Dyrektor szkoły pod gradem pytań
Podczas sesji rady miejskiej w Kuźni Raciborskiej, radni dokładnie przepytali dyrektora szkoły społecznej w Budziskach, Tadeusza Magdziaka (na zdj.) z zakresu finansów szkoły. Wszystko w obawie przed zbyt wysokimi wydatkami jakie może ponieść samorząd w związku z utrzymaniem placówki.
Radny Bernard Kowol dopytywał, czy i jak szkoła pozyskuje środki zewnętrzne, jak dyrektor ocenia tegoroczny budżet szkoły i czy coś z niego zostanie oraz czy zdaje sobie sprawę, że jeśli w szkole przybędzie uczniów pieniędzy do Budzisk popłynie więcej? Dyrektor ze stoickim spokojem odpowiadał na pytania. Wyliczył akcje, w których szkoła brała udział. Odnosząc się do oszczędności przyznał, że już na początku bieżącego roku rozpoczął oszczędności. Na wiosnę obniżono dotację z budżetu miasta dla szkoły ze 150 do 100 proc. subwencji przyznawanej na jednego ucznia. – Nie mamy tej możliwości co szkoły publiczne, że można poprosić samorząd o dodatkowe pieniądze. W związku z tym zaproponowałem moim pracownikom zmiany w wynagrodzeniu. Dzięki temu możemy pracować do końca roku – wyjaśnił Tadeusz Magdzik. Dodał, że zrezygnowano z wszelkich zakupów i wydłużono czas pracy nauczycieli. Dzięki temu w kasie szkoły są drobne oszczędności.
Odnośnie większej liczby uczniów, a co za tym idzie wyższej subwencji, dyrektor przyznał, że spodziewa się w szkole pięciu uczniów więcej. Radny Kowol rzucił, że za tę grupę szkoła otrzyma w skali roku 36 tys. zł więcej dotacji.
Skarbnik Anna Szostak podała, że roczna dotacja jaka spłynęła w tym roku do szkoły wyniosła około 660 tys. zł. Obecnie w szkole uczy się 67 uczniów.
Radny Kowol oraz Radosław Kasprzyk stwierdzili, że skoro szkoła dobrze funkcjonuje, jest w dobrym stanie technicznym i przyzwoicie wyposażona, to należy teraz pomóc innym. Nie wiadomo czy mieli na myśli wniosek, a raczej fakt, który dokonał się na tej samej sesji. Kilka minut przed dyskusją o szkole w Budziskach radni przyjęli zmiany w budżecie, polegające m.in. na przyznaniu dodatkowo niemal 100 tys. zł dla szkół publicznych. Ta kwota miała wynikać z niedoszacowania budżetu i wydatków bieżących w tych jednostkach.
Cała rozmowa z dyr. Magdziakiem była wstępem do podjęcia uchwały o wysokości dotacji dla społecznej szkoły w Budziskach. Radni, niejednogłośnie, przyjęli wysokość tej dotacji na poziomie 120 proc. kwoty przewidzianej na jednego ucznia danego typu i rodzaju szkoły w części oświatowej subwencji ogólnej otrzymywanej przez gminę Kuźnia Raciborska. Da to kwotę, która powinna wystarczyć na dalsze funkcjonowanie placówki.
(woj)
Zabrac dzieciom a na DIETY przeznaczyc pieniadze bo oni sa biedni!!
Jan Niezbędny kuznia cie zamknie nie booj
masówki i kriminalówki gorolskiej , najlepiej to szkołe w kuźni zamknąć bo nic dobrego z tego nie bydzie
Nikt nie musi się podpisywać, nawet osoba publiczna może pisać anonimowo, to tylko kwestia ODWAGI, czy ktoś się podpisze pod tym co wypisuje, czy nie...
Obserwator nie musi się podpisywać bo nie jest osobą publiczną i powinien Pan o tym wiedzieć .A panowie Kasprzak i Kowol chyba naprawdę próbują zajechać szkołę. Z roku na rok coraz większa presja i mniej pieniędzy. Mam nadzieję że mieszkańcy Budzisk nie pozwolą sobie zajechać szkoły, bo wtedy będą wozić swoje pociechy do Kuźni do masówki.
Szkoła w Budziskach powinna dostać całą subwencję jaką gmina otrzymuje na tą szkołę. Tak stanowi prawo oświatowe. Można to bardzo prosto obliczyć. Czy liczenie jakichś % jest zgodne z prawem. Przy 67 uczniach subwencja to dużo ponad 800 tysięcy. Dlaczego i jakim prawem gmina zabiera dziecim ich pieniądze? Oj radni nieładnie dzieciom zabierać co im się należy? Zabierać dziecim?????
a czego się spodziewać po takich radnych? dno i wodorosty. dyrektor tnie wydatki jak może i dzięki niemu i ludziom zaangażowanym szkoła daje radę, to dajmy komu innemu niech przeżre, bo po co dobrze zarządzać? ludzie kogoście wybrali...
Szanowny obserwer,
myślę, że jak już używasz nazwisk poszczególnych radnych i oskarżasz ich o próbę" zajechania" szkoły, wypadałoby się podpisać. Nie będę się tu rozpisywał o sprawiedliwości w podziale subwencji oświatowej, klucz jest w wagach oświatowych, które tak a nie inaczej nakazują przeliczanie,w przyszłości wagi mogą się zmienić i co wtedy będzie? Również nie będę się rozpisywał o sprawiedliwości w podziale przychodu do budżetu gminy na poszczególne sołectwa, i kto ile wpłaca, a ile się u niego w sołectwie inwestuje. do Gimnazjum w Kuźni chodzą również dzieci z Budzisk. czyli jest to nasze Gimnazjum wspólne i Kuźni i Budzisk. Dla mnie osobiście każda szkoła w Gminie jest ważna,przypomnę tu o wniosku Przewodniczącego komisji oświaty o remont toalet w Szkole w Rudach,jako członek komisji wsparłem ten wniosek bo zależy mi na tym by uczniowie uczyli się w jak najlepszych warunkach w każdej NASZEJ szkole w Gminie, więc jeśli gdzieś warunki są bardzo dobre, to trzeba pomóc tam gdzie są dużo gorsze, ja, jako radny staram się patrzeć szerzej a nie tylko na własne podwórko i ciągnąć ile się da "do siebie" , dzięki takim komentarzom odechciewa się robić i mówić cokolwiek lepiej, jak niektórzy radni, siedzieć, kupczyć, pobierać dietę,i nie mieć wizji rozwoju Gminy, bo po co! zawsze się komuś można szerszym myśleniem narazić.
szanowna redakcjo i czytelnicy: nigdy w historii tej placówki Gmina mnie dołożyła pieniędzy do jej utrzymania. Co roku otrzymana subwencja na szkołę jest o 200-300 tys. zł. większa niż wynosi koszt jej utrzymania. Te pieniądze Gmina zabiera na szkoły miejskie. Czy to jest sprawiedliwe? Mówmy prawdę - zawsze i wszędzie. Panie Kowol i Kasprzyk nie uda wam się ,,zajechać" szkoły w Budziskach. Zobaczcie co się dzieję w kuźniańskim gimnazjum a wy na to patrzycie. Przyjmijcie do wiadomości, że tej miejskiej placówki nie uratują żadne pieniądze. By mieć dobrą szkołę trzeba coś więcej - serce. A wam go brakuje. Za niedługo waszego gimnazjum może nie być. I tyle.