[ZDJĘCIA] Wóz strażacki wpadł do rowu jadąc do zdarzenia
Z powodu oblodzonej nawierzchni drogi do rowu wpadł wóz straży pożarnej z Raciborza. Jechał do wypadku.
Do wypadku wyjechały dwa wozy strażackie ok. godz. 8. Jeden wpadł w poślizg, zjechał z drogi, przewrócił się i wpadł do rowu. Na szczęście strażakom nic powaznego się nie stało. Jeden z nich trafił do szpitala, ale nie odniósł poważnych obrażeń. Drugi ma zadrapane ręce. - Strażacy jechali do wypadku, który miał miejsce na tej samej ulicy, kilkaset metrów dalej - mówi Mirosław Szymański z raciborskiej komendy policji. Pomocy wymagała mieszkanka Rydułtów, której seat wypadł z drogi. Po dojeździe na miejsce okazło się, że kobiecie nic się nie stało i sama opuściła swój pojazd. W obu zdarzeniach raciborskim strażakom pomagały zastępy wodzisławskiej straży pożarnej.
(eh),(acz),(mas)
Aktualizacja:
Samochodem jechała piątka strażaków w wieku 23, 25, 37, 29 i 47 lat. Prowadził 29-latek, który w wypadku doznał urazu ręki. Poważniej ranny został 47-latek, który doznał ran ciętych twarzy i miał szyty nos. Obaj zostali przewiezieni do raciborskiego szpitala. Dopiero po godzinie 11.00 udało się odblokować drogę i wyciągnąć samochód strażaków z rowu.
Uszkodzony pojazd to średni samochód ratowniczo-gaśniczy. Renault służył w straży dwanaście lat. Jeździł jako tzw. "pierwszy wyjazd", czyli w pierwszej kolejności to właśnie tym wozem do pożaru jeździli raciborscy strażacy. - Jego miejsce zajmie inny z naszych samochodów. W razie potrzeby częściej będziemy się posiłkować Ochotniczymi Strażami Pożarnymi - mówi aspirant sztabowy Stefan Kaptur, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Raciborzu.
Jeszcze w ubiegłym roku komendant raciborskiej straży pożarnej rozpoczął starania o nowy wóz dla raciborskiej komendy, który miał zastąpić właśnie wysłużoną renówkę. - Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to nowy samochód otrzymamy pod koniec 2013 roku - mówi nam brygadier Jan Pawnik, komendant powiatowy PSP w Raciborzu. Nowy wóz ma kosztować około 750 tysięcy złotych. Ma zostać kupiony przy wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. - Procedura wygląda w ten sposób, że musimy zebrać swój wkład, czyli ponad trzysta tysięcy złotych. Gdy się uda raportem przekazuję to do komendanta wojewódzkiego. On zbiera potrzeby z całego Śląska i podpisuje porozumienie z Funduszem. Ogłaszany jest przetarg, który trwa, zdarzają się również odwołania firm. Dlatego zaczęliśmy starania o zgromadzenie własnego wkładu już w ubiegłym roku - tłumaczy komendant.
Ile jeszcze brakuje strażakom okaże się na początku roku, bo w grudniu samorządy podejmowały odpowiednie uchwały. Raciborska PSP ma czas na zebranie całego wkładu do kwietnia. - Szkoda sprzętu, ale najważniejsze, że się strażakom nic poważnego nie stało. Mieliśmy opłacone ubezpieczenie autocasco i miejmy nadzieję, że limit pecha na 2013 rok już wykorzystaliśmy - dodaje komendant. To już kolejny wóz, który udało się kupić przy wsparciu Funduszu. Wcześniej do raciborskiej komendy trafił operacyjny land rover, oraz renault do ratownictwa technicznego.
(acz)
Z końcem roku do komend w Wodzisławiu i w Rybniku trafiły nowe wozy:
- http://www.nowiny.pl/patrol/87073-tak-wygladaja-nowe-wozy-naszych-strazakow.html
84 komentarze
Śledź tę dyskusjęjaki wóz jest teraz na 1 wyjezdzie/?
jedzie straz jedzie tak daleko nie zajedzie
tylko szkoda auta bo innej jednostce by sie przydalo to auto np. jrg2 markowice. ale tez kuznia czy rudy
a kozio miala go dostac i dali zostana na swoim magirusie. i dobrze tam by yno stol i kurz zbieral
edka de(bila) jeszcze od świąt trzyma he he he
edek walnij se w łeb albo....zrób se dobrze, a nie opowiadaj głupot
nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu
Ktoś tu napisał ze winni ci co nie posypali.Też.Ale największą winę ponosi system informacji o pogodzie.Dam nagrodę temu co znajdzie mi jakikolwiek wpis w gazetach portalach pogodowych o tym że będzie padało i zamarzało.Pokazywanie pogody w TV wygląda tak... machniecie łapą nad cała Polską i oki.
Przecież my w rejonie wodzisławskim rybnickim raciborskim mamy czasami zupełnie inną pogodę niż ta w Polsce a nawet w Katowicach.
Jeszcze raz podkreślę Czesi ostrzegali o mogącym wystąpić oblodzeniu w rej Ostravskim dwa dni naprzód.Mają tez specjalne portale pogodowe dla regionów które nie piszą głupot.Ostrzeżenie dało by to ze rano wyjeżdżający ludzie jechaliby ostrożniej niektórzy ci co by nie musieli nie jechali by wcale, a służby do posypania może zadziałały by wcześniej.Ot Polska!!
Pamiętam w czasie powodzi że prez. Raciborza powiedział że stworzą portal na wzór tego w Czechach z którego korzystali Polacy na którym będzie poziom wód i ostrzeżenia.He he wyszło jak zawsze.Gadanie i nic nie robienie.
"Pomocy wymagała mieszkanka Rydułtów, której seat wypadł z drogi".
To jakaś szyszka musiała być, bo oprócz dwóch straży jechały jeszcze 3 policje na sygnale - jeden "tajniak", osobowy i bus. Do jednego seata... No no..
Jak w Polsce z dwóch samochód robią jeden... to tym sobie nie poradzą ??
tak tak.. bo trzeba przetarg, itp.. by dali pierwszemu lepszemu warsztatowi , i było by ;)
Wątpie że jakaś OSP go dostanie... Koszt naprawy jest nieopłacalny...
Na to zdarzenie mogł wpłyac kazdy czynnik: wysłuzony wóz, stan nawierzchni, niedoswiadczenie kierowcy, adrenalina ktrora zawsze towarzyszy kierowcy uprzywilejowanego pojazdu itp. Stało sie i sie nie odstanie. Oni nie jechali poszaleć jak zdarza się młodziezy, tylko jechali RATOWAĆ. Podziw za odwage...
wiejski....itd jak pisze polska norma, to był za kierownicą
Wyklepie się go , Wciśnie OSP , a sami dostaną Nowy ;)
każdy wiejski głupek ma najwięcej do powiedzenia
Teraz się tak wymądrzacie, a ciekawe jak byście się wy zachowali ;)
Brakło wyobraźni i nie dostosował kierowca prędkości do warunków pogodowych!! To co że na sygnale!! A jak reagował Dowódca?? Zawsze dla bezpieczeństwa ma prawo a nawet obowiązek rozkazać zwolnić!! No ale "asy" z Raciborza nie mogą dać się wyprzedzić innym jednostkom!!
Najwięcej do powiedzenia jak zwykle maja ci co nic nie robią tylko z nudów dodaja głupie komentarze, ciekawe ile z tych osób rano siedziało za kierownica i jechało autem do pracy albo gdziekolweik? Ja miałam to"szczęście " że jak co dzień jechałam do pracy i nawet przy predkosci 30 km/h auta czasami nie mozna było opanować, wina lezy tylko i wyłacznie po jednej stronie.....dlaczego drogi nie były posypane solą? gdyby były, nie byłoby takiej sytuacji.......
do 40% Ty jestes głupszy niż ustawa przewiduje
Nie rozumie dlaczego wszedzie są takie wielkie rowy obok drogi, mogli by zasypac i zrobic chodniki, najbardziej przerazajace sa te rowy gdzie ludzie mają podjazdy do swoich domów i oddzielajace murami w takie cos bym nie chciał wiechac
wszyscy furmani z okolicznych wsi tu się wymądrzają
Jak calo noc balowali to rano mial jeszcze Promile!!
ty to jedynie mogles szoferowac furmanke albo riksze na rynku!!!
to gdzie bucu załatwiłeś swoje prawko????
Zeby wyleciec ciezarowka z drogi to trzeba miec mistrza albo prawko za flaszke kupione!!!!
bo kierowcy nie maja doswiadczenia!!! wyjezdzaja raz na tydizen to pozniej tak sie dzieje!!! wiem cos o tym bo jetem kierowca jeszcze wiekszego potwora!
JA TAKIM SAMYM ZŁOMEM PORUSZAM SIE W PRACY I TEN BUBEL HAMUJE TYLKO JEDNĄ STRONOM CO NAJŚMIESZNIEJSZE TO NIEWIADOMO KIEDY TA JEDNA STRONA ZADIAŁA. ZATO POWINNI WSADZIC WAWRZASZKA DO CIUPY ŻE TAK SKAROSOWAŁ TATIEGO LUMPA
to nie wina auta tylko nieposypanych dróg i ewentualnie kierowcy jeśli jechał za szybko. Inna sprawa że straż wzywana jest do stłuczek niepotrzebnie.
to nie pierwsze auto tego typu w woj. śląskim które zostało skasowane przez strażaków, więc mnie to nie dziwi. Ostatnio KP Wodzisław pozbyła sie tego auta bo nikt nim nie chciał jeździć
sam rano mialem stluczke na wilchwach porazka roku czlowiek dezsilny z natura
Witam--- to co się stało to się już nie "odstanie""------jak tu piszą pojazd wypadł z drogi ---czy AŻ tak potrzebne były te straże pożarne TAM ??? czy nikt nie mógł ocenić jaka pomoc potrzebna? przepraszam ale takie moje przemyslenia i zdrowia dla poszkodowanych
Dyskusja: