Przeżył miesiąc za 31 zł
Przyjaciele kusili go fast foodami i piwem, a eksperci żywieniowi zastanawiali się, kiedy zemdleje. Przez cały październik Kewin Grabowski na jedzenie wydawał tylko złotówkę dziennie. W ciągu czterech tygodni eksperymentu schudł ponad 15 kilogramów.
Materiał wideo:
Znajomi przygotowali mu nawet specjalne logo: obok twarzy studenta widnieje napis "Bear Grylls polskich hipermarketów". Chociaż dietetycy wróżyli mu anemię i regularne omdlenia, tydzień po zakończeniu diety Kewin nadal jest okazem zdrowia, a 26. dnia eksperymentu bez problemu oddał krew.
W ciągu pierwszych dwóch tygodni schudł ponad 8 kg, a kiedy ostatniego dnia stanął na wadze, licznik pokazał 109,9 kg - o 15,6 kg mniej niż na początku.
W ciągu miesiąca wydał 30,69 zł.
Podczas eksperymentu przygotowywał m.in. gołąbki (z kapusty pekińskiej za 95 gr i kaszy z poprzedniego tygodnia) i łazanki (makaron na wagę za 70 gr i cebula za 45 gr), które starczyły mu na dwa dni. Kewin nie rezygnował też z drobnych przyjemności - z mrożonego przecieru marchewkowego zrobił sorbet, a na Halloween przygotował zupę z dyni (za 3,01 zł) z suszonymi pestkami na deser. Na śniadanie łykał witaminy, a obiad jadł wieczorem, kiedy głód był trudny do opanowania.
- Przez pierwsze dni byłem osłabiony, a z głodu bolał mnie brzuch. Ciężko też było przyzwyczaić się do jedzenia bez przypraw. Zrobiłem się bardziej drażliwy, częściej byłem zmęczony i ospały. Czasem chciałem coś powiedzieć, ale zapominałem co.
Najgorszy okazał dziesiąty dzień - Kewin czuł się, jakby przebiegło po nim stado koni, a żołądek skopał mu Chalidow, polski zawodnik MMA.
Dietę "złotówkową" podsumował beholt: "Lepiej, żeby rząd nie dowiedział się o Twoim eksperymencie, bo w następnym exposé Tusk powie Polakom, że 'da się!' i trzeba brać z Ciebie przykład".
Zaoszczędzone pieniądze Kewin wydaje na książki. W ciągu miesiąca odłożył kilkaset złotych, a pierwszą rzeczą, którą kupił po skończeniu akcji, był szampan i worek zielonych jabłek. Na obiad zjadł pizzę.
- Jestem szczęśliwy, że eksperyment już się skończył - mówi Kewin. - Chciałem udowodnić, że można przeżyć za złotówkę dziennie, a każdy z nas może schudnąć i jednocześnie ograniczyć wydatki. Cieszę się, że niektórzy zaczęli dzięki temu zwracać więcej uwagi na to, co kupują. Oczywiście było mi łatwiej, bo miałem sporo do zrzucenia. Komuś, kto waży o połowę mniej, byłoby dużo trudniej.
Kewin chce spisać "złotówkowe" przepisy w formie elektronicznej książki kucharskiej (jego ulubione danie to faszerowana papryka). Wcześniej jadł głównie śmieciowe jedzenie. Po miesiącu eksperymentu nadal chce chudnąć - przez następne tygodnie będzie testował dietę zgodną z grupą krwi.
Zmagania Kewina można śledzić na jego kanale YouTube 31 w portfelu oraz na fanpage'u.
(źródło: wroclaw.gazeta.pl)
Zapowiedział, że wyda 1 zł dziennie na JEDZENIE, a nie na prąd, wode, gaz, dojazdy, etc.! Jeśli tyle schudł, to faktycznie musiał głodować. A ty facio poniżej wypowiadasz się niby jak jakiś fachman, a masz pstro w głowie, pisząc takie banialuki o "szpitalu do 4 dni" i "bólu głodowym". Informację należy potraktować, jak ciekawostkę i tyle, a nie na każdym kroku wylewać polską zawiść.
Z normalnego trybu życie przejść na taką diete z dnia na dzień jak gość zrobił jest nie mozliwe człowiek do 4 dni w szpitalu,nie wytrzymał by z bólu głodowego więc niech mi nie pieprzy że miesiąc wytrzymał za 1 zł na dobe bo to z punktu zdrowotnego nie mozliwe,do takiej "operacji" by musiał stopniowo sie przygotowywać od kilku miesięcy.
"Na śniadanie łykał witaminy"... a za ile i jakie to witaminy, proszę nie róbcie z ludzi idiotów
no za 16000 złotych to żyjesz z rodziną jak panisko i jeszcze trochę odłożysz
I co tym udowodnił ,żeby nam rządzący dokręcili nie mył się nie golił nie podcierał ,no nie musiał jak nie jadł , nie prał nie mieszkał nie miał światła chodził piechotą ,nieubrany są modelki co więcej wyrzeczeń robią ,co to za sztuka, spróbuj przeżyć z rodziną- żona dwójka dzieci za 16000 złoty i nie tylko jedzenie a wszystkie opłaty i wydatki ....twój wyczyn uważam za - ŚMIECHU WARTE....
Taaaaaa, a woda/prąd/gaz/czynsz/dojazdy? Darmowe?
wielki bohater