Miasto kontra reszta gminy
Rudy dopięły swego i w przyszłych wyborach samorządowych z wioski do rady miejskiej wejdzie czterech radnych. Wcześniej była propozycja aby miejscowość podzielić na trzy jednomandatowe okręgi. Za to do Kuźni Raciborskiej „wróciłby” siódmy mandat, tak jak to było dwie kadencje wcześniej.
Nowy podział gminy na jednomandatowe okręgi wzbudził poruszenie w szeregach samorządowców. Zaczęły się karkołomne obliczenia i targi. Na poprzedniej sesji rady miejskiej większość radnych odrzuciła projekt uchwały mówiącej m.in. o trzech mandatach dla Rud i siedmiu dla miasta. 30 października, podczas kolejnych obrad, przyjęto uchwałę z nowym porządkiem. Cztery mandaty dla Rud i sześć dla Kuźni. O rozdaniu dla innych miejscowości w gminie pisaliśmy poprzednio.
Do powyższej uchwały ustosunkowali się przedstawiciele miasta w radzie. Radny Radosław Kasprzyk twierdził, że liczby przemawiają za siódmym mandatem dla Kuźni, a nie jak przeforsowano w nowej uchwale, czwartym dla Rud. Przypomniał, że miasto jest największym płatnikiem do budżetu i to stąd powinno być proporcjonalne przedstawicielstwo w radzie. Ponadto radni z Kuźni i tak mają podejmować decyzje dla dobra całej gminy. Wyraził ubolewanie, że ustalenia co do rozdania mandatów nie były konsultowane z radnymi. Radny Adam Skórka sprecyzował, że według liczby mieszkańców na Rudy przypada 3,6 mandatu, a dla Kuźni 6,79. W całej gminie na jeden mandat przypada 778 osób. Radny Bernard Kowol dodał, że przed nowym podziałem zabrakło rozmów.
Do sprawy odniósł się przewodniczący rady Manfred Wrona (na zdj.), reprezentujący Rudy. Przypomniał, że w radzie nie zdarzały się głosowania, w których przedstawiciele wioski czy miasta głosowali na przekór innej miejscowości. Przy podziale miały zostać spełnione wszelkie normy i wymagania. Dodatkowo, przy podziale mandatów, sama Kuźnia została podzielona na dwie części jakimi są Osiedle Stara Kuźnia i Osiedle nr 1. To według liczby mieszkańców w tych rejonach układ mandatów wygląda korzystniej dla Rud. Ponadto przewodniczący zauważył, że w Kuźni ubywa mieszkańców, w Rudach zaś przybywa. Manfred Wrona nie widział zagrożenia interesów miasta, gdyż jak przywołał, w Kuźni robi się dużo i te działania mają poparcie całej rady.
Według radnego Kasprzyka podział na wioski i miasto ujawnił się w poprzednim głosowaniu nad omawianą uchwałą, kiedy przeciw siódmemu mandatowi dla Kuźni podnieśli ręce wszyscy radni oprócz sześciu z miasta. Sytuacja z głosowania powtórzyła się dokładnie i na tej sesji.
(woj)
Czy autor artykułu wie coś na temat skargi mieszkańców Kuźni do komisarza wyborczego??
A ja nie chcę więcej radnych z mojego miasta. Po co mi 7 nieudaczników. Wystarczy 6. Nie szalałbym również z tym oddzieleniem Rud od naszej gminy, bo na tym może stracić tylko miasto. Jestem o tym przekonany. Wtedy nasi radni nie mieli by się z kim gryźć. Zamiast z radnymi z Rud pożarli by się sami między sobą. Ale byłoby piekło! A Rudy dadzą sobie rację, tego jestem pewien. Czy wy tego nie widzicie? Ja do Rud nic nie mam, ale bez nich byłoby mi źle. Tak, tacy ludzie też mieszkają w mieście. Bo trzeba być po prostu normalnym. Polecam ten sposób myślenia.
co? dobrze zorganizowani? to było tylko kwestia srebrników, a konkretnie ich ilości, do dzisiaj stoi w Turzu pomnik takich właśnie działań, które powodują tylko marnotrawienie naszych pieniędzy! dokładnie brawo Rudy macie odwagę dla politycznych decyzji takie pieniądze wydawać.ile ten "wasz" radny bedzie kosztował wszystkich 300tyś? 600tyś? Ci w Kuźni chyba rozsądniejsi, pewnie mniej srebrników proponowali
lepszi jak Rudy się odłączo od hadziaji
Co tu komentować, widać upadek społeczeństwa Kuźni Raciborskiej. Każdy ciągnie w swoją stronę, nie ma współpracy między lokalnymi radnymi. Radni skupiają się tylko na tym by ich wystąpienia były medialne, chcą tylko zaistnieć w lokalnej prasie.
Pozostali byli dobrze zorganizowani i bez problemów wyrolowali mieszkańców Kuźni, Brawo Rudy!!!