Julia Chrószcz wygrała tegoroczny konkurs - „Superbabcia”
- Kiedy babcie dowiedziały się, że ich wnuczka wygrała konkurs - „Superbabcia”, były bardzo wzruszone. Dla nich był to ogromny prezent. A Julka tak to przeżywała, że aż gorączki dostała – opowiada Dorota Chrószcz, mama 5-letniej Julki.
Dziewczynka, uczęszczająca do Przedszkola Publicznego nr 4 w Wodzisławiu opowiedziała o trzech babciach: Werce, która „prowadzi farmę, bo ma krowy i świnki”, Marysi, która jest bardzo miła, bo często z nią rozmawia i Ani, która nazywa ją swoją ukochaną wnuczką. Opowiadanie tak spodobało się głosującym, że oddali na nie 87 głosów. – Nie spodziewaliśmy się aż tak dużego poparcia – mówi Dorota Chrószcz. – Kiedy w rodzinie, wśród znajomych, kolegów z pracy rozeszła się wieść, że Julia opowiedziała w „Nowinach Wodzisławskich” o swoich babciach, wszyscy chcieli na nią głosować. Nawet kioskarz dokupił gazety, bo tak duże było zainteresowanie.
Czułam, że wygram
Sama Julia uśmiecha się, że była pewna wygranej. – Czułam, że wygram – mówi filuternie. Jej wychowawczyni z przedszkola – Beata Jończyk, dodaje: - Nie zdziwiło mnie zwycięstwo Julki. To bardzo rozgadana, mądra dziewczynka. Taka indywidualistka. Wszyscy gratulowaliśmy jej wygranej, a ona aż tryskała radością i stwierdziła, że to najpiękniejszy dzień w jej życiu.
A bilet do restauracji?
W nagrodę cała grupa przedszkolaków, do której uczęszcza Julia otrzymała zabawki ufundowane przez firmę „Marko” z Wodzisławia. Przedstawicielka firmy – Bożena Wodecka przywiozła dzieciom puzzle, samochodziki, kosz do koszykówki, dekoracje ścienne i płyty DVD z bajkami edukacyjnymi. – To, jak dzieci cieszą się z tych zabawek jest dla nas największą nagrodą – mówiła pani Bożena, która zaprosiła dzieci do wspólnej zabawy.
Przysłuchująca się naszej rozmowie Julia wierci się niespokojnie. W końcu łapie mnie za rękę i patrząc prosto w oczy pyta: „Proszę pani, a jeszcze jedna nagroda? No, ten bilet do restauracji.
Wszystko będzie Julko. Już niedługo, wraz z rodziną zasiądziesz do wykwintnego obiadu w restauracji w Dworku Leśnym – Leśniczówce w Wodzisławiu.
Julia Chrószcz opowiada o babciach
Babcia Werka ma takie trochę siwe włosy, prowadzi farmę, bo ma krowy i świnki. I bardzo mnie kocha, bo codziennie mnie całuje. Babcia Marysia ma białe włosy i jest bardzo miła, bo często ze mną rozmawia: jak się czuję, jak tam w domu. Babcia Ania też mnie kocha, bo codziennie mnie miło wita i nazywa ukochaną wnuczką. Czasem da mi słodkość, kiedyś zabrała mnie do Wisły.
no... no ...z takim nazwiskiem to się dziwię że nie wygrała milina w totku.......
No Juleczko cudnie wyszłaś na zdjęciu i gratulujemy z Kacperkiem wygranej...Aga
Julcia , trzymamy za Ciebie kciuki .
Brawo Julcia! Tak trzymaj