Asfalt rozwiało na boki auta jadą rowem
Droga łącząca Cyprzanów ze stolicą gminy wymaga pilnego remontu. – Koszt sięga ponad miliona złotych – szacują w starostwie.
Stan drogi powiatowej na terenie gminy pogorszył się w ostatnim czasie. Temat podjął na wrześniowej sesji radny Leonard Malcharczyk.
Dla postronnego obserwatora może wydawać się dziwnym, że w gminie inwestują w drogi polne wylewając nań wysokiej jakości asfalt, a po szosach między wioskami podróżuje się w koleinach. Rzecz rozbija się o źródło finansowania tych inwestycji, bo za udogodnienia dla rolników płaci Unia Europejska w ramach projektu scalania gruntów ornych, a na renowację dziurawych tras środki musiałby wysupłać powiat, do bogatych nie należący. – Co nie znaczy, że o problemie nie należy mówić – zauważa Leonard Malcharczyk z Makowa, reprezentujący w radzie powiatu ziemię pietrowicką. Dotąd zajmował się problemem rozpędzonych aut, budzących trwogę w Samborowicach, które jego zdaniem poskromiłby fotoradar. Wachlarz drogowych życzeń powiększył z wrześniową sesją o problemy z trasą biegnącą przez Cyprzanów.
– Powstał tam rozstęp w asfalcie i zrobił się duży rów. Asfalt wymiotło na boki, samochody wpadają do tego rowu i stwarzają ogromne niebezpieczeństwo. Znam sytuację z relacji mieszkańca, którego posesja sąsiaduje z drogą. Widzi z jakim trudem kierowcy pokonują ten odcinek – opowiedział Malcharczyk na sesji.
Remonty drogowe w trudnych budżetowo latach powiat wykonuje wspólnie z gminami, dzieląc koszty po połowie. Takie rozwiązanie proponuje i tym razem włodarz powiatu, ale zakres prac nie może być zbyt szeroki, bo obu stron nie stać na rozmach. – Rozmowy między nami a władzami gminy toczą się w sprawie całej drogi od Lekartowa przez Cyprzanów do Pietrowic Wielkich. Wyliczenia kwot niezbędnych do realizacji takiej inwestycji sięgają ponad miliona złotych. Na najbardziej newralgiczny fragment potrzeba 300 tys. zł, w tym połowę ze strony gminy – wyjaśniał w obecności radnych starosta Hajduk. Co do zgłoszonego przez Malcharczyka odcinka w Cyprzanowie, włodarz stwierdził, że samorząd stać jedynie na doraźne naprawy i jeśli takie prace wystarczą, to zostaną we wsi przeprowadzone.
maw
mam nadzieję że wlodarz podejdzie poważnie do tematu i rozpocznie się konkretna robota zgodnie z wcześniejszymi planami w tym zakresie a wiec od początku a nie od środka.
Jaka droga? Ta droga jest w dobrym stanie i nic tam nie rozmyło, żadnego rozstępu tam nie ma.
Róbmy w Gminie mniej a dobrze. Nikt nie zaglada na rece wykonawcą , bo fajnie się siedzi na stołkach to mamy co mamy. Czy przy waszych szambach był jakiś inspektor, żeby odebrał robotę. Ha,ha,ha
To nic nowego bo za te pienadze co maja w budzecie na drogi nierobia nic PORZADNIE tylko wszystko na Hura ile moga i gdzie moga to robia drogi w nastepnym roku beda robili i drogi w lesie a potem jak jeszcze im troche zostanie kasy to jak kto gedzie chcial to mu i podworko zaasaltuja.
w polsce to normalka
a powiadają ze tylko w Marklowicach asfalt zwijają hehe :)
od gminy nie dostaniecie ani grosza bo my wszystkie pieniądze wydajemy na LBF , ECOBUD i OMAN...
wreszcie...