Motocyklista rozbił się na zjeździe z autostrady
26 września na zjeździe z autostrady A1 w Bełku doszło do wypadku. Na barierkach rozbił się mieszkaniec Książenic.
Do wypadku doszło kilka minut przed godziną 15.00. Jak ustalili policjanci, kierujący motocyklem honda 36-letni mieszkaniec Książenic, nie dostosował prędkości do panujących warunków i stracił panowanie nad jednośladem. Motocykl wpadł w poślizg i uderzył w barierki energochłonne. Z urazem miednicy został przewieziony do szpitala.
(acz), Fot. KM PSP w Rybniku
Sklep.nowiny.pl
Kursy InspiratON
ty też !
Do ~Podpisz się...człowieku,ty sam nie wiesz jakiś ty głupi...
ACHA !!
do poznania tam pospawaja poklepia i bydzie bezwypadek od dziadka z niemiec i potem na komis do merc rydultowy tam takie perelki stoja a czujniki klamia on mo wlasciwy
on żyje
kiedy pogrzeb
"Motocykl wpadł w poślizg i uderzył w barierki energochłonne. Z urazem miednicy został przewieziony do szpitala." Miejmy nadzieję, że miednica tego motocykla będzie w 100% sprawna.
Szanowny "redaktorzyna" nieh wróci do szkoły i niech się dowie jak poprawnie pisać po polsku.
na własne życzenie!
współczuję rodzinie !
wielka tragedia współczucia dla rodziny
szkoda faceta a nie hondy
fakt, łysa opona pewnie nie szanował moto.. :) I pewnie nie jezdził poniżej 150 :)..... Nie żałuję was... :)
taka ładna honda była
Skuter mu kupić!
Najgorsze jest to że teraz ktoś tą Hondę jako tako poskłada i sprzeda okazyjnie jakiemuś młodemu fanowi motocykli. Lewa w górę.
ból nauczy cię kolego pokory życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Patrzcie jakie ma łyse opony.
Sam kiedyś tak wylądowałem - tylko bez złamań . Fajnie się tnie takie winkielki na kolanie
do weqqeqeq Zgadzam się z tobą w 100 procentach !!!! ograniczenie dla motocykli do 350 km/h to świetny pomysł !
zakazac jazdy motocyklami powyzej 350 i po problemie bo wsiadzie taki jeden drugi blazen i mysli ze jest mistrzem kierownicy.
Książenice, czyli SRB i wszystko jasne!
znak jak byk 40 jak dobrze pamietam,zakret ostry a jak ktos mysli "wjade 60 nic sie nie stanie"
Ile on musiał grzeć