Upamiętnili właścicieli wodzisławskiej cegielni
Na kaplicy św. Teresy od Dzieciątka Jezus w dzielnicy Marusze została odsłonięta tablica ku pamięci Hildegardy i Henryka Goldmann, właścicieli dawnej cegielni. Skromna uroczystość odbyła się 26 października po nabożeństwie różańcowym, na którym zgromadziła się spora liczba mieszkańców.
Tablicę poświęcił ks. Kazimierz Czempiel, proboszcz sanktuarium w Turzy Śląskiej. - Goldmannowie ufundowali kaplicę jako wotum dziękczynne po szczęśliwym powrocie do zdrowia po ciężkiej chorobie płuc pani Hidegardy Goldmann. Po wstępnych poszukiwaniach okazało się, że Henryk Goldman został aresztowany i zmarł w obozie pracy w Mysłowicach w sierpniu 1945r. Losy pozostałej rodziny są nadal nieznane - opowiada Dariusz Dyszlag, inicjator tablicy, zarazem jej projektant. Tablicę wykonała nieodpłatnie firma Gran-Mar Andrzeja Caniboła ze Skrzyszowa.
A kto to wie? W tym czasie nie było reguł w polskich obozach.
Polecam książki w tym temacie "Obóz pracy w Mysłowicach" Dubiańskiego lub szerzej "Oko za oko" Johna Sack'a. Już wkrótce na stronie marusze.pl pojawi się więcej informacji o rodzinie Goldmann.
a kto go zabił może tak więcej napiszecie w tym temacie bo dużo ludzi zostało zamordowanych tylko dla tego że byli Ślonzokami !
Jak dobrze poszukasz to w okolicach cegielni sporo jeszcze jej zostało
gdzie w regionie można sobie nakopać tłustej gliny? Wie ktoś ?
robilem w cygielni pijaki same hehehe