W Niedobczycach płonęło poddasze bloku
Aż 8 zastępów strażaków brało udział w akcji gaśniczej na ul. Andersa w Niedobczycach, gdzie ogień pojawił się na poddaszu bloku mieszkalnego.
Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze o godz. 18.58. Pierwsza na miejscu akcji była jednostka z Popielowa. - Prawdopodobnie w wyniku zaprószenia ognia przez nieustaloną osobę, doszło do pożaru kanapy, a później zapaliła się konstrukcja i poszycie dachu. Poszycie uległo spaleniu na powierzchni ok. 10 m kw - mówi Wojciech Rduch z PSP Rybnik. Lokatorzy budynku sami opuścili swoje mieszkania. - W trakcie prowadzenia działań, udzieliliśmy pomocy kobiecie w wieku 47 lat, która skarżyła się na zły stan zdrowia. Podaliśmy jej tlen i przekazaliśmy zespołowi pogotowia ratunkowego. Być może był to efekt stresu lub szoku - wyjaśnia Wojciech Rduch. Dzięki szybkiej reakcji strażaków straty nie były duże i wyniosły tylko 5 tys. zł. W sumie w akcji udział brało aż osiem jednostek, w tym dwie OSP, zastępy z JRG Rybnik, JRG Wodzisław i JRG Rydułtowy.
Czytaj więcej we wtorek w Tygodniku Rybnickim
Na rymerze ciągle są jakieś pożary co w sumie nie jest niczym dziwnym w takiej dzielnicy pełnej "chwastów" :)
No według mnie to siedem jednostek straży było a na końcu przyjechała OSP z Kłokocina
SR ciesz się że JRG Wodzisław i Rydułtowy wam pomagają a nie ironicznie śmiej się z Radlina.
gdyby ten pożar wybuchł w Radlinie -poszedłby cały familok,he he he(z doswiadczenia)