To Ślązakom w duszy gra
W niedzielę, 21 października, w wypełnionej po brzegi sali widowiskowej Rydułtowskiego Centrum Kultury Feniks odbył się koncert finałowy festiwalu "Co Ślązakom w duszy gra".
- Ten festiwal pokazuje szerokie spektrum śląskiej muzyki. Chcemy uświadamiać, że śląska muzyka to nie tylko "Szła dzieweczka do laseczka" - mówi Janina Chlebik-Turek, dyrektor RCK i dodaje, że muzyczna mapa Śląska jest niezwykle różnorodna. - To zespoły regionalne, chóry i orkiestry dęte, z których słyniemy, ale też zespół Feel, Carrantuohill, Underground czy Zolyty - wylicza. - To także muzyka Wojciecha Kilara czy Henryka Mikołaja Góreckiego - dorzuca pomysłodawca festiwalu, senator Adam Zdziebło.
W kategorii amator pierwsze miejsce zajęła Jolanta Banasik (Powiadają żem jest ładna), drugie otrzymał chór Cecylia (Wiązanka pieśni cieszyńskich), a trzecie ex aequo zespół regionalny Pszowiki (Jakie fajne nasze strony) i grupa artystyczna Bebiki (Oma i opa). Specjalne wyróżnienie powędrowało do Rzuchowianek i Old stars (Zolyty u Agatki).
W kategorii profesjonalista najwyższą lokatę zdobył zespół Zapłoty, który zaprezentował utwór Poszła Karolinka w nowej odsłonie. - Niestety śląska muzyka bardzo często kojarzy się z kiczem i biesiadą. A to nie prawda. Dlaczego istnieje wiele zespołów, które grają na przykład muzykę irlandzką i robią to profesjonalnie? U nas może być podobnie. My jesteśmy zawodowymi muzykami, których połączyła idea opracowywania śląskich melodii w nowoczesnych aranżacjach - wyjaśnia Ewa Czardybon, flecistka zespołu Zapłoty. Drugie miejsce zajął zespół Underground (Niy poradza), a trzecie Ferajna Makuli (Szafner). Wieczór poprowadził Kabaret Młodych Panów.
(mas)
Ludzie
wiceminister, senator
sorki ,tak napisołech bo gorol nie zrozumie noszej godki a jo zawsze chca ich pognojić
To elita O, Rydzyka tzw. moherki :)
Te hanysssssss, jak juz niy umisz godac po Ślunsku to przinajmnij niy uważej sie za Hanysa pieronski lebrze. I niy godej na innych gorole jak som żeś nim je, wiym ze mosz czego żałować, zes niy ma Hanysym, ale to nie moja wina, a jo juz wolołbych być rumunym niż warszawiokiym.
Impreza biletowana więc raczej sama na siebie zarobiła
właśnie, wlaśnie kto za coś takiego płaci ? staruchy zamiast dziergać skarpetki i gotować wodzionka wielkich artystów zgrywają. Babcia Nela wdzięczy się do swego elektoratu gieriatyków he he he
gorolom nie ma co w duszy grać
Przepraszam za moje wpisy, czasami odwala mi i nie mogę się opanować,gdy byłem mały tatuś pił i bił,a mamusia się puszczała; zacząłem się jąkać, moczyć i miałem stany lękowe; teraz na forum często widzicie efekty chowu w rodzinie patologicznej
ale frajda , mordy zadowolone z niewiadomo z czego !!! kto za takie imprezy płaci i dlaczego za nasze podatki ???
Na scenie nie ma nikogo w zielonej spódniczce :D
Nie martw się, też spróchniejesz, i na ciebie przyjdzie pora, nawet się nie obejrzysz !
Same stare pruchna na sali i na scenie tylko jedna ładna laseczka w zielonej spódniczce - widać przypadła również do gustu reporterowi