Fałszywe pracownice spółdzielni ukradły oszczędności
Raciborscy policjanci wyjaśniają okoliczności kradzieży dokonanej przez kobiety podające się za pracownice spółdzielni mieszkaniowej. Chwila nieuwagi kosztowała pokrzywdzoną utratę 3 tysięcy złotych.
25 lutego około godziny 13.20 do drzwi 84-letniej mieszkanki Raciborza zapukały dwie kobiety, podające się za pracownice spółdzielni mieszkaniowej. Powodem wizyty miał być przeciek kanalizacyjny, a w związku z tym sprawdzenie wszystkich kranów znajdujących się w mieszkaniu. Niczego nie podejrzewająca starsza pani wpuściła kobiety do mieszkania i oprowadziła je po wszystkich pomieszczeniach. Po sprawdzeniu opuściły one mieszkanie, informując, że zjawi się tam jeszcze hydraulik. Kilka godzin później okazało się, że z mieszkania zniknęła metalowa kasetka z zawartością 3 tysięcy złotych. Ustalono, że osoby podające się za pracownice spółdzielni to młode kobiety w wieku ok. 25 lat, wzrostu około 155 cm, szczupłej budowy ciała z czapkami na głowie. Ubrane były w ciemne spodnie i ciemne kurtki.
Policja apeluje:
- Nie wpuszczajcie do domu nieznanych Wam osób,
- Wszystkie wizyty instalatorów i innych przedstawicieli administracji są zawsze zapowiadane na tablicy ogłoszeń,
- Nie bójcie się poprosić o dane przychodzących do Was osób przed wpuszczeniem do mieszkania,
- Najlepszym miejscem przechowywania pieniędzy jest konto bankowe. Nie trzymajcie dużych sum gotówki w domu. Takie miejsca ukrycia pieniędzy jak przysłowiowa skarpetka, puszka po kawie czy schowanie pieniędzy pomiędzy kartki książki nie uchronią Waszych pieniędzy przed złodziejem.
Zabrały to co im sie należało :D
Zgodnie z treścią artykułu złodziejki przyjdą do poszkodowanej dopiero za 3 godziny ( "26 lutego około godziny 13.20 do drzwi 84-letniej mieszkanki Raciborza")