W Łęgu padło czterdzieści krów. Wykluczono chorobę zakaźną
Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Raciborzu bada przyczyny masowej śmierci krów w gospodarstwie w Łęgu.
Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na platformę nowiny.info. - Rzeczywiście takie zdarzenie miało miejsce - potwierdza Zbigniew Mazur, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Raciborzu. Bydło zaczęło zdychać w ubiegłą środę. Ostatnie sztuki padły w poniedziałek. - Wykluczyliśmy, że zwierzęta padły przez chorobę zakaźną. Nie ma zagrożenia dla ludzi - zapewnia lekarz. W hodowli gdzie doszło do zdarzenia jest ponad dwieście zwierząt. - Pierwszy raz nam się to zdarzyło - przyznaje Norbert Klinik, właściciel gospodarstwa. - Od razu zawiadomiliśmy odpowiednie służby. To najprawdopodobniej zatrucie, ale nie wiemy co jest źródłem. Wykluczyliśmy wodę. To strasznie mocna trucizna i nie wiemy gdzie jej szukać - przyznaje hodowca.
(acz)
przedawkowanie nawozu
Do PITEROEK, nie wieżę a ty chyba się boisz tej roboty weterenarzu SIEROTO.
TY TAM WIESZ SIEROTO JEDNAAA KTO POWINIEN SIE TYM ZAJĄC!!
krowy popełniły masowe samobojstwo jak sie dowiedzialy ,ze nie ma ratunku dla szkoły w zawadzie
takim zdarzeniem powinno się zając wojewodztwo a nie RACIBORZ.
tu tragedia rolnika a nie głupie wysmiewanie.
ciekawe czy te mleko jest dalej mieszane z innych gospodarstw razem warto skontrolowac,ludie zaczną chorować niewiedząc z czego zadnej wiadomosci chyba to nie tajemnica, to nie jest jedna sztuka może że do zdarzenia doszlo na zadupiu w ŁĘGU i dlatego jest cisza.
krowy byly ubezpieczone na pol milona.
musimy sie zastanowic czy ten wterynarz zajmuje sie tym co ma ale slysze z opini to niezłe sie chłapi .Wydaje sie ze trza zmienic gada.Zródło i tak trzeba znalesc.
Niech spoczywają w spokoju[*]
Smutne zdarzenie ujawniło dziwny świat w gminie Nędza. Główny naczelnik wójt Ana zamiast ostro działać, powołać komisje milczy, gdyż głównym weterynarzem jest jej mąż Adam. I tak mamy nepotyzm, brak działania, zamiatanie pod dywan. Adam zaś miast leczyć po chlewach - gdzie jego miejsce- uprawia od lat politykę, przekonując jakim świetnym wójtem jest jego małżonka. Ana na emeryturę, wszak ją ma od 2005 roku, Adam do chlewa i będzie wreszcie spokój w gminie, o którym marzą wszyscy mieszkańcy.
szkoda bydła , może ktoś im pomógł ?
Zycze duzo dobrego w tej tragedii gospodarzom...
a może te krowy dowiedziały się że zjedzą je hadziaja i zdechły
weterynarz mo racja a skad wiemy ze niema zagrozenia dla ludzi ,badali to mleko?? Gowno napewno boja sie ze jakiemu prezesowi posada zniknie ,musza ujawnic wyniki publicznie,dzisiej krowy , jutro my.
te krowy padły ze śmiechu jak usłyszały o wołowinie z domieszką koniny
dobrze godocie i on sie nazywo weterynarzem
do ~weterynarz : nie ma już mleczarni jest zott!!
pisze przeciez ze nie ma zagrozenia dla ludzi....
a ile mleka poszlo od tych krow do Mleczarni????Trzeba zbadac produkty tego mleka dopoki niema pewnosci co bylo przyczyna ,i to szybko!!