Skradziono Maryję z kapliczki obok autostrady
Już trzeci raz ktoś ukradł figurę z kapliczki przy ul. Wodzisławskiej.
11 listopada sąsiedzi zaalarmowali panią Anielę Henkel, mieszkającą przy ul. Wodzisławskiej w Mszanie, że ktoś ukradł z przydrożnej kapliczki, obok jej domu, figurę Matki Bożej. – Mówili, że rano figurka tam jeszcze była, a już wieczorem, około godz. 18.00 kapliczka była pusta – mówi pani Aniela.
Wotum za uzdrowienie
300-letnia kapliczka była już okradana kilkakrotnie. W ciągu ostatnich czterech lat złodziej myszkował tu aż trzy razy. – Pierwszą figurkę Maryi ufundowali mieszkańcy ul. Wodzisławskiej. Kiedy ją skradziono moja rodzina kupiła dwie kolejne figury. I te też zniknęły – wspomina 65-letnia Aniela Henkel. – Ostatnią ufundował mój zięć, w darze Matce Bożej za uzdrowienie z ciężkiej choroby. Przywiózł figurę z Częstochowy. To takie przykre, że znowu zginęła. To już nie chodzi o te kilkaset złotych, ale o to, że było to wotum złożone za uzdrowienie – mówi łamiącym się głosem kobieta.
Sumienie złodzieja
Kapliczka dla okolicznych mieszkańców ma bardzo dużą wartość religijną. Dbają o to, by stale były tu kwiaty, modlą się przy niej dzieci idące do szkoły, a nawet przystają mężczyźni jadący na szychtę. – To dla nas święte miejsce i ktoś tak je ciągle bezcześci – zamyśla się pani Aniela.
Po kradzieży sprawdziła całą okolicę, czy może wandale nie porzucili gdzieś figurki. Bez śladu. – Chyba ktoś ukradł ją na handel – zastanawia się kobieta. – A może komuś przeszkadzała? Tylko komu? Może złodzieja ruszy sumienie i zwróci Maryję. A może ktoś widział złodzieja? Kapliczka znajduje się przecież przy bardzo ruchliwej drodze, prowadzącej z Wodzisławia do Jastrzębia.
Państwo Henkelowie już myślą o kupnie kolejnej figury. Nie chcą, by na Boże Narodzenie kapliczka stała pusta. Teraz jednak spróbują lepiej ją zabezpieczyć przed złodziejami.
(abs)
DEKALOG
II. Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg Twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czyniący miłosierdzie tym tysiącom tym, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań.
i co? jeszcze nie wróciła ? to strasznie musieli jej podpaść że taka zawzięta !
Jedni mają objawienia a drudzy cudowne zniknięcia, każdy ma to na co zasłużył !
do Rydzyka się zwróćcie To jego domena
ktoś se w w dóma robi sanktuarium
Pewnie komuś się stłukła i teraz nie ma czego wsadzić do stajenki na ŚBN.
niewiem czy to jest takie śmieszne, debile jedne, że jakiś dureń ukradł figurke, komu to przeszkadzało, jak tam stoła to niech sobie stoi, naprowda wariacwo co za chołota nie ludzie
musiała się z kim przibrać...
przispawać figurka do kapliczki to nie ukradnum hihi!!!! to wszystko wina katolików
może stopem pojechała
czoper lepiej bym tego nie ujął...dodam jedynie, że Ci wszyscy wszechwiedzący katolicy wiedzą ile schudła Magda Gesler ile lat mają Mroczki a zdecydowana większość pewno myśli, że Jezus urodził się 24 grudnia...
Czy nie widzicie tego że ona po prostu ma już dosyć tego waszego bałwochwalczo-mocherowego cyrku i nie chce w tym uczestniczyć wiec sobie poszła ? A Boga to się powinni bać ci co stawiają gliniane figurki gdzie popadnie i się do nich modlą. Kłania się pierwsze przykazanie w nieokrojonej przez KK wersji.
Nie boję się Boga bo jestem ateistą i dobrze mi z tym
nie dziwcie się że ludzie już się nawet Boga nie boją jak spoleczeństwo ma mózgi jak ci co piszą poniżej
może miała dość spalin od samochodów
możno to cud i łona sama łodeszła stamtąd....
straszne....
teraz w innej wsi ktoś zasponsoruję nową figurkę :D