Prali brudne pieniądze i świetnie się bawili
Dożynki gminne w Gogołowej
Były i smerfy, i batman, pingwiny z Madagaskaru i arabski szejk. Oczywiście, nie zabrakło kolorowo udekorowanych wozów dożynkowych, bryczek i przepięknych koron. Lokalna pizzeria opatrzyła swój wóz hasłem: „Wódka, pizza i jaranie, jutro urlop na żądanie”. Na innym wozie grupa obrotnej młodzieży prała „brudne” pieniądze przy napisie „Amber Gold”. Była też kolorowa grupa rowerzystów i motocykliści, wśród których uwagę przykuwał świetnie utrzymany, legendarny, pamiętający czasy PRL-u, skuter „Osa”.
A już od progu, czyli przed szkołą w Gogołowej, przy której odbywały się tegoroczne dożynki gminy Mszana, gości witały dwie różowo-słomiane świnki. Zainteresowanie spotkaniem było bardzo duże. Każde pokolenie mogło znaleźć tu coś dla siebie. Były więc występy zespołów folklorystycznych „Połomianka” i „Mszanianka”, koncert gminnej orkiestry dętej z Gołkowic. Wystąpił też zespół Rafała Lincnera i młodzieżowa grupa „She” z Połomi. Dla miłośników tańca był pokaz w wykonaniu szkoły tanecznej „Cubana”. Na zakończenie wystąpiła gwiazda wieczoru – zespół „PIN”.
na pewno masz rację i stary nie ubierał się w jakieś przebrania prze ludźmi i nie pajacował
stary był jaki był ale trzymał faso i ie pajacował
a wice nosił gorzoła a potym odwoził napranego radnego W.
Tylko zabrakło największych debili czyli antykatolików ;]