Wesoły wóz, nietypowe pojazdy i wypadek jeźdźca
Bieńkowice świętują parafialne dożynki. Po południu spod szkoły wyruszył korowód a w nim m.in. Starości Barbara Krakowczyk i Damian Panek na bryczce Zygmunta i Dawida Popelów. W procesji wzięli udział Roman Kubik i Marek Lamla, którzy jechali jedynymi w swoim rodzaju pojazdami Wurczek i Buggy. Nad wszystkim czuwali ks. proboszcz Andrzej Zocłoński, Gerard Grzybek i Walter Witeczek. Niestety nie udało się opanować jeźdźca, który uległ wypadkowi i musiał zostać odwieziony do szpitala.
Takie zgrabne nogi w Bieńkowicach ma tylko mój szwagier! Opole pozdrawia p. Zemana i rodzinkę;-)
Trzeba było być to byś widział jak się ten gościu wyrażał. szły dzieci, jechał ksiądz a ten robił cwaniacką impreze przed płotem. Ale tak to sie kończy w szpitalu jak się ma słabą głowę. Trzy piwa, nokaut i wstyd na całą wieś.
pewnie nie ale w dożynki wolno po pijaku jeździć a po jednym piwku czy po dwuch nikt nie jest pijany , pozdrawiam
a czy jeździec był trzeźwy?