Czwarta książka pisarza z Kuźni Raciborskiej - teraz na papierze
"Pożądanie na żądanie" to czwarty tytuł w dorobku Rafała Wałęki, młodego 24-letniego kuźnianina, obecnie studenta Politechniki Opolskiej. Poprzednie jego publikacje były wydawane w postaci e-booków, obecna pozycja dostępna jest również w wersji papierowej.
Choć rynek książek elektronicznych, dzięki coraz tańszym specjalnym czytnikom, rozwija się całkiem nieźle, to jednak dla wielu tradycyjna książka wciąż pozostaje zwycięska. Jeśli mamy e-czytnik (nawet poniżej 200 zł), to możemy mieć przy sobie nawet z 2000 ulubionych książek, notatek czy inny plików tekstowych. Wracając jednak do Rafała.
Wałęka po opowieściach kryminalno-sensacyjnych: "Więzień zemsty" (2010), "Skazany" (2011), "Tożsamość szaleństwa" (2012), postanowił napisać pełną czarnego humoru komedię, którą momentami można uznać za komedię romantyczną.
- Miłość to temat tak rozległy, że można opowiadać o niej na wiele sposobów - powiedział autor o swojej najnowszej książce.
Rafał Wałęka urodził się 8 marca 1988 roku w Szczecinie, ale nie zagrzał tam długo miejsca. Mając rok osiadł z rodzicami na Śląsku, w Kuźni Raciborskiej, a następnie uczęszczał do Zespołu Szkół Mechanicznych w Raciborzu na profil sportowy. Po maturze postanowił zamieszkać w Opolu, gdzie rozpoczął studia. Chęć poznawania ludzi i miłość do podróży skłoniła go do wybrania Turystyki i Rekreacji jako kierunku kształcenia na Politechnice Opolskiej. Miłość do pisania zatliła się w Rafale już w gimnazjum, ale pisząc pierwsze teksty nie myślał o tym by być pisarzem czy wydawać książki. To wszystko przyszło z czasem.
- Napisałem opowiadanie, potem dłuższe opowiadanie, które przerodziło się w książkę. Napisałem jedną, to myślę: Dlaczego nie napisać drugiej? Bo dla chcącego nic trudnego, ale gdy ktoś mnie pyta jakie są pierwsze kroki do napisania i wydania książki to odpowiadam; Najpierw ją napisać. Taka prawda – opowiada Rafał.
Rynek wydawniczy w Polsce jest bardzo ciasny i wydawcy boją się inwestować w młodych debiutantów. Jeśli jakiś znany celebryta napisze książkę to automatycznie ma zapewniony zbyt w postaci fanów ów postaci. Brutalna prawda, gdy na drodze marzeń stają finanse.
- Szczerze mówiąc znam się z kilkoma poważnymi pisarzami i każdy twierdzi, że nie da się z tego wyżyć. No chyba, że pojawi się np. adaptacja filmowa i odniesie sukces. Jedno poniesie drugie. Dla mnie to jednak wciąż hobby, bo ludzie grają w piłkę amatorsko, choć zdają sobie sprawę, że do poziomu Messiego czy Ronaldo nie dojdą. Jednak próbują, bo z hobby jest jak z seksem. Nieważne czy robi się to dobrze czy źle, ważne, że sprawia przyjemność.
Drukowane wersje można zamawiać u Rafała lub zakupić poprzez wydawnictwo. Formaty PDF, E-Pub czy MOBI. Dostaniemy od ręki, przesyłką elektroniczną. Wybór należy do nas. Nam wypada tylko życzyć powodzenia w dalszym spełnianiu marzeń.
drukowana wersja do kupienia tutaj: http://www.e-bookowo.pl/proza/pozadanie-na-zadanie.html
http://www.empik.com/pozadanie-na-zadanie-waleka-rafal,p1064362859,ebooki-i-mp3-p
Rafał, nie wdawaj sie w dyskusje z idiota, bo sprowadzi cie do swojego poziomu a pokona doswiadczeniem. Pozdrawiam i zycze wtrwałości.
Sama twierdziłaś, że ebooków nikt nie czyta ;) a że nie miałem zamiaru płacić wydawnictwom typu RADWAN za publikację, to póki co korzystam z tych możliwości co mam. Kto powiedział, że wiążę z tym przyszłość? Po raz kolejny powtórzę, to hobby. Jeśli chcesz ze mną podyskutować to proponuję to co wcześniej. Wiesz jak mnie znaleźć, jeśli nie chcesz się upubliczniać. Ja powoli kończę tę dyskusję, bo też nie mam zamiaru wszystkich rzeczy upubliczniać. Mam nadzieję, że to rozumiesz Agarusiu.
Publikując słaby tekst jako e-book, sam sobie odcinasz drogę do lepszych publikacji. Czytelnik zrażony poziomem, może nie sięgnąć po twój znacznie lepszy tekst w przyszłości. Pomyślałeś o tym?
poza tym chcę pokazać, że każdy pisać może, trochę lepiej lub trochę gorzej :) Sam namawiam do innych do pisania, bo wiele osób się po prostu boi. Pytanie brzmi: Czy mają się czego bać?
a czy ja robię z siebie wielkiego pisarza? przecież podkreślam wielokrotnie w tekście, że to moje HOBBY. Ja o sobie mówię "PISMAK", ale do artykułu ponoć nie pasowało. Nie mam nic przeciwko byś tutaj podała swoje imię, nazwisko, tytuł tej książki, która za jakiś czas wyjdzie i może ją nawet krótko opisała :) jeśli nie chcesz tego upubliczniać to możesz do mnie napisać na Facebooku np. chętnie wymienię tam doświadczenia i być może czegoś się od ciebie nauczę. Wszak nic tak nie uczy jak konstruktywna krytyka.
Kolego po piórze, odezwałam się, bo kreowanie się na pisarza mnie irytuje. Pisarzem to żadne z nas nie jest na razie, może będzie za dziesięć lat, a może nigdy. Więc cała ta wielka otoczka tylko psuje rynek i czytelników - także twoich, chociaż nie wiem, czy to zrozumiesz, trochę zachłyśnięty faktem, że wydajesz. Ale na jakich warunkach wydajesz, ile sprzedasz? Przecież wiesz, że to będzie kilkadziesiąt sztuk, może sto. Ja wolę poczekać na swoją papierową powieść w prawdziwym wydawnictwie. I nie udawać, żem wielka pisarka :)
No to Agarusiu nic tylko ci gratulować wydania książki :) To się chwali, ale opluwanie innych to już mniej ;)
Kuźniczanim, jeśli nie zrozumiałeś, że nie mam problemu z ortografią, tylko drwię, to nie ja, tylko ty masz problem.
Rafał W. - nie, ty kwalifikujesz się do drugiej kategorii w moim wpisie, czyli ebooki wydawane za darmo, ale przez marne wydawnictwa, które nikogo nie wypromowały, a w ofercie mają mnóstwo śmiecia. Nie chciej, żebym zaczęła wytykać błędy w twoim tekście. A moja książka się ukaże w przyszłym roku. W Znaku (gdyby nie kryzys, byłaby jesienią). Tyle mam do powiedzenia.
a no mam nadzieję, że jeszcze trochę pożyję :)
ale większość pisarzy i artystów uznawana jest po śmierci ,czego Panu Rafałowi nie życzę
Agrusiu - jak dobrze pogrzebiesz, np. napiszesz do tego mojego wydawnictwa, to dowiesz się, że za wydanie się nie tam płaci ;) więc niecelnie strzeliłaś. Czekam na Twoją książkę, przecież tak łatwo ją napisać i wydać ;)
Agarusia-Ty to najpierw naucz się podstaw ortografii języka polskiego,a potem sensownie krytykuj.
Teraz każdy grafoman może se wydać, wystarczy zapłacić. A ebooki to wydawnictwa wydają za darmo, ale to nikogo nie obchodzi poza autorami. Też zwykle to grafomania. Warto będzie o tym panu pisać, jak wyda coś na papierze w normalny sposób.
Walek he dobrze geniusz