Lenk: Prezes TOZ we Wrocławiu dystansuje się od afery z psami
W schronisku przeprowadzono kontrolę weterynaryjną. Na 137 psów 7 było słabych. Prezydent Lenk przekazał dziś mediom, że do powiatowego lekarza weterynarii dzwonił prezes TOZ z wyjaśnieniami. Być może przyjedzie do Raciborza.
O kontroli i rozmowie lekarza z prezesem poinformował na dzisiejszej posesyjnej konferencji prasowej prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Spóźnił się do dziennikarzy, bo zapoznawał się z wynikami kontroli jaką przeprowadził w schronisku powiatowy lekarz weterynarii Zbigniew Mazur. - Każdego psa sfotografowano i zaktualizowano dokumentację - to przekazał prezydentowi weterynarz.
Mazur poinformował też o rozmowie z prezesem TOZ z Wrocławia, który miał się zdystansować do materiałów medialnych jakie ukazały się w stacjach telewizyjnych i portalach internetowych. Miał powiedzieć nawet o "wydaleniu z towarzystwa osób, które sprawę Raciborza nagłośniły w mediach". Prezydent Lenk rozważa zaproszenie prezesa TOZ do Raciborza by na miejscu zapoznał się z sytuacją w schronisku. W sobotę magistrat zaplanował rodzaj Dnia Otwartego w schronisku, w godz. 10-16.
Powiatowy lekarz weterynarii Zbigniew Mazur uściślił nam, że rozmawiał z przedstawicielem TOZ jednak nie z Wrocławia, a członkiem zarządu głównego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce Pawłem Nowakiem.
Pan Paweł Nowak podszywając się za Prezesa TOZ we Wrocławiu i bez upoważnienia Zarządu wypowiadając swoją opimię o Inspektorach TOZ z Wrocławia, powinien zostać usunięty dyscyplinarnie z TOZ-u Wrocław oraz z członkowstwa Zarządu Głównego w Warszawie. Zarząd Okręgu Wrocław powinien się tą sprawą w trybie natychmiastowym zająć. Czem prędzej należy odebrać legitymację członkowską Panu Nowakowi. Jego solidarność jako weterynarza z weterynarzem Mazurem jest godna napiętnowania.
Prezydent nazwał Pana Nowaka Prezesem TOZ, co było nieprawdą. Później nazwano Pana Nowaka członkiem zarządu głównego TOZ. Pytanie: czy Pan Nowak miał upoważnienie Prezesa Zarządu Głównego TOZ Pana Ragiela do wyrażania opinii w przedmiotowej sprawie w imieniu Zarządu Głównego?
Prawda jest taka, że weterynarz Paweł Nowak zadzwonił do kolegi weterynarza Zbigniewa Mazura i przekazał mu fałszywą informacje, podszywając się nielegalnie pod funkcę Prezesa TOZ. Później sprostowanie. Skoro wypowiedź Pana Nowaka była nielegalna, to Prezes Zarządu Głównego Pan Ragiel powinien Panu Nowakkowi wymierzyć adekwatną karę!
Dlaczego
Dlaczego w dniu otwartym nie było obrońców zwierząt? Gdzie te źle traktowane psy? Może ci z Wrocławia to po prostu schizofrenicy, którzy potrafią wszczynać niepotrzebny alarm i robić w okół siebie szum. Dla minuty na wizji są skłonni kogoś oczernić.
Nie mówiąc o smrodzie rozkładającego się miesa i odchodów który unosi sie wokół schroniska.
Inna z kolei przyszła po karme,ponieważ schronisko miało ją wspomóc dokarmianiu bezdomnych zwierząt,ledwo weszła na teren schroniska i wdepła w zdechłego kota,uciekła z płaczem.do schroniska juz nie wróciła
Tak są otwarci i chętni do pokazywania,ale jak przyszła kobieta która chciała byc wolontariuszka,została poinformowana ze nie potrzebują wolontariuszy nie została nawet wpuszczona na teren schroniska.
jeśli widzieliście co tam się dzieje, jeśli macie zdjęcia albo piesek krótko po adopcji zdechł to kontaktuj się z TOnZ Wrocław. niech prawda wyjdzie na jaw to trwało wiele lat o wiele za długo!!
http://ttv.pl/archiwum/68699,tragiczna-sytuacja-psow-z-raciborza,1923.html
Tak pewnie te 100 psów w stanie agonalnym schowali pod dywan a wystawili piękne i uśmiechnięte z Wrocłwskiego schroniska. Palnij się w czoło jak można posprzatac 150 psów!!!!!
Pięknie, wszystko sobie tak O! nagłośnili bez powodu w telewizji tak? Teraz zrobili porządek to i zapraszają... masakra... Schronisko powinno być otwarte każdego dnia!!!
Dni otwarte w schronisku mają być codziennie. Czego się tak boicie?
Taaa...,jak juz posprzatane...