Wbrew zapowiedziom wraca likwidacja szkół w Wodzisławiu
Wraca temat reorganizacji sieci szkół i przedszkoli w Wodzisławiu. Na ostatnim posiedzeniu komisja oświaty złożyła wniosek do prezydenta, żeby przygotował propozycje zmian w sieci, które zmniejszą koszty jej utrzymania.
Inicjatorem złożenia wniosku jest radna Izabela Kalinowska. - Reorganizacja zmierza nieuchronnie do likwidacji czy wygaszenia jednej, dwóch, może trzech, tak naprawdę nie wiem jeszcze ilu, szkół w mieście - mówi radna.
- Jestem zaskoczony wnioskiem komisji, a zarazem zobowiązany - przyznaje Eugeniusz Ogrodnik, zastępca prezydenta miasta.
Ostatni raz w Wodzisławiu temat reorganizacji sieci szkół i przedszkoli pojawił się na przełomie 2010 i 2011 roku. W urzędzie miasta powstał raport z propozycjami likwidacji konkretnych placówek. Prezydent Mieczysław Kieca ujawnił raport dopiero po wyborach. W kampanii wyborczej zapewniał, że nie chce zamykać szkół. Wzburzeni rodzice zarzucali mu kłamstwo. Ostatecznie radni wycofali się z debatowania nad projektem uchwały o przystąpieniu do zmniejszenia sieci placówek oświatowych. Prezydent deklarował, że już w tej kadencji do tematu nie wróci. Co więc się zmieniło? - W moim rozumowaniu nie zmieniło się nic. Byłam wówczas przeciwko wycofaniu wniosku prezydenta. Liczę, że radni dojrzeją do tematu i będą zdolni podjąć niepopularne politycznie decyzje, za to niezbędne z punktu widzenia finansów miasta - mówi Izabela Kalinowska.
Jej zdaniem utrzymywanie 13 szkół podstawowych i 4 gimnazjów prowadzi do zaciskania się pętli finansowej na sieci miasta. Uczniów stale ubywa, kadra nauczycieli pozostaje na tym samym poziomie, a subwencja oświatowa z państwa nie zwiększa się. Aby oświata nie kosztowała coraz więcej, konieczne są oszczędności. - Siłą rzeczy oszczędności nie będą dotyczyć materii szkolnej, czyli budynków, bo je utrzymywać trzeba. Nie będzie można ograniczać pensji nauczycieli z pieniędzy, które dostajemy z subwencji oświatowej, ponieważ nauczyciele mają prawo do swoich wynagrodzeń gwarantowanych umowami. Więc kolejne oszczędności będą czynione na poziomie edukacji, czyli będą polegać na obcinaniu wszystkich dodatkowych zajęć na dzieci czy wyposażaniu szkół w dodatkowe instrumenty edukacyjne - mówi radna. Według niej obcinanie zajęć dodatkowych doprowadzi do obniżenia się poziomu nauczania w szkołach.
- Przygotujemy pewne rozwiązania, dziś nie powiem jakie. Nie powiem też, kiedy te propozycje przedstawimy, komisja oświaty nie wyznaczyła terminu - zapowiada Eugeniusz Ogrodnik.
Izabela Kalinowska zakłada, że może być kilka kryteriów wpływających na decyzję o likwidacji bądź wygaszeniu danej szkoły. Są to np. koszty utrzymania placówki, jej lokalizacja w stosunku do liczby uczniów zamieszkujących dany teren, i rzecz najważniejsza dla radnej - poziom nauczania.
Według radnej propozycje prezydenta mogłyby trafić do komisji oświaty w październiku lub listopadzie. Być może tematem zajmą się również inne komisje w radzie miasta. Jeśli opinie komisji będą pozytywne, sprawą zajmie się cała rada. Izabela Kalinowska przyznaje, że ewentualne zmiany w sieci szkół weszłyby w życie we wrześniu 2013 roku. - Natomiast zgodnie z procedurą rada miasta jest zobowiązana przedstawić szkoły przeznaczone do likwidacji lub wygaszania pół roku wcześniej, czyli z tego co się orientuję do lutego przyszłego roku - mówi radna.
Głosy przeciwne
Powrót do tematu reorganizacji sieci szkół nie podoba się Teresie Rybce z komisji oświaty. - Jestem temu przeciwna, bo domniemam, że temat będzie dotyczył m.in. Gimnazjum nr 4 na Wilchwach - mówi Teresa Rybka. Zwraca uwagę, że to tego gimnazjum uczęszcza młodzież pochodząca w dużej mierze z rodzin dysfunkcyjnych. Pedagodzy odwiedzają rodziny uczniów. Dzieci są pilnowane, by chodziły do szkoły. Radna wątpi, czy byłoby możliwe dopilnowanie uczniów, gdyby musieli dojeżdżać do szkoły autobusem. Zresztą sam dojazd, jak mówi Teresa Rybka, stanowiłby problem. - Nie wiadomo, co będzie z komunikacją miejską od stycznia. Już teraz jest bardzo duży tłok na dworcu autobusowym na Wilchwach. Jak jeszcze gimnazjaliści dołączą do grupy, to będzie ciężko - kończy radna.
więcej w bieżącym wydaniu Nowin Wodzisławskich
Ludzie
Zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego
Nie mają zadnych wyliczeń, nikt nie podaje zadnych liczb: ilości uczniów, pieniądze jakie dokłada budzet miasta, dotacje państwowe itd., ile zł ewentualnie można zaoszczędzić, ile stracić. Tylko prostackie gadanie w stylu poniższego persony i gallusa
jeżeli chcą reorganizować oświatę to trzeba to zrobić porządnie a nie jak ostatnio. Wtedy chcieli zlikwidować kilka zespołow szkolno-przedszkolnych a przedszkola są bardzo potrzebne. oddaliby to w prywatne rece i byłoby pozamiatane. Kalinowsk atu pisze że nic się nie zmieniło....Ona jest radna, członkliem komisji oświaty i świadomie gada coś takiego? pisze też ze powodem mogą być niskie wyniki nauczania, spadek liczby uczniów. nO TO PRZECIEŻ W g3 sP28 WYNIKI są kiepskie i drastycznie spada liczba uczniów a prez. Ogrodnik, kolega Kalinowskiej zSNW popmuje tam kasę, tworzy jakieś klasy sportowe za duże pieniądze, remontuje, doposaża i gdzie tu sens? Są jajieś wyliczenia, czy się będą kompromitować jak 2 lata temu
Ja również składam życzenia nauczycielom w dniu ich święta. Życzę im by mieli podczas swojej pracy mniej do czynienia z takimi debilami jak poniżej
Napewno taki tępak jak ty nie jest w stanie zerknąc do budżetu miasta by sobie to sprawdzić, bo z pewnością jesteś nauczycielem - leniem śmierdzącym, jakich pełno w wodzisławiu. Tam byś zobaczył, że roczne diety radnych kosztują tyle i tyle. Te liczbe wystarczy podzielić przez liczbę radnych. Weź potem pierwszą lepsza szkołę i zrób to samo. Nie zapomnij tylko dodać tam jeszcze kwoty pochodnych od wynagrodzeń. I takie osły ucza dzieci!!!!!!!!
Panie radny nie broń swojej diety. Twoja dieta to bardzo duża kasa. O wiele za duża. Moim zdaniem powinna wynosić 10 PLN za jedno posiedzenie Rady Miejskiej. Panie radny "Podpisz się": dwóch nauczycieli uczy twoje dzieci przez cały miesiąc (codziennie ) za tysiąc kilkadziesiąt PLN za ten cały miesiąc. Ty, Panie radny dostajesz diety za kilka zebrań w ciągu miesiąca tyle samo albo więcej. Komu obniżyć kasowanie??????????. Tobie, czy nauczycielom którzy uczą twoje dzieci i wnuki???????????????????
dwóch nauczycieli kosztuje tyle co cała rada pani nauczycielko poniżej...
Radni niech się zastanowią i policzą, czy koszty utrzymania Rady nie sa za wysokie w takim biednym mieście. Może oszczędności w budzecie zacząć od zmniejszenia swoich diet ?
a za co będą utrzymywać telebimy !
na to nie licz,to mieszkańcy mają taką siłę pt.referendum,
Może pan Kieca niech się sam zlikwiduje ,i będzie po kłopocie ...
Podatnik nr 2 zejdź na ziemię na te pytania ma odpowiedzić prezydent lub naczelnik radny ma inne zadania zgodnie z ustawą o samorządzie gminy. Powinieneś takie oczywiste rzeczy wiedzieć
Ponawiam, bo moze Pan Zalewski nie mial czasu przeczytac :) Panie Zalewski prosze sie odniesc merytorycznie do lokalnych problemow. O Ile spadla ilosc dzieci szkolnych w ostatnich 10 latach ? O ile procentowo wzrosly koszty urzymania placowek szkolnych ? Ile wynosi pojemnosc poszczegolnych placowek szkolnych i jakie jest ich oblozenie ? Ile mamy etatow nauczycielskich w miescie ? Ile statystycznie kosztuje jeden etat rocznie? To na tyle , bo mysle, ze nie jest Pan w stanie podac tych prostych danych matematycznych.
masz w 100% rację i wlaśnie wtedy radna Kalinowska wstrzymała się od głosu, jako jedyna w Radzie Miejskiej !
te różne persony i inni zwolennicy Kiecy odkiecujcie się od Zalewskiego, przecież to nie on a koalicja Kiecy i sam Kieca osobiście wycofali wniosek o likwidację szkół, czy wy tego nie rozumiecie, że radzie Kieca ma większą większość niż Tusk w sejmie
Niech w końcu ktoś powie wprost, że to jest zwykły dupek, nawet nie żołędny .Wiadomo o kim mowa ,o tym samym dupku co nim jest to coś.
@Persona1 Też się sobie dziwię - dałem Ci +1. Ale interpretuj to jako +0,9.
@demaskator, po raz pierwszy się z tobą zgadzam. W Kiecy widać szczeniactwo. Zarządzanie nie płynie w jego krwi. Pozoranctwo, ciągła gra na public relations, zamiast na prawdziwe gospodarzenie, to irytujące mnie cechy sprawowanej przez niego władzy (i chyba tylko dlatego, że mało kiedy przyglądam się naszej władzy, moja opinia o prezydencie jest tak łaskawa!). Ale dobrego kandydata na jego fotel raczej nie będzie. Wartościowi ludzie mają swoje zajęcia i nie będą się babrać w takim szambie, jakim jest samorząd. Jeśli jednak znajdzie się taki pożyteczny wariat (oby!), to chciałbym żeby wygrał i zaczął kadencję od totalnych zmian kadrowych w urzędzie miasta i jednostkach organizacyjnych oraz w oświacie. Wszędzie równocześnie, bez zwracania uwagi na ich ujadanie. Trzeba wyplenić zbędnych urzędasów (a tych jest bez liku!) oraz pseudonauczycieli (choćby takich baranów jak ten trzy wpisy pode mną). Trzeba też prężnie, wraz z innymi gminami, lobbować na rzecz likwidacji karty nauczyciela. Wtedy gmina ma szansę na to, że będzie dysponować stosunkowo dużymi pieniędzmi. Wolnymi pieniędzmi, których nie będą przejadały różne darmozjady. Takie pieniądze wydaje się na inwestycje, a inwestycje to rozwój. Dzisiaj paradoks jest taki, że "dzięki" urzędasom i niereformowalnym belfrom mamy, ale... niedorozwój!
Nie bydom sie zwolniać bo łoni jyno tak płaczom cały czos a choby im dowalić normalne 40 godzin to bydom narzykac ale dali bydom robić bo takij fuchy nikaj nie znojdom. To som yny taki płaczki co zawżdy majom mało.
Po co zamykać szkoły jak wielki donek ogłosi w piątek że nastąpi zmiana kart nauczyciela w sprawie godzin że zamiast 18 godzin będą pracować 32 godzinyy tygodniowo wtedy belfry zaczną się sami zwalniać.
Persona 1 narzeka, że zero merytorycznej dyskusji o oświacie a sam jedynie pluje na nauczycieli jadem i nienawiścią (mniej niż zero merytorycznych argumentów). Wejdź chłopie na stronę Kuratorium Oświaty albo zadzwoń, to się dowiesz że wyniki nauczania w szkołach wodzisławskich są duzo lepsze od przeciętnej wojewódzkiej. I te dane się liczą a nie jakieś dyplomy samorządowych liderów. Oraz policz ile pieniędzy miasto zyska na likwidacji kilku szkół (zapytaj ludzi którzy się znają na finasach publicznych, bo sam sie chyba nie znasz sadząc po twoich wpisach - same brednie) . Zdziwisz się, że miasto może zyskać bardzo mało. Nie są to miliony. Nie uratuje to finasów miasta (zadłuzenie kilkadziesiąt milionów). Piszesz bez jakichkolwiek argumentów merytoryczych. Piszesz bo albo nie szło ci w szkole i dlatego nienawidzisz nauczycieli, albo świadomie siejesz prostacką propagandę na zamówienie. To samo Gallus Anonimus. Zastanówcie się nad sobą
"Samorządowy Lider Edukacji" to tylko taka wisienka na torcie. Stowarzyszenie Nasz Wodzisław z Kiecą na czele od kilu lat hołubi wodzisławskie nauczycielstwo i wykorzystuje do własnych rozgrywek. Zorganizowana przez nich w 2009 r. impreza "Nie przez różowe okulary" skończyła się wystawieniem ślicznej laurki wodzisławskiej oświacie. A i później sztandarowym punktem programu Kiecy była troska o poziom oświaty, chwalenie się ogromnymi nakładami na szkoły, a co najważniejsze deklaracja, że w drugiej kadencji nie będzie likwidacji żadnych szkół. Okazało się to nie do końca prawdą, a w dodatku pomimo kolejnych tegorocznych deklaracji, że w tej kadencji do tematu Prezydent nie wróci - właśnie wraca. Dzięki temu wszystkiemu stracił wiarygodność, i "zyskał" tylu przeciwników, że wszystkie jego pomysły - jakie by nie były -będą przez większość źle odbierane i negowane.
Niech Żyje Nam I Długo Panuje Prezydent Ogrodnik
Problem jest sztucznie rozdmuchiwany przez pewne grono oszołomów.Z jednym jegomościem z Wilchw na czele.A tymczasem wystarczy żeby nauczyciele z prawami emerytalnymi przeszli na emerytury a nie trzymali się kurczowo swoich stołków.Jakby ktoś nie wiedział to takich nauczycieli jest w Wodzisławiu na pęczki.W każdej szkole kilka osób.Wtedy z 13 szkół zrobi się 10 i nikt nie straci pracy.Do tego pedagodzy-nestorzy będą mogli odpoczywać i patrzyć na brazylijskie telenowele.Dla bardziej wymagających jest udostępniony uniwersytet trzeciego wieku.
"Samorządowy Lider Edukacji" to jest takie "narzędzie" stworzone w ub. roku przez Fundację Rozwoju Edukacji. Jak każda fundacja, także i ta musi mieć instrumenty do zarabiania pieniędzy - to dlatego użyłem określenia "narzędzie". Wkręcają samorządowców w takie akcje, wykorzystując pęd włodarzy do chwalenia swoich piórek za cudze pieniądze (tu: podatników). Certyfikat kosztuje jakieś 5 tys. zł (a samorządów naciągnęli kilkadziesiąt), ale dla rozumnego człowieka jest on wart mniej więcej tyle samo co naklejka na dropsach. A cholerne belfry wykorzystają wszystko, nawet taką "naklejkę", żeby tylko obronić tezę o słuszności dojenia nas-podatników i że cała ta armia zakłamanych belfrów jest nam niezbędnie potrzebna! PS. Panie Kieca, za ten wybryk z tym śmiesznym certyfikatem powinnien pan zapłacić z kapsy! Pańska pogoń za piarem jest nie do zniesienia.
Trzeba pogonić i nauczycieli i obecne władze miasta 1
Robi sie bardzo ciekawie... Czyli nasz urzędujący Prezydent otrzymał certyfikat "Samorządowego Lidera Edukacji" niesłusznie? Na jakiej podstawie? Poświadczył nieprawdę? Sfałszował wyniki i osiągnięcia wodzisławskich szkół? Żeby kłamał? To niemozliwe...
Oczywiście zero merytorycznej dyskusji, jedynie bebłanie czujących zagrożenie belfrów i radnych, którzy na ich popieraniu chcieliby przepłynąć do następnej kadencji. Zmniejszenie liczby nauczycieli, likwidacja karty nauczyciela na rzecz normalnego Kodeksu pracy obowiązującego wszystkich innych Polaków - prócz świętych krów (czytaj m.in. belfrów) - to podstawowy warunek dobrego kształcenia kolejnych roczników. Opowiadanie o tym, jakie to świetne wyniki ma wodzisławska oświata, to była z pewnością jedynie czyjaś tam kurtuazja, której teraz belfry uczepiły się, jak rzep psiego ogona. Ktoś tam poniżej zadał też konkretne pytania panu radnemu Zalewskiemu - przedstawicielowi zagrożonego grona pedagogicznego - na które w odpowiedzi nie zająknął się nawet słowem i kolejne głupoty pisze już pod innym nickiem. Tak jak pisałem wcześniej: nie jesteście PRAWDZIWYMI nauczycielami, lecz pazerną kastą, która na nasze nieszczęście uczy nasze dzieci. Nie potraficie się rozliczyć z własnymi grzechami, a niesprawiedliwych społecznie przywilejów oraz nieudolnych nauczycieli będziecie bronić jak ongiś Częstochowy. Panie Kieca, jeśli pan nie rozgoni tej bandy, to mieszkańcy pana pogonią.
@znajomy1 -czyżbyś miał w dowodzie napisane Znajomy1 ? A jak masz na imię? A tak na poważnie - może ten problem trzeba odwrócić? Może trzeba zacząć coś robić żebyśmy się stawali coraz bogatszą gminą, a nie coraz biedniejszą? Zwalanie wszystkiego na brak pieniędzy i "nicnierobienie" w kwestii przychodów gminy doprowadzi do sytuacji, że będą dwie szkoły - molochy z lekcjami na 3-zmiany (najlepsze wykorzystanie budynku), jedna linia autobusowa z pojazdami nabitymi do granic możliwości. i.t.d i.t.p. Działalność UM nie może się ograniczać tylko do szukania oszczędności i to głównie u innych. Się pytam - ile pieniędzy przybyło w budżecie dzięki różnego rodzaju droższym i tańszym akcjom promocyjnym? Po co miasto ładuje się w inwestycje 2-go, 3-cio, czy nawet 4-torzędnego znaczenia (jary n.p.) które oprócz być może polepszenia wizerunku Miasta nie przyniosą grosza zysku, a tylko będą dodatkowym kosztem. Czy ktoś się zastanowił ile będzie kosztować utrzymanie 24 hektarów tak zróżnicowanej infrastruktury? Być może szkół w Wodzisławiu mogłoby być mniej. Likwidacja tych niektórych nie może się dokonywać pod hasłem szukania oszczędności, tylko pod hasłem polepszenia oświaty. Może - podobnie jak w ochronie zdrowia pieniądze w oświacie marnotrawione, że ich nie starcza? Wniosek jest jeden. Państwo jest niewydolne i nie radzi sobie z gospodarowaniem naszymi podatkami.
Trzeba hartować dzieci od młodych lat coś w stylu wystawić dziecko w slipkach w mrozie na balkon a do szkoły co najmniej 5 kilometrów. Za kilka lat przybędzie nam olimpijczyków
ciekawa jestem czy ktokolwiek z was pomyślał o tym ze aktualnie w naszy miescie rodzi sie coraz wiecej dzieci...?! W tym roku do przedszkola na maju bylo sie tak trudno dostac ze szok, a nie mowie juz co by bylo gdyby je przeniesli ( tak jak zamiezali) do szkoly. niech pomysla o tym ze jak teraz zamkna np. gimnazjum na maju to nic im to nie da bo za dwa czy trzy lata beda je mysieli otwierac na nowo i co za tym idzie wszystko bedzie musiala pokryc kasa miasta. trzebabylo sie wczesniej zastanowic zanim wybraliscie jakiegos imbecyla z bielska na prezydenta...
przeciez na likwidacji szkół to na prawde straca nauczyciele których trzeba zwolnić, dzieciom nikt nauki nie odbierze, moga mieć troche dłuzsza drogę do szkoły- może lepszej z nauczycielami którzy bedą się bardziej starać. nie ma nic gorszego niz mała szkólka blisko domu, dzieci w laczkach idą do szkoły -żadnej rywalizacji, miło ciepło i głupiutko- gotuja sie we własnym marnym sosie. Od zabawiania i nianczenia jest przedszkole, szkoła ma miec dobry poziom nauki, mądrych nauczycieli i rozwijać pasje i talenty dzieciaków.
najłatwiej krytykować pod nikami, zacznijcie mądrale pisać pod nazwskami, pokażcie swoje twarze a potem dyskutujcie. Trzeba mieć odwagę mówić prawdę nawet trudną. popieram pomysł zmniejszenia liczby szkoł w mieście- nie jestesmy bogatą gminą którą stać na utrzymywanie tak wielu szkół- w tym mieście mieszkaja tez ludzie którzy chcieliby czegoś więcej niż szkół i nauczycieli.
a następnie to trzeba jak najszybciej odwołać prezydenta i radę,
Bardzo zadłużyli miasto. Zaczyna brakować pieniędzy i zaczynają likwidować. Na razie autobusy miejskie, szkoły. To co najbardziej potrzebne zwykłym mieszkańcom. Ciekawe co będzie następne. Wszystko zlikwidują ci reformatorzy ale nie swoje pensje i diety. Pensje i diety tych reformatorów to najbardziej potrzebny wydatek z kasy miejskiej.
Zgadzam się. Polskie szkoły publiczne bardzo dobrze uczą (są bardzo dobre) w porównaniu ze szkołami publicznymi na "zachodzie" UE. A szkoły wodzisławskie są bardzo dobre w porównaniu ze szkołami w naszym województwie. Miasto dostaje wyróżnienia (o których można przeczytać także w Nowinach). Obowiązkiem władzy jest takie zorganizowanie oświaty, żeby dzieci w szkole gminnej nauczyły się jak najwięcej, a nie żeby było jak najtaniej dla gminy. Najtaniej to jest zlikwidować wszystkie szkoły, kupić namiot z cyrku, ustawić na peryferiach miasta i tam wszystkie dzieci z miasta "uczyć" kilka razy w tygodniu po kilka godzin na stojąco (zaoszczędzi się także na ławkach i krzesłach). Jak w afryce. Jeżeli reforma jest w ogóle potrzebna (czy trzeba reformować jeżeli dzieci są dotychczas bardzo dobrze nauczone?) to za reformę niech się biorą eksperci od oświaty a nie radni którzy otrzymali w wyborach kilkadziesiąt głosów. Tacy niech najpierw dla przykładu zmniejszą swoje diety (płacone z tego samego budzetu gminy, co koszty szkół). A potem niech reformują ale tylko jeżeli mają jakieś opinie ekspertów
Wszyscy wiedzą że to nie nauczycieli jest za dużo ale urzędników w Urzędzie Miasta i w Starostwie. To tam należałoby zacząć sprzątanie niepotrzebnych etatów w stylu zaparzaczy kawy i podlewaczek kwiatów oraz asystentów od niczego. Gdyby nie nauczyciele to miasto stoczyłoby się na moralne, etyczne i intelektualne dno.
Jestem za reformą oświaty ale przemyślaną! Powinno się zwiększyć liczbę miejsc w przedszkolach. Zostawić w spokoju podstawówki gdzie chodzą małe dzieci i w których młodych roczników będzie przybywać. Można zlikwidować jedno gimnazjum i conajmniej kilka szkół średnich. Bo młodzież może sobie ewentualnie dojechać do Rybnika czy Jastrzębia. I niech utrzymanie takich drogich szkół zawodowych i średnich spadnie na bogatsze miasta. A my dbajmy o szkoły dla najmłodszych którzy powinni do szkoły mieć blisko i zapewnioną dobrą kadrę i mało liczne klasy.
ponizszy wodzik ma rację. Oczywiście - im mniej dzieci w klasie, tym lepiej się nauczą. W prywatnych szkołach (tzw. renomowanych) jest po kilkanaście dzieci w klasie, bo lepiej i łatwiej się uczą. Dla władzy najlepiej jest stłoczyć dzieci po kilkadziesiąt w klasie, bo będzie taniej. Wiadomo jak się wtedy nauczą (zwłaszcza jezyków obcych) - byle jak albo wcale. Ale władzę obchodzi tylko kasa. Niech obniży na początek dla przykładu własne pensje i diety
Barmanka ma rację! Problem to kasa a nie to, że w klasach jest mniej dzieci. Odkąd pamiętam to problemem były zbyt liczne klasy. Jeżeli macie krewnych lub znajomych za granica to zapytajcie do jak licznych klas chodzą ich dzieci!
@barmanka,chyba za dużo wypiłaś i pleciesz głupoty,porozmawiamy jak wytrzeźwiejesz,