Kolejny głos - Fundacji Ogony - w sprawie wyścigu gryzoni
Nasza redakcja otrzymała dziś list od Fundacji Ogony z Krakowa, która zgłasza swój sprzeciw wobec organizowanemu 18 sierpnia w Raciborzu wyścigowi gryzoni. Nie powinniśmy, jej zdaniem, obejmować tej imprezy patronatem medialnym.
Fundacja Ogony pisze: "Jesteśmy młodą Fundacją, która całe swoje działania skupia na jednych z najmniejszych zwierząt towarzyszących człowiekowi, między innymi gryzoni. Zaniepokoił nas fakt objęcia przez Państwa patronatem medialnym Wyścigu Gryzoni, organizowanego przez raciborski sklep ZOO-MAR. Uważamy, że jest to impreza bardzo szkodliwa dla zwierząt - nie jest to tylko zdanie nasze i licznych miłośników małych ssaków, ale również sześciu lekarzy weterynarii specjalizujących się w leczeniu małych ssaków, którzy uzasadniając swoją opinię podają niepodważalne fakty naukowe, co mogą Państwo przeczytać w załączonej opinii weterynaryjnej. Jesteśmy zdania, że podpisałby się pod nią niejeden lekarz weterynarii.
Chcemy wyrazić naszą jednoznacznie negatywną opinię na temat zaangażowania lokalnych mediów w promocję tego typu "zabaw". Przedmiotowe traktowanie zwierząt jest w polskich mediach szeroko dyskutowanym tematem głównie wtedy, kiedy dochodzi do wyjątkowo brutalnych, a czasem wręcz bestialskich zachowań wobec zwierząt, natomiast wtedy, kiedy przyjmuje formę "zabawy", jest promowane - a nie da się ukryć, że obejmując patronat medialny nad Wyścigiem Gryzoni biorą Państwo w tej promocji udział".
Z poważaniem
Paweł Tarczyński, Fundacja Ogony
Poniżej przeczytasz załączoną do listu opinię weterynaryjną.
Warszawa, dn. 10.08.2012
Opinia weterynaryjna dotycząca wydarzenia Wyścig Gryzoni planowanego na 18.08.2012 przez sklep ZOO-MAR w Raciborzu
Z punktu widzenia lekarza weterynarii specjalizującego się w terapii gatunków będących obiektem zainteresowania Organizatora, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że zwierzęta biorące udział w „Wyścigu gryzoni” będą narażone na szkodliwy dla ich dobrostanu poziom różnorakich czynników fizycznych i/lub psychicznych.
Myszy, szczury, gerbile, świnki morskie, chomiki syryjskie i karłowate, susły, szynszyle, nieświszczuki oraz wiewiórki nadrzewne wykazują znacznie większy poziom atawistycznych reakcji na środowisko w zestawieniu z innymi trzymanymi w domach ssakami. Nie należy zatem patrzeć na „Wyścig” przez pryzmat biologii czy relacji z człowiekiem psów i kotów. U większości przedstawicieli rzędu Rodentia zmysł wzroku jest słabo rozwinięty, a zwierzęta posługują się przede wszystkim węchem i słuchem. Wymienione powyżej gatunki gryzoni zajmują w naturze niskie szczeble łańcuchów pokarmowych. Często padają ofiarami drapieżników. To, wraz z fizjologią narządów zmysłów, tłumaczy ich instynktowny strach przed otwartymi przestrzeniami. Co więcej, są to zwierzęta silnie przywiązane do swojego terytorium, które znają i czują się w jego granicach bezpiecznie. W warunkach domowej hodowli będzie to klatka lub terrarium i wybieg udostępniony im do eksploracji.
Nieznane otoczenie, przestrzeń bez kryjówek, mnogość obcych zapachów i dźwięków, obecność innych zwierząt, w tym być może drapieżników takich jak psy, może spowodować nie tylko lęk, ale także agresję wobec ludzi i siebie nawzajem. W warunkach niepokoju i napięcia psychicznego zwierzęta mogą odmówić pobierania wody i pokarmu przez dłuższy czas. To może okazać się groźne dla ich zdrowia, a w skrajnych przypadkach prowadzić do zejścia śmiertelneg, zwłaszcza u osobników starszych lub cierpiących z powodu chorób (również w postaci bezobjawowej).
Na osobną uwagę zasługuje także aspekt epizootyczny przedsięwzięcia. Negatywny wpływ silnego stresu na ogólną kondycję układu immunologicznego u gryzoni jest potwierdzony licznymi badaniami i szeroko opisany w literaturze fachowej. Bezpośrednio po takim przeżyciu ujawnić się mogą subkliniczne infekcje wywołane przez czynniki chorobotwórcze (wirusy, bakterie, grzyby). Wiele groźnych dla zdrowia tych zwierząt chorób łatwo przenosi się przez kontakt bezpośredni i drogą kropelkową. Dla przykładu można podać doświadczenia hodowców szczurów oraz lekarzy z całego kraju. Po wystawach i pokazach tych gryzoni notowano w krótkim czasie znaczny wzrost zachorowań (głównie na choroby układu oddechowego), niekiedy przebiegających z wysoką śmiertelnością.
Organizator ani w regulaminie, ani w programie imprezy nie odnosi się do obecności w „Wyścigu gryzoni” osobników chorych, będących w ciąży, czy w czasie odchowu młodych. Nie wymaga zaświadczeń lekarsko-weterynaryjnych o stanie zdrowia. Brak jakichkolwiek obostrzeń i regulacji w tym zakresie oraz zupełny brak informacji o warunkach uwzględniających biologię różnych gatunków gryzoni, poddaje w wątpliwość poziom bezpieczeństwa zwierząt podczas imprezy.
lek. wet. Jakub Kliszcz
w imieniu
lek. wet. Mileny Wojtyś - Gajdy
lek. wet. Doroty Denuszek
lek. wet. Agaty Godlewskiej
lek. wet. Agnieszki Wdowiarskiej
lek. wet. Joanny Strąk
Skoro opinia weterynarzy - specjalistów od gryzoni nie dociera, to pewnie już nic nie dotrze. Gawiedź musi mieć igrzyska, nieważne że kosztem zwierząt. A wystarczyłoby choć odrobinę się dokształcić, żeby wiedzieć, ze gryzonie to najczęściej zwierzęta aktywniejsze nocą, unikające otwartych i mocno oświetlonych miejsc, źle reagujące na zgiełk i hałas. Ich przerażenie jest aż nadto widoczne na filmach z poprzednich edycji tego żałośnego widowiska.
Propozycja zamiany wyścigu np. na konkurs wiedzy o pupilach nie spotkała się ze zrozumieniem organizatora. Pewnie boi się o zyski, bo łatwiej manipulować nieświadomym klientem, a wiedza pracowników zoologów zazwyczaj jest poniżej wszelkiej krytyki.
W przyszłym roku proponuję "Zoo-mar" zorganizowanie wyścigu psów przywiązanych do aut i topienia kotów na czas. Trzeba sie rozwijać, nieprawdaż?
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] PO CO PUBLIKUJECIE TAKIE BZDURY.. PRZECIEŻ TO SĄ ZWYKLI NACIĄGACZE...
PS: SPRZEDAM TRUTKĘ NA GRYZONIE :-)
Wasz polski rząd organizuje nam takie igrzyska na Śląsku od 67 lat (Rusów nie licza) więc się uspokój, mam pomysł zorganizujecie jako bonus wyścigi dla niektórych mieszkańców osiedlu - kto pierwszy dobiegnie do swojej rodzinnej wioski
Boże, ale z was tłuki i buraki... Wypowiedzieli się weterynarze, ale wy, pseudomiłośnicy zwierząt nadal będziecie wpierać, że dla waszych ukochanych pupili wyjęcie z klatki i wrzucenie w zupełnie obce otoczenie, wśród obcych zapachów to czysta przyjemność. Kur*a, życzę wam, żeby ktoś wam takie igrzyska smierci zorganizował. Bez kitu, jak się patrzy na głupotę ludzi to naprawdę się docenia czas spędzony ze zwierzętami...
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] mój kot codziennie sobie takie wyścigi urządza na pobliskim ściernisku, gdzie gryzonie uciekają aż furczy,
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] czy mój kot może wystąpić w tym wyścigu? To jest jego wielkie marzenie
organizator już zaprzągł rodzinkę przed komputery nakazując minusować tych co przeszkadzają jego BIZNESOWI. W końcu jak to w Polsce jest "po trupach do celu" Przykry, prymitywny człek z tego właściciela sklepu, życzę ci frajerze takiej samej rozrywki, żeby cię skarbówka, ZUS, SANEPID i inne temu podobne dziennie odwiedzały w twoim prymitywnym przybytku i goniły cię jak szczura byś biegał załatwiać papierki.
Widać "organizator" dla kasy jest w stanie zrobić wszystko.
prymitywni ludzie sami uczęszczają w światowym "wyścigu szczurów" pędząc za pieniądzem i gów*o wartym dobrem materialnym, to jeszcze im mało rozrywek i męczą biedne zwierzęta. Powinni ten sklep zbojkotować a właściciela do pierdla na dwa lata to się może w pustej głowie ułoży.
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] Witajcie , ja tam kota bym wpuścił i zjadł by te szkaradne gryzonie , poszarpał na kawałki i zjadł !!! ludzie są większe problemy jak te świnie zapchlone a w blokach powinni zabronić jakichkolwiek zwierząt bo gorole je męczą w tych ciasnych mieszkaniach , sami mieszkają jak psy w kojcach !!! nie pozdrawiam
Naprawdę przykre jest to, że ludzie tak słabo ludzie znają swoje zwierzęta, by nawet nie potrafić zobaczyć tego, jak one są przerażone i zestresowane... :(
A Panu V-Prezesowi radzę nie zabierać głosu, jeśli nie jest obeznany w pewnych tematach. Nazwa "świnka morska" nie wzięła się od morza, a chomik syryjski, trzymany w domu, jest znacznie mniej bezradny od tego urodzonego w naturalnym środowisku. Tak więc, z całym szacunkiem, Panie V-prezesie, ale proszę się nie ośmieszać.
Absolutny brak empatii z Waszej strony dla tych biednych zwierząt! One są wyraźnie zestresowane, widać to na filmach, dzieci robią z nimi dosłownie co chcą, ba, nawet wsadzają do ust. Traktujecie je jak rzeczy. Powinniście się wstydzić.
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] najpierw się zorientujcie w temacie a potem zabierajcie do pisania! dziennikarzyki pfff..
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] wy Bogu dziękujcie, że tych gryzoni podczas wyścigów nie goni kot! To dopiero byłaby granda na całą Polskę, a jakie tempo zawodów
chomikomen ktoś taki jak ty chyba szuka rozgłosu, poprzez wystawianie zwierząt na coś takiego. Więcej empatii koledze życzę.
V-Prezes, kłania się podstawowa wiedza o świnkach morskich ;) ich naturalnym środowiskiem nie jest otoczenie nadmorskie.
Po komentarzach widać, że w Raciborzu czas w średniowieczu się zatrzymał...
"Pupa Szczurka" domaga się toalet dla szczurków podczas zawodów.
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] Więc Fundacjo Chomiczy Pazur, spadówa do Syrii. Może was zastrzelą, bo tam debili nie chcą :)
Fundacja Chomiczy Pazur z Zielonej Góry wyraża bezwzględny sprzeciw tolerowaniu sprzedaży i hodowli chomika, świnki morskiej i skoczka pustynnego w Mieście Stołecznym Warszawa. Wysoki stopień stężenia spalin, korki, hałas, beton - nie sprzyjają egzystencji tych sympatycznych zwierząt. Świnka morska - jak sama nazwa wskazuje powinna mieszkać wyłącznie w województwach nadmorskich, a skoczek pustynny na Pustyni Błędowskiej. Chomika należy po ocleniu wyeksportować do Syrii.
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] ......byle nie do Waszawy
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] Sram na takie fundacje i stowarzyszenia, które szukają rozgłosu przez szukanie sztucznych problemów. Nie drukujcie wiecej ich listów bo tylko sie nakręcają. Raciborzanie się już wypowiedzieli co o sprawie sądzą. Niech robią porządek w Warszawce.
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] Przecież to NIE SĄ dzikie zwierzęta tylko udomowione i jako takie mają większą odporność na stres i są przyzwyczajone do ludzi, inaczej nie dały by się wyjąć z klatki...