Przyjdź do redakcji po płytę raciborskich Rozendli!
"Rozendle” - nazwa dość chytrze wybrana, bo czy każdy zgadnie od razu co to rozendle?
Do tego trzeba mieszkać na Śląsku. Rozendle w śląskich domach stoją na parapetach okien, aby pachnieć, leczyć katary, łagodzić szumy w uszach. I takie są „Rozendle” na płycie kilku Przyjaciół, którzy odkryli w sobie dawno, dawno temu pasję muzyki.
Daniel Siedlok, Wojciech Pohl, Paweł Strózik i Tomek Pohl stworzyli pogodną i bezpretensjonalną w treści kompozycję ładnych tekstów i łatwo płynącej muzyki.
Jeśli jadąc samochodem, słuchasz muzyki – weź „Rozendle”. W bliższej czy dalszej drodze nie zwichrują twojej uwagi, bo wykonawcy są łagodni i konkretni, wiesz o czym śpiewają. Jest miłość, rozstanie, wspomnienie, oczekiwanie, rozkwitająca i gasnąca przyroda, a także dowcip, jak w piosence „Kochaj mnie pospiesznie”, bo wieczne może być tylko „pióro wieczne”, czy też lekko podana filozoficzna nutka jak w piosence „Daj”. Jeśli już o filozofii mowa to być może puentą miłości jest piosenka „Sauté”, w której z żartobliwym lekceważeniem mówi się o modzie a wykonawca podkreśla, że woli swoją starą kurtkę niż nowe pomysły na strój.
Zostajemy więc w tonacji wykonań, jakie znamy dzięki Maciejowi Zębatemu, Markowi Grechucie, a „Kołysanka dla J.” przypomina najlepsze czasy śpiewanej poezji Jeremiego Przybory. Jednym słowem – geranium, pachnące i kojące „Rozendle”.
(Jadwiga Janik)
Dla naszych Czytelników mamy płyty zespołu Rozendle. Wystarczy przyjść do sekretariatu Wydawnictwa Nowiny przy ul. Zborowej 4 w Raciborzu lub do redakcji na II piętrze i podać hasło: "Rozendle".
Ludzie
Rektor PWSZ Racibórz kadencji 2020-2024
>DL: w Redakcji pracują sympatyczni i życzliwi ludzie. Po płytę śmiało jak w dym...
Faktycznie - w oryginalnym tekście maszynowym jest "Jeremiego". Błąd w przepisywaniu. Przepraszam Autorkę i Czytelników. (Jeremi – oboczna forma imienia Jeremiasz, Wikipedia)
"Jeremiasza Przybory"? a nie Jeremiego?
A co jeśli ktoś się wstydzi przyjść? :(