Apel lekarza oczekującego na przeszczep serca
Żyję w przeświadczeniu, że doczekam transplantacji serca, ponieważ tylko ona gwarantuje mój powrót do aktywnego życia zawodowego, rodzinnego, społecznego.
List otwarty do moich Przyjaciół Lekarzy – Anestezjologów, Dyrektorów Szpitali.
Koleżanki i Koledzy!
Jestem doświadczonym lekarzem, mam 43 lata i jeszcze przed rokiem, będąc ordynatorem prowadziłem oddział wewnętrzny, szkoląc nowe pokolenia lekarzy, ucząc i pokazując Im na własnym przykładzie, że wspaniały zawód lekarza tylko wtedy ma prawdziwą wartość, kiedy pozwala ratować chorego człowieka od choroby i związanego z nią cierpienia. Dzisiaj to ja bardzo potrzebuję Waszej pomocy! Na Waszą pomoc czekają także chorzy, którzy podobnie jak ja żyją nadzieją!
Niebawem minie rok, od kiedy żyję tylko dzięki temu, że moje nieuleczalnie uszkodzone serce, dzięki pomocy Zespołu lekarzy i personelu medycznego Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, zostało czasowo zastąpione mechaniczną sztuczną lewą komorą serca. Ten przyjazny choremu szpital rok temu stał się moim nowym domem, a dzięki mojej żonie i Bliskim, świat wokół mnie i innych pacjentów oczekujących podobnie jak ja na transplantację, przestałem widzieć moją przyszłość w najbardziej czarnych barwach.
Żyję w przeświadczeniu, że doczekam transplantacji serca, ponieważ tylko ona gwarantuje mój powrót do aktywnego życia zawodowego, rodzinnego, społecznego. Czekam i odmierzam kolejne dni, tygodnie, miesiące. Wiem, że mogę nie doczekać. Proszę Boga i ludzi, aby dali mi nowe życie tutaj, w Zabrzu.
Koleżanki i Koledzy. Z niepokojem obserwuję wielki kryzys, jaki dotknął nasz kraj w zakresie aktywności donacyjnej. Kraje dużo mniejsze niż Polska, takie jak: Austria, Czechy, Litwa, Belgia czy Holandia, mają dużo większa aktywność transplantacyjną. Identyfikują dużo więcej dawców, którzy są przecież i na naszych oddziałach intensywnej opieki, neurochirurgii, neurologii, ratownictwa i innych, gdzie rozpoznanie śmierci mózgu dokumentuje zakończenie ziemskiego życia człowieka, ale często dzięki transplantacji możliwość uratowania życia innego potrzebującego chorego. Rozmawiam z wieloma Kolegami i słyszę, że niedobrze się dzieje, bowiem aktywność transplantacyjna w Polsce drastycznie zmalała w minionych dwóch latach. Słynne kiedyś z aktywności transplantacyjnej województwa opolskie, dolnośląskie, śląskie bardzo niepokojąco zredukowały aktywność donacyjną.
My - chorzy – czekamy, wiedząc jak wiele zależy od ambitnego środowiska anestezjologicznego i Jego wysiłku dla ratowania innych, także takich jak ja pacjentów. Koleżanki i Koledzy Anestezjolodzy, nie poddawajcie się apatii i zobojętnieniu. To przecież Wasza praca, tak trudna i odpowiedzialna najbardziej służy ratowaniu życia i zdrowia. Czekam na Waszą pomoc. Czekam każdego dnia wspólnie z rosnącą grupą kilkudziesięciu młodych chorych, którzy bez transplantacji, bez Waszej pomocy muszą zginąć.
Czekam na Waszą pomoc każdego dnia modląc się również w Waszej intencji do naszego wspólnego Boga, Boga zdrowych i Boga takich jak ja, ciężko chorych. Czekamy na Waszą pomoc każdego dnia, dajcie nam więcej nadziei!
W imieniu własnym i czekających na transplantacje chorych
dr n. med. Andrzej Michalski
specjalista chorób wewnętrznych
Ordynator Oddziału Wewnętrznego Nr 2
Gwoli wyjaśnienia do krzysiek 24 - karteczka jest jak najbardziej ważna:
USTAWA z dnia 1 lipca 2005 r. o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów (Dz. U. z 2005 r. Nr 169, poz. 1411)
Art. 6
1. Sprzeciw wyraża się w formie:
1) wpisu w centralnym rejestrze sprzeciwów na pobranie komórek, tkanek i narządów ze zwłok ludzkich;
2) oświadczenia pisemnego zaopatrzonego we własnoręczny podpis;
3) oświadczenia ustnego złożonego w obecności co najmniej dwóch świadków, pisemnie przez nich potwierdzonego.
Widzisz -polaczek coś słyszałeś,ale nie wiesz co?twoja karteczka jest nic nie warta ,otóż musisz zgłosić sprzeciw do Centralnego Rejestru Sprzeciwów, jeśli tego nie zrobiłeś to piszesz bzdury.Jeśli zrobiłeś to musisz mieć potwierdzenie na piśmie z w/w rejestru , a jak go masz to twoja wola.i tyle.Nikt od Ciebie nie weżmie niczego.Widzisz obrażasz wszystkich, jesteś zły na wszystko ale tak nie jest jak Ty piszesz, nic nie widziałeś, nie widziałeś jak ludzie cierpią, jak dzieci umierają ponieważ nie ma dawców, a nie ma, bo brak świadomości, brak wiedzy na temat transplantacji, bo jest to temat tabu, bo wszyscy się tego tematu boją, a nie należy się bać trzeba o transplantacji mówić.Widzisz nie chciałbym z Tobą polemizować ale chciałbym się z Tobą i z fryzjerem i koperta spotkać i z każdym kto zechciałby przyjść na spotkanie,myślę że takie moglibyśmy w Raciborzu zorganizować i na pewno zmienisz zdanie, Myslę że redakcja pomoże w zorganizowaniu takiego spotkania Zapraszam.A na marginesie jestem po transplantacji serca.Pozdrawiam
@potencjalna pacjentka wybralem juz dawno temu pomimo ze sciagaja ze mnie haracz na opeke zdrowotną co miesiac, mam przy sobie kartke ze w przypadku zawalu wylewu ypadku na ulicy etc pogotowie nie ma prawa udzielic mi zadnej pomocy a jesli cos zrobia wtedy wystapie na droge sadowa , to samo sie tyczy pobrania moich organów w razie czego.i to juz wszystko z mojej strony w tym temacie.
@polaczek, czytając Twoje komentarze mam wrażenie ,że Ty albo ktoś z Twojej najbliższej rodziny nie otrzymaliście należytej opieki w jakimś szpitalu, no cóż,są lepsze i gorsze szpitale,lepsi i gorsi lekarze,lepsze i gorsze pielęgniarki,jak zresztą w każdym zawodzie. Człowiek chory i jego rodzina trafiając do szpitala oczekuje ,że personel medyczny będzie przyjazny dla chorego,że opieka bedzie należyta ,a leczenie skuteczne,niestety bywa różnie ,najwidoczniej masz te gorsze doświadczenia. Tylko,że nie należy generalizować i obrażać wszystkich,którzy pracują w szpitalach, jest też personel medyczny,który pracuje bardzo dobrze w tych placówkach i pacjenci są zadowoleni,dlatego nie obrażaj lekarzy i pielęgniarki ,zawsze masz prawo wyboru szpitala,nie obowiązuje rejonizacja,i jeżeli w którymś szpiatalu Twoim zdaniem nie ma należytej opieki i leczenia to po prostu wybierz inny szpital zasiegając opinii o tej placówce.Ja też znam dobrych lekarzy i takich co do których mam zastrzeżenia i do nich nie chodzę, a znajomych informuję,że ten lekarz nie ma wiedzy,stawia złe diagnozy i leczenie jest żadne wręcz szkodliwe.Reasumując - decyzja zawsze należy do Ciebie,Ty wybierasz lekarza,Ty wybierasz szpital w którym chcesz się leczyć.Zyczę dużo zdrowia !!!!!!!!!!!!
Zgadzam się z twoim komentarzem ,grzeczności na co dzień ale w żadnym z tych przypadków,moje zdrowie nie ucierpi,nie wiem jakim jesteś lekarzem bo cię nie znam ,ale ty też nie znasz wszystkich lekarzy ,przepraszam w poprzednim komentarzu nie dodałem ( Pewni - lekarze tak nie uważają )...
kl tak sie sklada ze ja mojego zdania nigdy w zyciu nie zmienie bo wiem conieco z tego co widzialem na oddziale neurologii w raciborzu. jak pacjentowi sam nie wlejesz szklanki wody to zadna "szmata" z personelu zlopiacego nonstop kawke i dyskutujacego o serialach dupy swojej nie ruszy a nie wspominam juz o "lejarzach" ktorzy zamiast konkretnie podac info na temat chorego charczac cos niezrozumiale pod nosem znikaja w głebi swojeg pokoju. tak wiec po co ten placz lekarza? niech do tuska napisze albo do kopacz , pewnie uslyszy to samo tylko w bardziej oficjalnej formie.idzcie postrajkowac albo cos bo co robicie to zenada i nie zakrywajacie sie hipokratesem bo nie wiecie co to znaczy najwyrazniej
Mam pytanie? to jak to jest ? że chorzy zamożniejsi ,są lepiej traktowani jak mniej zamożni.Pacjent jest pacjentem niezależnie od zamożności , ja tak uważam, ale niestety lekarze tak nie uważają co widać i słychać na co dzień to co w tym temacie ?...
mam dac,zeby kto inny zyl?ZENADA.
polaczek nie jestem synkiem,leżałam nie raz w raciborskim szpitalu i wiem jak dobra jest tam opieka,jakos nie mogłam narzekac i zastrzegam ze nie mam tam znajomosci ani zadnej rodziny
Jesteście .... brak mi słów , gdzie wasze człowieczeństwo,o czym wy tu piszecie o zemście, jaki on dla mnie? - taki ja dla niego ! przecież go nie znacie, a stawiacie wszystkich w jednym szeregu,nie zaprzeczam że są Lekarze i >lekarze , kto wie do których należy , to nie zawód tego człowieka jest śmiertelnie chory tylko sam ,człowiek ....
!!!!!!!! synku pisze bo wiem co i jak , jakbym nie wiedziałem trzymałbym pysk krotko a ty skoro uwazasz inaczej idz i daj mu to co chce., bolek matolem jestes ty bo widac ze zycia nie znasz ale (tfu tfu zeb nie) gdy twoja matka czy ktos z rodziny trafi do szpitala to chlopie zobaczysz co to znaczy jak cie tacy lekarze lewaja ciepla szczyną a prosisz jak ostatni szmaciarz pielegniarki ktore pijac kawke laskawie rusz dupe po koryms razie zeby cos zrobic.amen
te komentarze są żałosne,ludzie, w każdym zawodzie są lepsi i gorsi,nie oceniajcie tego lekarza,wiadomo,że jest w sytuacji zagrożenia życia i to jest istotne,dlatego napisał ten rozpaczliwy list i szuka pomocy.
do fryzjera, polaczka koperty i innych wstyd mi za was. Matoły takie jak wy są wszędzie ale w innych miastach przynajmniej siedzą cicho
POLACZEK zycze ci hu....tego samego,jak mozna napisac taki poje......komentarz!!!
lekarze niech pamiętają jedno............. to lekarz jest dla nas, a nie my dla niego, i oczywiście przysięga Hipokratesa o której wielu z nich zapomniało, więc proszę tych wszystkich lekarzy zapominalskich o przypomnienie jej sobie i......, na blachę proszę .... !!!
niech zdycha w sali bez wentylacji i jakiejkolwiek opieki( z max 3 minutowym obróceniem truchła przez babsztyla z jednej na druga stron0 tak jak i reszta zwyklych pacjentów. kim on jest ze ma czelnosc takie cos pisac, kims lepszym jest? kase ma napewno , niech jedzie zagranice to mu zrobia co chce.
To trzeba dać łapówkę i wszystko będzie dobrze aaa no i pielęgniarką terz trzeba dać bo biada biada....
Odpowiem jeszcze "doswiadczonej".Przykro mi bardzo, ze ma pani zle wspomnienia i przykre doswiadczenie, ale czy jest pani na100% pewna, ze lekarze nie zrobili wszystkiego co mozna bylo zrobic, a moze juz nic nic nie dalo sie zrobic. Wyrazy szczerego wspolczucia. Ja mam bardzo dobre zdanie o sluzbie a szczegolnie o oddziale chirurgicznym w raciborzu.
Smutne ale takie są realia każdego człowieka w naszym kochanym kraju ,bez wyjątku kim się jest i kim się było, w naszym kraju ludzie chorzy zostają opuszczeni i skazani na powolne umieranie z fałszywą nadzieją że państwo Polskie robi wszystko żeby pomagać, tu tylko pieniądze i znajomości są małym lekarstwem nie zawsze do końca skutecznym.Życzę zdrowia i oby się udało...
Nie dobrze mi sie robi, gdy czytam wasze "madre"komentarze.Gdzie wasza ludzka przyzwoitosc, gdzie wasze czlowieczenstwo. Przeciez ten lekarz nie prosi tylko dla siebie, to jest jego apel rowniez w imieniu wszystkich potrzebujacych..
'
Większość lekarzy załatwia sobie leczenie poza kolejką. To jest właśnie sprawiedliwość. Do tego ciągle panuje wśród nich przekonanie, że pacjent jest ich podwładnym, ubezwłasnowolnionym i bez żadnych praw. Takie to "doktóry" co skończyli studia po kilku latach maja muchy w nosie, wielkie nadmuchane mniemanie, a w życiu są zwykłymi sierotami. Ten system jest zły. Lekarz, który pracuje źle powinien wylatywać z roboty na zbity pysk. Ten co pracuje dobrze powinien zarabiać więcej.
to teraz czekaj jak normalny szary obywatel tego kraju jak to wszystko jest piekne odsylanie od szpitala do szpitala i wieczne czekanie na pomoc
niech czeka w kolejce jak inni
Tacy biedni ludzie zawsze byli i będą,drogi lekarzu.Pokornie znosząc wszystko.Przeżyłam to wraz ze swoim mężem.Niestety zmarł.Zyczę powodzenia.