Rolnicze przejście graniczne
Sołtys Pietraszyna ma pomysł jak zachęcić inwestorów do kupna przejścia granicznego.
Sołtys Pietraszyna, Józef Strachota (na zdj.) zareagował na niepomyślne próby sprzedaży przejścia granicznego w jego miejscowości. Aby uatrakcyjnić nieruchomość należącą do gminy sołtys zaproponował aby okoliczne tereny przeznaczyć pod budownictwo mieszkalne. To mogłoby wpłynąć na potencjalnego inwestora jak przynęta.
Pomysł okazał się jednak zbyt skomplikowany. Wiceburmistrz Krzanowic Andrzej Jelonek wyjaśnił, że tereny, o których wspomniał Józef Strachota są działkami rolnymi. Aby dokonać tu zmian potrzeba korekty studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy oraz wniosku o odrolnienie działek. Na to znów nie ma zgody w ministerstwie, które zatwierdza takie działania. Już kilka lat temu nie wydano zgody na niemal jedną trzecią wniosków o odrolnienia na terenie gminy. Powód? Na dotychczas odrolnionych terenach nic się nie dzieje. Nie ma inwestycji ani nowych domów. Dopóki więc nie wykorzysta się potencjału w innych odrolnionych miejscach, okolice przejścia granicznego nadal będą kusić głównie rolników.
(woj)
nic innego tam nie wypali.w końcu to trzeba będzie zburzyć. albo zrobić tam mieszkania dla tych co opieka i gmina utrzymuje(chodzi mi o tzw nierobów i żuli) może po drodze jak pójdą do opieki to robotę znajdą i odechce im się bezrobocie hahah
Zrobić tam restaurację, parkiet taneczny, mały hotel i regularne burdello. Z dala od zabudowań muzyka może lecieć na full, nikomu nie będzie przeszkadzać. A klienci do takiego przybytku się znajdą i po polskiej stronie i po czeskiej.
tam jedynie dom publiczny by miał branie:) za parę miesięcy okaże się że koszty utrzymania będą większe od ewentualnej sprzedaży.
madry ten soltys widze hehehe
na co nam granice?
Może kiedyś znów będą granice?