Sudół domaga się radnego i lokalu wyborczego u siebie
Dzielnica traci na braku przedstawiciela w samorządzie. Spytali dziś Lenka co zrobić by mieć radnego. Włodarz podpowiedział.
Antoni Komor zwrócił uwagę na dzisiejszym spotkaniu z prezydentem miasta, że okręgi jednomandatowe skazują dzielnicę na przegraną z sąsiednią Studzienną. - Tam już jest 4 radnych, u nas wcale. Przegramy - przewiduje mieszkaniec. Zdaniem Mirosława Lenka dzielnica ma szansę na tryumf wyborczy tylko musi wybrać jednego silnego kandydata i frontalnie nań zagłosować. - Jak w Studziennej wystartuje czterech kandydatów to z jednym silnym przegrają - kalkuluje prezydent miasta.
Miejscowi dostrzegli możliwość wygranej przy urnie ale domagają się stworzenia lokalu wyborczego w Sudole. - Od zawsze musimy głosować w Studziennej niech raz oni zagłosują u nas - zachęcali uczestnicy spotkania. Żartowano, że w SP 5 gdzie się głosuje jest tak ładnie po remoncie, że nie powinno się jej zadeptywać w trakcie wyborów.