Pierwsza pomoc w czasie wypadku drogowego
W związku z nadchodzącą zimą i wzrostem ilości kolizji drogowych, chcemy przybliżyć Czytelnikom tematykę związaną z zagrożeniami w ruchu drogowym. W zdarzeniach komunikacyjnych w Polsce ginie około 5 tyś. osób rocznie, a 60 tyś. zostaje rannych. W skali światowej jest to około 2 proc. populacji śmiertelnych ofiar każdego roku.
Śmiertelne zdarzenia drogowe to najczęstsza przyczyna zgonów mężczyzn do 44. roku życia w naszym kraju. W trudnych warunkach zimowych, kierowcy jeżdżą wolniej i ostrożniej, jednak wtedy to najczęściej dochodzi do mniej groźnych stłuczek. Mogąca niegroźnie wyglądać stłuczka może być niebezpieczna dla organizmu człowieka. Bagatelizowanie objawów, gdy poszkodowany jest pod wpływem emocji jest wysoce ryzykowne. Każdy uczestnik ruchu drogowego (sprawca zdarzenia, poszkodowany, świadkowie) z mocy art. 92 Kodeksu Wykroczeń zobowiązany jest do udzielania pierwszej pomocy. W pewnych sytuacjach możliwości mogą być bardzo ograniczone. Zaraz po wystąpieniu takiej sytuacji należy bezzwłocznie reagować. Nawet bez specjalnego przeszkolenia można zatelefonować po służby ratunkowe. Poszkodowani uczestnicy ruchu drogowego mogą mieć przeróżne obrażenia, warunkujące postępowanie ratownicze. Natomiast zawsze należy koncentrować się na: zadbaniu o własne bezpieczeństwo (światła awaryjne, kamizelki ostrzegawcze, rękawiczki), zabezpieczeniu miejsca zdarzenia (odsunięciu gapiów, ostrzeganie innych kierowców), Wezwaniu służb ratunkowych, adekwatnie do zaistniałego zdarzenia. Jednak często występuje konieczność kierowania ruchem, czy „posprzątania” wycieków np. oleju po kolizji. Ambulans zawsze powinien pojawić się w takim miejscu, aby nie zostały przeoczone żadne niepokojące objawy. U tej grupy poszkodowanych zawsze podejrzewamy istnienie urazu kręgosłupa! Z tego powodu nie należy przenosić poszkodowanego, ani wydobyć go z pojazdu (chyba, że nie oddycha lub zaczyna mu grozić niebezpieczeństwo). Podstawowym zadaniem ratownika, gdy może się zbliżyć do poszkodowanego, jest ręczna stabilizacja głowy w pozycji jaką się zastało. Jeśli poszkodowany siedzi w pojeździe, należy usiąść za nim i odchylić jego głowę do zagłówka, nie pozwalając się jej przemieszczać. W takiej pozycji będzie można ocenić, czy poszkodowany oddycha, czy nie. Jeśli poszkodowany leży w nienaturalnej pozycji, należy odwrócić go na plecy i udrożnić drogi oddechowe (najlepiej nie odginając głowy do tyłu). Podczas powiadamiania służb ratunkowych koniecznie należy powiedzieć, ilu jest poszkodowanych, lub ilu poszkodowanych się podejrzewa. Warto jest zorientować się, czy ktoś nie wypadł z pojazdu lub nie oddalił się, będąc w szoku. Postępowanie w zdarzeniach komunikacyjnych nie jest sprawa prostą. Technik takich jak ręczna ewakuacja poszkodowanego z pojazdu czy zdejmowanie kasku nieprzytomnemu motocykliście można nauczyć się tylko na szkoleniach.
Dawid Kazaniecki
Dawid Kazaniecki ratownik medyczny oraz instruktor pierwszej pomocy. Szczegółowe informacje na temat kursów można znaleźć pod adresem www.kursypp.republika.pl oraz numerem tel. 502 085 190 lub wysłać e-mail na adres kursy.kazaniecki@gmail.com
pewnie że mo problym dyć rano o 10-tej pisoł że mo flaszka otwarto
koles ma nie rowno pod sufitem no i chyba ma jakis problem
jaaaaaa.......a teraz ten durny niezbędny bierze w obronę sam siebie :D o ty durny pusty człowieczku :D
pod dołem to prawdziwy Jan bo z kropeczkami i bez odstępu , pozdrawiam Jasio
wskazane jest to drugie
gorolum tyż cza pumuc albo moga zaroski dobić ?
Wzór do naśladowania. Najlepszy ratownik...