tej formie lepiej sie czyta
dzieki,edzia a ty straciłas meza na kopalni ?
vnn Dziesięć lat temu zmieniono system emerytalny i odtąd żona, która w chwili śmierci męża górnika nie skończyła 50 lat, a jest zdolna do pracy i nie ma dzieci na utrzymaniu, nie dostaje renty po mężu. wdowy które maja dzieci dostaja rente ale po skaczeniu przez dzieci wieku 16 badz 18 lat tego wdowa zostaje bez grosza przy duszy .. przyjmijmy ze mam syna i ma 12 lat a ja mam 35 to do jego 18 zostaje mi 6 lat to ja bede miała 41 i kto potem przyjmie do pracy kobiete 41 letnia ? dozywotnie i bez terminowe renty maja tylko wdowy po zołnierzach zawodowych
niestety hanke jest kabareciarzem jak kreujesz sie w zyciu ich wypowiedziami to ci współczuje a tu dla twojej informacji http://www.agh.edu.pl/pl/uczelnia/o-uczelni/historia-i-tradycja/historia-agh.html
http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PB0163
i tak moga jeszcze , normalny pszownik hehe wiesz tyn pszownik wg mnie to chyba juz z truły pisze jak wg niego za jego czasów szkół nie było górniczych
A mam pytanie np zona górnika która nigdy nie pracowała to gdy jej chlopa zabije na dole to małzonka dostaje po nim emeryture ? i jesli górnik był mlody i jeszcze wieku nie ma,,czy tylko jedna zapomoge?
pszownik - nie wiem gdzie ty zostawiłes realia zycia i czytaj tekst ze zrozumieniem ....prosze cie nie pisz mi tu bzdur ... obok mnie pracuja 3 prywatne firmy jak myslisz po co oprócz swiezutkiej bułeczki i plasterków szynki ida do sklepu ??napewno nie po mleko wiec sie nie kłóc a po drugie w pierwszym moim poscie napisałam ze nie kazdy budowlaniec i kierowca ... i uwazaj co piszesz bom kobieta a nie ku... a siedze w domu bo wychowywuje małe dziecko które do przedszkola jest za małe a złobek daleko .. zreszta bycie matka jest darmowe a najwazniejsze i siedz cicho bo to akurat moje dziecko i innych nastawiajacym tyłka niepracujacym zonom górniika pracowac beda na twoja emeryture ....a jesli ci chodzi o zawód i rodzaj umowy to sobie to sam wybierasz i dobrze wiesz za jaka stawke idziesz i gdzie idziesz pracowac .. nie rób z innych zawodów niewolniczek pracy .. a jak jestes budowlaniec to zbierz kolegów i na warszawe .. a czasy ze ci tatus sztygar prace zał sa juz zapomnieniem ale za to w lecie kiedy szczyt budowlany ... jakos nikomu nie rpzeszkadza ze ttus załatwił na 2 ms synkowi prace na lewo za 3000 na reke ?! wiesz moj ojciec był sztajgrem i mam brata i jakos nie pracuje na kopalni , ciekawe dlaczego hmm pszownik nie wiesz ?!
pszownik nie atakuj mnie bom zawzieta a nie po to tu jestesmy tu mielismy tylko oddac hołd człowiekowi który zginął wkurzaja mnie twoje teksty
tak samo moge ci odpowiedziec ze ostatnio mialam w domu budowlanców z mojej społdzielni i sie popłakałam jak poszli bo sama bym lepiej to zrobiła
i wogóle chcesz zjechac poszukaj w necie kopalni w niewiadomiu bodajze t6am se mozna zjechac na dół ...
pszowniik złóz papiery na kopalnie ...
i wiesz pszownik dobija nam polska rzeczywistosc i opłaty nas wykanczaja
Na łatwizna żeby iść, to najlepij za ryla. Ale fakt faktym, że nikiedy nima lekko...
Gańba mie je że jaki przidupas i mami synek sie podpisuje jako "pszowik". Jak godosz że za twoich czasów nie było szkoły górniczej to zapraszom na ul. Gałczyńskiego 1 do Wodzisławia do szkoły dla dorosłych. I nie narzekej że musisz robić w budowlance , boś poszoł yno na łatwizna,
Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego górnika [*]
Tak Maxiu, zginął człowiek i mu życia już nie nie przywróci, ale żona jego jest w innej systuaci, niż żona budowlańca czy tirowca, który też zginął. Trudno żeby w takiej sytuacji nie myśleć o kasie, bo on nie żyje a żona i dzieci tak, wiec z tej tragedii to ta żona i tak mogła mieć gorzej, bo mogła by mieć męża nie górnika, gdyby jej mąż był tirowcem i zginął, to by dla niej była pewnie jeszcze większa tragedia.
Pszowik JE*NIJ się w tą głupią łeb i przemyśl swoje zachowanie flustracie. Zginoł człowiek a ty wszystko zaczynasz przeliczać na pieniadze. Widać ze aż zazdrość z ciebie kipi
tztz-Ale oczywiście że tak, ale mi nie powiesz że te kilkanaście tysięcy górników zna się na maszynach i je obsługuje, większość nawet nie wie co robi na kopalni, bo większość tak naprawdę nic tam nie robi. Masz tu filmik http://www.youtube.com/watch?v=yZcRWsuPPtM . Zauważ co mówi Hanke, że ich szychta polegała na transporcie trzech gwoździ, dwóch ludzi cało szychta na kopalni szło se chodnikiem i mieli za zadanie dostarczyć trzy gwoździe. Bo tak pracuje 90% załogi, a jedynie jakieś 10% zna się na maszynach, fedruje i mają pojęcie o kopalni. Chyba że chcesz mi powiedzieć że piekarz co idzie na kopalnię, to dają mu maszynę do obsługi....
@Pszowik czasy gdy na kopalni pracowało się tylko łopatą i kilofem już dawno minęły. Teraz tam są różnego rodzaju maszyny które trzeba umieć obsługiwać. I zapewniam Cie że trzeba mieć wiedzę żeby to robić.
Podpisz się...-Za moich czasów nie było szkół górniczych i pracy nie zapewniali, więc wybierać nie mogłem. Znajomości na kopalni też nie mam, wiec mogę sobie pomarzyć o kopalni i muszę płacić na emerytów, szkoda że ja nigdy swojej emerytury widział nie będę. Jedyna szansa to taka, że kopalnię sprywatyzują i zaczną zatrudniać ludzi co chcą pracować, a nie tych co mają tatusiów na kopalniach. Tylko zatrudnianie po znajomości jest możliwe na państwowych kopalniach, normalnie to takie coś nie istnieje. Która normalna kopalnie zatrudniła by piekarza, albo człowieka co wywleciał z roboty za pijaństwo? A kopalnie takich zatrudniają, wystarczy mieć znajomości.
dobrze godosz pszowik bardzo dobrze
Podpisz się..-Ale górnik to w większości na kopalniach poszło po znajomościach, tam jest wiecej piekarzy, budowalńców niż górników, po prostu mają znajomości i idą na kopalni, u prywaciarza to trzeba mieć fach, to nie jest kopalnia gdzie można być idiotą i łopatą machać, bo to jest zakład dla nieudolnych gdzie nikt ich nie zwolnij, na wolnym rynku nikt by ich do roboty nie przyjął. Żeby pracować u prywaciarza to nie wystarczy ci tatuś-sztygar, tam sam musisz walczyć o robotę, bo na jedno miejsce jest kilka chętnych, wiec dostać robotę to jest sztuka, a mając tatusia na kopalni, to robota jest 100% zaklepana i nie trzeba nic umieć, ani być robotny. U nas w budolwnce pracują emeryci górniczy, nic nie umieją, prócz machania łopatą. Elektrykorz, co 25 lat pracował na dole za elektrykorza, to nie umiał kabla z puszki pociągnąć i kontaktu zrobić, pytanie, jak to możliwe że górniczy elektrykorz, co 25 lat robił za elektrykorza, nie ma pojęcia o elektryce....Takie rzeczy to tylko na kopalni sie zdarzają. tak naprawdę to na kopalniach zaledwie 10 % ludzi coś umie i coś robi, większość to ludzie nawet o tym zawodzie pojęcia nie mają. Mój kolega, co na koplani pracuje też za elektrykorza, który ma pojęcie o tym fachu, to sam mówi że większość elektryków na koplani nie ma w ogóle pojęcia o elektryce, tak naprawdę jeden jest fachowiec, co wszystko robi a inni mu co najwyżej kabel noszą, albo tasza z narzędziami. Gdyby zwolnić tych lebrów i tych co nic nie umieją, to kopalnia działała by tak samo, z tym że miała by niskie koszty wydobycia.
aha - wielu tak najeżdżało na górników, ale jak nadarzyła się okazja i się załapali pod kopalnię do pracy, to teraz wiedzą, jak to wygląda i pewnie myśleli jak niejedni z Was, a teraz gdy sami tam pracują, to w końcu mają pojęcie jak wygląda to życie na dole...Ja uważam, że każdy sam wybiera swój zawód, szkołe i doskonale wie, ile może w danym fachu zarobić, jakie ma tam przywileje itp. i jeśli to świadomie wybrał, to niech nie narzeka.
A po co mamy zjeżdżać? Ty też jak widzisz rusztowanie to do niego wchodzisz? Jaki ma sens zjechania na dół do człowieka, który był by tam pierwszy raz, to tak jak normalne jest że byś nie wszedł na 50 metrowy budynek, bo byś się zesrał. Ale zjazdy nie są takie strachliwe dla początkowego człowieka, jedynie te chamowanie i startowanie może żołądkiem powyrabiać . Tak samo na rusztowaniu, gdybyś tam pobył z 30 minut, to by ci lęk wysokości przeszedł i czuł byś się normalnie. A swoją drogą to powiedź mi jak idzie zjechać? Czy mogę sobie tak iść i powiedzieć że chce sobie zjechać na dół? Wpuszczą mnie na kopalnię? Więc jak twoim zdaniem ludzie mają tam zjechać? Po za tym po co mieli by to robić? Skoro tyle tysięcy ludzi każdego dnia tam zjeżdża, to oznacza to że każdy to umie, tak samo jak każdy umie nauczyć się pływać. Nie słyszałem aby ktoś zwolnił się z kopalni, bo bał się zjechać na dół, ale widzę że ty się boisz, więc musisz być w życiu wyjątkowo strachliwy, pająków i myszy też się boisz?Mama z ciebie musiała mamisynka zrobić, skoro taki tchórzliwy jesteś
Pszownik - widać, że masz zerowe pojęcie o pracy górnika....może pracuje intensywnie 2 godziny ( nie wspomnę, że ściana pracuje 24h na dobę , więc obijać się nie ma kiedy), ale dolicz, że np. na miejsce pracy na dole od szoli musi przejść 5-8km w jedną stronę ,w błocie, wodzie po kolana, w ciepłocie....jak już dojdziesz na robotę to jesteś wykończony, a jeszcze trzeba porobić, żelazo nosić itp. i z powrotem pod szyb zajść. A dlaczego górnicy tak sobie szanują swoją pracę a inni im zazdroszczą? Zarobki niskie, ale składki godnie odprowadzane, socjalny dobry i praca pewna, państwowa, nie zwolnią Cię, chyba że przegniesz ( alkohol i karygodne błędy BHP). To po prostu pewna robota, i lepiej zarobić mniej niż sikać w majtki ze strachu, ż prywaciarz w każdej chwili ( w zależności od jego widzi misię bądź kondycji finansowej firmy ) może Cię zwolnić z dnia na dzień.
No i widzę, że zazdrościsz żon górnikom....bo chałupa ogarnięta mają, dzieci zadbane, udany i porządny seks hihi. Tylko to zalezy od człowieka, a nie od jego zawodu. Jak się jest nieudolnym to się jest nieudolnym haha.
ci co piszą takie bzdury na temat górnictwa to są lenie zjedzcie na dół i zobaczymy kierowcy to samobóce i ochlaje
biedny jesteś jak ch*
edziaaa-Zarobki zawsze liczą się brutto a nie netto, twój mąż zarabia 6,5 tys zł a budowlaniec zarabia ok 2,5-3 tys zł, takie są fakty. A teraz odpowiedź jak budowlaniec ma się napić, albo jak ma przyjść do roboty na kacu? Przecież zazwyczaj budowlancy albo musza się rano zameldować u szefa, albo z szefem pracują, szef zazwyczaj daje im premię i jak by kogoś złapał na piwie czy by go poczuł, to idzie bez premii z gołą stawką. Nie wiesz jak wyglada życie, twój mąż za pracę, którą wykonuje 2 godziny na dobę, dostaje 6,5 tys zł, a budowalniec, mimo że ma o wiele niebezpieczniejszą pracę, to dostaje 2,5-3 tys zł i pracuje po 10-12 godzin na dobę. Takie są realia, więc ty jako żona górnika możesz sobie niepracować, bo większość żon górnika za zadanie ma gotowanie, sprzątanie i dobrze nastawianie tyłka,w końcu górnik płaci to wymaga. Widać że nigdy nie pracowałaś, bo tak pierdzielisz jak by zarobki czy umowa o pracę zależała od pracownika. Powiem ci tak, na normalnym rynku pracy to masz dwie możliwości, albo pracujesz za grosze i się cieszysz że masz pracę, albo nie pracujesz wcale. Do pracy nikt cię nie zmusza, wiec możesz akceptować taką robotę jaką masz, albo możesz wcale nie pracować. Wiec skoro górnik tak mało twoim zdaniem zarobi, to niech się górnicy zwolnią, skoro w innej pracy zarobią więcej. Na ich miejsce są tysiące chętnych , wiec czemu twój mąż się nie zwolnij i nie pójdzie do lepszej pracy, skoro mówisz że tak źle jest z kasą.
pszownik ale brutto ... ma 6500 a na reke 2500
prowda wiesz nie pisze tego czego nie wiem ....mam brata budowlanca i niestety mieszkam w polsce widze co sie dzieje za oknem i kto do spozywczaka w czasie przerwy po piwo chodzi .. nie wiem gdzie miszkasz ale tu gdzie ja to policji przy kopalniach nie ma bo ... nawet w czasie szychty zdarzy sie ze trza dmuchnac do alkomatu ... na bramie nie ma dnia zeby nie dmuchali ...
podpisz sie zona nie dostanie nic no chyba ze juz w wieku emerytalnym jest rente dostanie tylko dziecko ... i przepraszam ale kto rozdmuchuje górnicy ?! nie to prasa z górników zrobiła bogatych popatrzcie na lewo i prawo sa zawody gdzie zarabia sie o wiele wiecej a nie ma takich niebezpieczenstw ....ja jestem zona górnika i sama rozliczam pit i dostaje 1000 zł z ulga na dziecko ... wiec dostaje tyle samo co kazdy z was a niektórzy nawet wiecej nie mówie 2400 moj ma na reke pracuje od pon do pt po 8 godz ale ja nie wiem czy po kazdym zjezdzie on wyjedzie ... a jesli mówisz prowda o umowach to sami sa sobie winni ze tak sie daja przeciez umowa i stawka to podstawa i niedowiarki niech sobie sprawdza paski górników z kazdej ... dosłownie z kazdej nagrody wypłaty barbórki sa odprowadzane wysokie składki ... to ze tak sie dzieje nie jest wina górników a wy tak myslicie tylko winą tych co nami rzadza ... pomyslec zanim sie napisze
Miało być 2-2,5 tys zł
Podpisz się.-Górnik zarabia ok 6,500 zł, więc mu jest z czego odprowadzać a budowlaniec kosztuje pracodawcy jakieś 3 tys zł, z czego 2- 2,5 zł daje budowlańcowi a reszta Zusowi. Ale dzięki temu, to prywatni handlarze węglem, to na Śląsku handlują węglem z Rosjii, bo on jest tańszy od Ślaskiego. Śląski wegiel jedynie i wyłącznie ratuje koks, ale za chwilę i to nie pomoże. Górnicy z związkami sami zarżną tą złotą kurę. Po za tym my nie myślimy o emeryturze, bo my mamy emerytury od 67 lat a nie od 43 lat, więc większość z nas nigdy nie dożyje do emerytury, a nasze składki, które cały czas płacimy trafiają głównie do młodych emerytów, czyli górników czy mundurówki.
Po pierwsze pokaż mi prywatnego przedsiębiorce który bedzie ci odprowadzał konkretne stawki ?? nawet kosztem mniejszej wypłaty takiemu to nie na reke,po drugie kogo stać dodatkowo na opłacanie sie na swoja reke ?? szkoda chłopa ze zginął wiadomo każdego szkoda ale niech górnicy nie płaczą bo to jest żałosne,,,ten zawód ma przywileje o jakich inni moga pomarzyć a ich rozwój a raczej tok myslenia jest z końcówki lat 70' czyli bo oni maja cieżko,bo oni sie nabakają na dole,,,, Kit i Mit :) ja życze każdemu dobrze sami sobie los kujemy ale czasem życie nasz zmusza iść inna drogą niż sobie to planowaliśmy....wczoraj w PL zgineło kilkadziesiąt ludzi (statystycznie jak nie wiecej) w tym mase na drogach i o nikim nie ma wspominki na żadnej stronie czy gazecie,,,,ale o górniku zawsze...pozdro życze miłego weekendu
poza tym - żadne pieniądze nie wynagrodzą utraty ukochanej osoby.....Człowiek może o byt nie musi się martwić, ale jak tu żyć bez niego....bez męża, bez tatusia??? Nigdy już zmarły nie pocieszy , nie uściska, nie powie dobrego słowa, nie przytuli...... Nic takiej utraty nie zrekompensuje. Pieniądz to tylko pieniądz, ale życie jest najcenniejsze i je nie kupisz i nie odzyskasz.
prowda _ to nie kopalnia zapewni dobry byt rodzinie zmarłego. Na kopalni gornicy są dobrze ubezpieczeni, mają wysokie polisy na życie ( ubezpieczenie grupowe). Oprócz tego, tutaj nikt nie cygani, są odprowadzane wszystkie składki do ZUSu od zarobków , więc potem i żona i dzieci mają w miarę godne renty. W budowlance sami pracownicy godzą się na to, że mają w papierach mniej pisane ( wolą do ręki więcej dostać), to potem nie dziwne, że renty maleńkie, ale z czego ZUS ma je wyliczyć ( a wylicza się na podstawie wysokości odprowadzanych składek )? Trzeba myśleć o przyszłości, z czego potem renta, emerytura będzie. Po drugie warto sobie dopilnować samemu, by mieć dobre ubezpieczenie na życie, a nie potem wypominać innym.
Rozliczam zeznania roczne i widziałam pity od górników i od prywaciarzy - składki społeczne ogromne odprowadzane , a od prywaciarzy przeważnie na papierze najniższa krajowa. Nie ma co narzekać, jeśli komuś warunki zatrudnienia, płac nie odpowiadają, to niech z tym coś zrobi, a nie godzi się na to.
Adaś walczyliśmy o Ciebie do końca bo nadzieja umiera ostatnia :( nie daliśmy rady :( Spoczywaj w pokoju [*] Pozostaniesz w naszych sercach i pamięci na zawsze
~prowda , dobrze prawi , sam jesteś baran ~###
prowada ale jesteś baran
Nikt ich nie zwolni? To jakaś brednia!!! Zdziwił byś się, jakbyś się dowiedział ilu górników jest zwalnianych dyscyplinarnie za pijaństwo na szychcie!!
Szczere współczucia dla żony i wszystkich bliskich !! [*]
~edkaaaa-Dla ciebie budowlance piją? Człowieku gdzie ty żyjesz? Czasy od komunizmu się skończyły i wszystko się zmieniło, po za tym to górniki słyną z tego że chodzą pijani na kopalnię, bo ich nikt nie zwolnij, wiadomo że na państwowych posadach to nadal można pić i bumelować, natomiast w prywatnych firmach od razu się wylatuje. Po drugie nie każdy może pracować w górnictwie, bo wtedy byś z głodu zdechł a mieszkał byś w lesie pod drzewem. Nie mam nic do górników, gdybym miał okazję to sam bym poszedł na kopalnie. Ale wkurza mnie to, że wy uważacie że jesteście najważniejsi i macie siebie za niewiadomo kogo, wasz świat zatrzymał się mentalnie na komunizmie, nie macie pojęcia jak inni ludzie dziś pracują po 12 godzin i zarabiają mniej od was, a nacharują się jak woły, a jak by mieli wypadek to żadna gazeta o nich nie napisze, bo w budowlance ginie znacznie więcej ludzi, niż na kopalniach. Wy macie konfort psychiczny, bo jak wam coś sie stanie, to kopalnia zapewnia wysoki byt rodzinie, a jak w budowlance ktoś zginie, to żona dostanie zaledwie zasiłek pogrzebowe a dzieci co najwyżej niską socjalną rentę, oczywiście jak ma normalną umowę o pracę, bo jak pracodawca zatrunia go na lewo, to nic nie dostanie.
G2 ściana IV w części III znałem go [*]
ci co szczekaja zapomninaja ze GÓRNICTWO ... jest najbardziej opodatkowane i panstwo najbardziej na górnikach zarabia .. kazdy zawód ma w sobie cos niebezpiecznego ktos tu pisze o branzy budowlanej sorki ale qypadki w budowlance zdarzaja sie : pracownik na bani, albo nie zabezpieczyl miesca pracy i siebie .... kierowcy tak samo albo na bani albo predkosc ... nie pisze ze zawsze i we wszystkich zawodach winny jest człek ... w górnictwie działa w 90% matka natura i chodzby nie wiem jak ten górnik sie starał i przestrzegał przepisów bhp , przyjdzie moment i nic nie zrobi bo nawet nie ma gdzie uciekac ....
a niech s gadaja zawsze sie znajdzie ktos kto zazdrosci ze nie jest górnikiem , wiec dlaczego jeden z drugim nim nie jestescie tylko piszecie na forach ze duzo zarabiaja chcesz tyle zarabiac i tyle ryzykowac prosze bardzo ...
a tak wogóle to mte peple moze by sie w koncu obudzili i zrobili cos dobrego poszli tak sie szarogesic pod rzadem albo napisac pismo ze coraz wiecej rodzin i dzieci głodnych a rzadowi sie rozbijaja brykami i odrzutowcami i za nasze pieniadze maja wszystko opłacone komórki , benzyne itp a my w kolejkach u lekarza czekamy dlaczego was to nie boli ze w polsce sie coraz bardziej zle dzieje a was razi to ze ktos od was ma wiecej 500 zł wstydzic sie powinniscie
współczuje rodzinie bo bardzo młody człowiek [*]
G1 - sciana na odziale 2
z Orzepowic