Pogodna nazwa wzburzyła radnego Mandrysza
Nazwa nowej ulicy w Markowicach sprowokowała szefa komisji budżetu. - Nikt nie konsultuje tych nazw z lokalnym środowiskiem - mówił podirytowany.
Franciszek Mandrysz jest przeciwnikiem zostawiania starych nazw ulic gdzie patronem jest np. generał Koniew i "tacy różni" jak stwierdził rajca. Uważa, że nazwy nowych ulic powinny nawiązywać do historii lokalnej. - W miejscu dzie powstanie Pogodna jest trójkąt trzech powiatów i 3 diecezji. To przykład. Nie mam nic do tej nazwy, zgadzam się, że jest neutralna ale można było skonsultować ją ze środowiskiem Markowic - zaznaczył Mandrysz.
Przytoczył problem z nazewnictwem nowego osiedla - Słonecznego Stoku 2, w odróżnieniu do Stoku nr 1. - Później nikt nie wie co gdzie jest. Tam historycznie są śląskie Dambniki, ak mogło się nazywać osiedle - zaproponował radny z Markowic.
Krystyna Klimaszewska stwierdziła, że rada powinna mieć większy wpływ na ustalanie nazw ulic. Obecnie może się nie zgodzić na zaproponowaną nazwę, a jedynym kryterium jest niepowtarzalność nazewnictwa.
dej sie przebadać w Branicach, a priwatnie , leprzy badajóm , a jak Ci sie nie podobo nazwa ulicy to zapłać to ze swoi kapsy
Panie Mandrysz, kończ Pan wstydu oszczędź!!!!!
bez histerii panowie, Bez histerii. Pomału, po cichu , a do przodku
Panie Mandrysz skoro tak, to dlaczego zabrakło odpowiedniej ilości rąk podczas glosowania nad nazwą ronda nerki im Carla Ulitzki? Człowieka historycznie związanego z Raciborzem i Starą Wsią.
A co ma ulica Warszawska wspólnego ze Śląskiem. Mam w dupie podirytowanie radnego Mandrysza nazewnictwem ulic. Zajmują się pierdołami zamiast mądrze gospodarować miastem.
dobrze że mamy czujnych radnych którzy szybko rozwiązują nasze najważniejsze życiowe problemy ! ja proponuję aby ulica nazywała się ul. Mieszka Plątonogiego, nazwa łatwa i krótka
całkowicie się z panem radnym zgadzam, ja np. mieszkam na ulicy nazwanej imieniem człowieka, który nigdy w życiu nie był na Śląsku i pewnie nawet nie wiedział, gdzie ten Śląsk leży. Naszym zadaniem jest przywracać historyczne, śląskie nazwy dla potomnych i nazywać nasze ulice imieniem ludzi związanych ze Śląskiem. Co np. (z całym szacunkiem) taki Tuwim, Curie - Skłodowska, Kochanowski, Mickiewicz mieli wspólnego ze Śląskiem? Nic. Nie powiem taki Frycz-Modrzewski czy też Kopernik, których rodziny wywodziły się ze Śląska, ale Lelewel, Słowacki, Wyspiański - co oni mieli wspólnego ze Śląskiem?