Wystawa "Face to face" Zuzanny Perek
W piątek 24 sierpnia w Dybcówce odbył się wernisaż wystawy fotografii Zuzanny Perek pt. "Face to face" (twarzą w twarz).
Był szampan, były przepyszne babeczki upieczone przez Zuzę i były zdjęcia...
Przy tej okazji udało nam się zadać parę pytań autorce wystawy.
- Fotografia dla mnie to...
- Fotografia to dla mnie sposób wyrażania siebie i próba pokazania odbiorcom jak łatwo można zatrzymać chwilę pokazując uczucia ludzi na zdjęciach. To właśnie lubię najbardziej - spontanicznie fotografować ludzi, tak żeby nie byli tego świadomi, ale zarazem w sposób umożliwiający mi pewnego rodzaju aranżację, bo nawet w takiej formie można pokazać uczucie i emocje.
- Jakie to uczucie stanąć przed wypełnioną po brzegi Dybcówką i pokazać swoją pierwszą wystawę fotograficzną?
- Właściwie to moja druga wystawa fotograficzna pierwszą miałam 5 lat temu, dlatego zapomniałam jakie odczucia towarzyszą takiemu wydarzeniu. To co odczuwałam w piątkowy wieczór i właściwie cały poprzedzający wystawę tydzień trudno opisać słowami. Stres "męczył mnie" już od poniedziałku. Sama organizacja wystawy, zaproszenie gości sprawiło mi dużo frajdy i okazało się dużo łatwiejsze niż wyjście przed grupę ludzi i przedstawienie im rezultatów swojej pracy tak żeby mogli spojrzeć na moje zdjęcia tak jak ja - stanąć po drugiej stronie obiektywu. Na szczęście otrzymałam od audytorium wiele pozytywnej energii, co pomogło mi przełamać mój stres.
- Co lubisz najbardziej fotografować i dlaczego?
- Tak jakpowiedziałem wcześniej, najbardziej lubię fotografować ludzi, można z nich "wyciągnąć" na zdjęciu wszystko - szczególnie ich emocje, które na pierwszy rzut oka nie są widoczne dla przeciętnego widza.
- Co cię napędza, inspiruje?
- Najbardziej inspiruje mnie muzyka, zdarza się, że film, ale wiele inspiracji czerpię z najbliższego otoczenia, szczególnie pomocni są w tej kwestii moi znajomi. Właściwie trudno opisać w paru zdaniach co mnie inspiruje. Chwila, którą chcę uwiecznić na zdjęciu. Ostatnio zaczęła mi towarzyszyć przy tym wszystkim moda i bliscy mi ludzie, którzy w tym siedzą.
- Twoje największe marzenie fotograficzne?
- Największe marzenie? Spełniać się i być docenioną.
- Czy przyszłość wiążesz zawodowo z fotografią?
- Chciałabym i mam nadzieję, ze kiedyś tak będzie.
Rozmawiał Paweł Okulowski
Życzę samych takich "zbiorów przypadkowych pstryków ", bo efekt jest rewelacyjny. Gratuluję
Świetne Zuzia ; D podszkolisz mnie jak coś ; DD
Zuzia świetna robota wystawa bardzo udana :D
@ytong,
co za brednie, wystawy są po to, żeby publika mogła zobaczyć i krytykować. dziękuję
Bo zazdrościsz :-)
Perek, dobra robota ! Przynajmniej ktoś działa w Raciborzu , a nie marudzi :)
e tam, nic ciekawego - zbior przypadkowych pstryków nadrabiających tylko przerobka w psie. Racibórz schodzi na psy...