Prezydenci pożegnali papier i włączyli ipady
Włodarz z zastępcą prowadzili dzisiejsze posiedzenie komisji budżetu przeglądając dokumenty na urzędowych tabletach. Z 12 radnych połowa użyła prywatnych laptopów.
Zaczyna się cyfrowa rewolucja w samorządzie. Postulaty opozycji by rajcy korzystali z komputerów w celu obniżenia kosztów druku i zakupu papieru znajdują zrozumienie urzędników. Obszerny materiał tabelaryczny dotączący wykonania budżetu za połowę roku nie był teraz wydany radnym w wersji papierowej, a udostępniony w wersji elektronicznej.
Inny dokument o tematyce ochrony środowiska też nie znalazł się w materiałach dla rajców, wysyłanych we wrześniu tradycyjną pocztą, a pojawił się w porządku obrad tylko w postaci pliku tekstowego. - Jesteśmy przekonani do korzystania z tabletów w pracy - mówią zgodnie prezydent Mirosław Lenk i zastępca. Wojciech Krzyżek dostał urzędowego ipada niedawno, włodarz miasta korzysta zeń już od kilku miesięcy.
Wśród radnych użytkownikami ipadów są Witold Ostrowicz (jedyny z koalicji rządzącej korzystający z tabletu lub komputera) i Piotr Dominiak (interpelował by rada zrezygnowała z papieru i osiągnęła oszczędności rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych).
No chyba, że autor tekstu nie wie, że iPad, to konkretny model tabletu - firmy Apple! A samo urządzenie to tablet, a nie "ipad".
A dlaczego akurat iPady? Są tańsze, np. tablety Samsunga. Czy był jakiś przetarg na iPady? Albo chociaż zapytanie ofertowe? Nie wierzę, że Apple zaproponował tańsze tablety od Samsunga, albo innych firm!
Taa ... oszczędności. Szkoda, że w ten sposób a nie inny.
wojnar by z karata tablet potraktował
Dla jasności: to, że radni używają swoich prywatnych laptopów - nie wpływa na obniżenie kosztów samorządu, gdyż robią to tylko dla swojej wygody (w odróżnieniu od prezydentów - na swoim prywatnym sprzęcie) - równlegle do pracy papierkowej. Wszystkie materiały (poza wspomnianymi 2 informacjami) i tak są drukowane w formie papierowej. Koalicja nie dałaby sobie rady ze sprzętem komputerowym, a Wojnar pierwszy by odpadł w potyczce na umiejętność używania sprzętu komputerowego. Dziennikarz pisze o zjawisku przez siebie wymyślonym...
Lepiej późno niż wcale.Chyba z dwa lata trwa batalia o laptopy. Rybnik dawno zakupił radnym laptopy i jakoś miasto nie upadło.
jeszcze czego byś chciała??? zarób sobie sama na lapa!!!! nie zasłużyłaś na taki bajer!!!
Mnie dyrektor non stop przesyła materiały w formie elektronicznej i pracuje cały czas na prywatnym sprzęcie i jakoś prezydent nie chce mi zafundować służbowego laptopa, to dlaczego radni mają być uprzywilejowani, nie stać ich na zakup? W innych grupach zawodowych pewnie jest podobnie
pewnie 6 pozostałych bohaterów nie wie co to internet !!!!! żal pl.
to teraz chyba Panu Dominiakowi należą się przeprosiny od pewnych osób...