Kolejarze otrzymali pensję - na razie połowę
Po niemal tygodniu, 16 października na konta pracowników Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych wpłynęły pieniądze, ale to zaledwie połowa należnych wynagrodzeń za wrzesień.
Dziś po południu pojawiła się też informacja, że 17 października kolejarze otrzymają drugą transzę wypłat. Związkowcy już zapowiedzieli, że nawet jeżeli ta obietnica zostanie spełniona, nie zakończą sporu zbiorowego. - Obawiamy się, że problemy, których teraz doświadczamy mogą się powtórzyć 10 listopada, kiedy pracownicy będą czekać na wynagrodzenia za październik - mówi Mariusz Samek, przewodniczący Solidarności w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych.
Sytuacja 1400 pracowników Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych jest bardzo trudna. 10 października zakładowe organizacje związkowe poinformowały, że pracownicy spółki nie otrzymali wynagrodzeń. Następnego dnia związkowcy wszczęli spór zbiorowy z pracodawcą i skierowali skargę do PIP. Pierwsze rozmowy w ramach procedury sporu zbiorowego przeprowadzone zostały 15 października, ale zakończyły się fiaskiem. W tym samym dniu Rada Krajowa Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce zdecydowała o rozpoczęciu pogotowia strajkowego w całej spółce.
Od początku sporu do kolejarzy docierają sprzeczne informacje. Najpierw zarząd Przewozów Regionalnych poinformował, że wynagrodzenia nie zostały przelane, ponieważ marszałek województwa śląskiego nie uregulował zobowiązań. – Z informacji przekazanych przez Zarząd Województwa Śląskiego wynika, że w ciągu kilku ostatnich dni marszałek w dwóch transzach przelał na konto Przewozów Regionalnych ponad 21 mln zł. Na zaległe wypłaty potrzebne było niespełna 5 mln. Okazuje się więc, że Przewozy Regionalne miały pieniądze, tylko ich nie wypłaciły ludziom. To jest skandal – mówi Samek.
Brak wynagrodzeń i chaos informacyjny doprowadziły do wybuchu spontanicznego protestu. Już 12 października ponad 40 maszynistów nie przyszło do pracy, przedkładając zwolnienia lekarskie. Z tego względu część połączeń w regionie została odwołana.
Skąd oni to zdjęcie wzieli, jakieś bardziej aktualne by się przydało.
połowa to dać tym żlobom na wjyrchu ale połowa z 1500 zł oni kasa do końca ćongnyć bydom