Religijność Polaków 1991-2012. Trwałość czy zmiana?
W Instytucie Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie zaprezentowano 14 marca najnowsze badania na temat religijności Polaków. Konferencja prasowa zamykała konferencję naukową nt. "Religijność Polaków 1991-2012. Trwałość czy zmiana?".
Materiał wideo:
Jak wskazywał dyrektor ISKK ks. prof. Witold Zdaniewicz z badań wynika, że zachodzi potrzeba pogłębienia wiedzy religijnej - w ciągu 20 lat zmalała bowiem m.in. liczba opinii na temat wiary w życie po śmierci oraz zmniejszyło się poprawne rozumienie pojęcia chrztu św. Do mocnych stron polskiej religijności należy zachowanie wiary i akceptacja Kościoła. Do słabych zaś - spadający poziom praktyk religijnych, zwłaszcza w środowiskach wielkomiejskich oraz małe zaangażowanie, mimo przywiązania, w życie parafialne.
Prof. Wojciech Świątkiewicz z Uniwersytetu Śląskiego mówił o przyroście odsetka osób, które deklarują, że coraz większe znaczenie ma dla nich rodzina, przyjaciele i czas wolny.
Ks. prof. Edward Jarmoch (UP-H w Siedlcach), mówiąc o parametrze wiary religijnej, poinformował o wzroście o 10 procent w stosunku do roku 1991 wskaźnika ludzi głęboko wierzących. Niewierzący, według badań, stanowią niecałe 3 procent. Nieco więcej zaś jest postaw niezdecydowanych i obojętnych religijnie. Jak podkreślił, w dalszym ciągu na kształtowanie się religijności największy wpływ mają rodzice. Kobiety bardziej wierzą w Boga niż mężczyźni. Wiarę w Boga negują najczęściej ludzie młodzi w wieku 24-34 lata.
Dr Rafał Lange z UKSW powiedział, że większość Polaków zgadza się na to, by Kościół wyrażał publicznie swoje zdanie. Najrzadziej ludzie chcą słuchać nauki Kościoła w sferze politycznej oraz części nauczania moralnego dotyczącego m.in. życia seksualnego. Dr Lange zauważa spadek zaufania do nauczania Kościoła w aspekcie społecznym, moralnym i politycznym, zwłaszcza wśród ludzi młodych z dużych ośrodków miejskich.
W wymiarze publicznym nie obserwujemy w Polsce drastycznego procesu sekularyzacji, przeciwnie obecność religii w życiu publicznym się umacnia - podsumowywał ks. Wojciech Sadłoń z ISKK.
(źródło: opoka.org.pl)
pedofila mogę odprowadzić.. do najbliższej latarni
dzis niedziela zamiast pisac głupoty idzcie do koscioła sie pomodlic
Wiesz, nie jestem szpecem w tej dziedzinie, ale o ile się orientuję to każdy wypadek, katastrofa a nawet każde zdarzenie (obojętnie czy pozytywne czy negatywne) jest wynikiem ogromnej ilości zbiegów okoliczności. Ze statystyki wynika, że jeżeli coś może się zdarzyć, to przy odpowiednio dużej próbie się zdarzy. Najlepszy przykład lotto, prawdopodobieństwo wygranej jest znikome, a jednak są osoby, które wygrywają. Ponadto, fakt jest zawsze faktem, bez względu na to, jak je będziesz interpretował. Zatem, nawet wynoszona do "zamachu" zwykła katastrofa i tak będzie zwykłą katastrofą.
Zależy jak poszczególne zachowania interpretujesz. Dla jednego gadanie o Smoleńsku będzie propagandą, zasłoną, czymś nipotrzebnym, czymś na czym zbija się kapitał polityczny a drugi podejdzie do tego logicznie i zrozumie, że Kaczyński nie jest ślepy i wie, że takich zbiegów okoliczności nie ma. To taki przykład, można by ich mnożyc. W zachowaniu kaczystów czy jak tam ich zwią, nie widze zadnej szkodliwości dla Polski ale żeby to spostrzec musiałem sie trochę wysilic i swoją wiedze oprzec na własnej logice i wielu źródłach a nie zamykajac się w polskich mediach, które zwalczają konserwatystów, promując w zamian wszystko co burzy jakiś ład i porzadek w naszym kraju.
Ok, ok. Tylko dlaczego księża namawiają do wyboru polityków, którzy promują uprzedzenia, segregację, nacjonalizm, nietolerancję itd. Poszczególne partie żadko reprezentują w 100% poglądy osób, które je wybierają. Polityka to sztuka wyboru. Czasem wybieramy tą partię, która jest bardziej zgodna z tym, co rozumiemy jako dobro, a czasem tą, która czyni mniejsze zło. W moim przekonaniu, nikt nie uczynił tak dużo, jak PIS, aby powstał Ruch Palikota. Właściwie, to PIS jest przyczynkiem RP, zatem dlaczego księża namawiają na PIS?
nie rozumiecie jednego, politycy są oceniani i mogą to również czynic księża, żeby uświadomic wiernych, która partia działa zgodnie z nauką Kościoła a która nie. Wiem, że politycy strasznie się boją bo mimo głupiej gadki zdają sobie sprawy z siły katolików. Niestety, jak słyszę z ust katolika, że warto głosowac na Kwasniewskiego bo był spoko, to trzeba chyba namawiac wręcz tych księży, żeby tłumaczyli ludziom jakie poglądy i programy reprezentują ludzie u władzy.
Przypominam, że Konkordat jest umową międzynarodową podpisaną przez Polskę i Watykan. Jest to taka sama umowa jak między np. Polską i Litwą. I oczywiście taka umowa jeszcze nie uprawnia Litwy do ingerencji w wewnętrzne prawa Polski. Jeszcze raz powtarzam, popieram działania Kościoła w sprawach publicznych, np. ochrona życia, wartości, ale zbieranie podpisów pod listą jednej z partii (okrąglak w Raciborzu) lub namawianie KRRiTV do złamania prawa (przydzielenie koncesji telewizji, która nie spełnia warunków, a nawet nie chce w tej sferze współpracować) to już chyba nadużycie stanowiska. Nawiasem pisząc, to Ks. Rydzyk wskazywał, że TV Trwam zabrano koncesję, i że ta TV zniknie z ekranów, a tu nadal można ją oglądać!!!! Zatem, za czym były te protesty??
,,Najrzadziej ludzie chcą słuchać nauki Kościoła w sferze politycznej '' Niech założa Kościół Polski i odetną się od katolickiego i wtedy niech se politykują.Wolna Polska-wolne żarty . Przypominam: KONKORDAT misie-pysie:-)
Statystyki ,,statystykami''. Z automatu chrzci się dzieci i dolicza do statystyk ze wierzący.Fajny myk.
Kościól musi się zmienić,wyjść do ludzi,zachęcać swoim działaniem,a nie odrzucać ludzi od Koscioła,nie krytykować ,nie oceniać,więcej szacunku do wiernych,ksiadz ma byc przyjacielem ludzi,głosić ewangelię,a nie politykować,statystyka-jak zwykle kłamie,tak naprawdę to dopiero podatek kościelny pokazałby ilu w naszym kraju jest katolików.Chcę życ w kraju świeckim ,a nie wyznaniowym.Wieszanie krzyży gdzie popadnie też zaszkodziło Kosciołowi,to profanacja krzyża,krzyż to nie symbol państwowy ,ale religijny i jego miejsce jest w kościołach,rozdzielić sacrum od profanum.
3 procent niewierzących? Prędzej 30%. To że niemowlaka wciągnęli do swoich statystyk to nie znaczy że wierzący. A wypisać się tak łatwo nie da, oj nie da.
co jest chamskiego w tym zdaniu?
prawdziwy chrześcijanin nie mówi językiem nienawiści i chamstwa
byłem jestem i będę chrześcijaninem a wasze opinie obchodzą mnie tyle co zeszłoroczny śnieg
Ksiadz to najlepszy zawód ,nie grozi mu bezrobocie,ale ksiądz to też człowiek wykształcony i powinien służyć społaczeństwu,być pasterzem bez osądzania ludzi,zero polityki, a sfera duchowa,religijna,jezeli chodzi o religię to Kościół sam sobie zaszkodził wprowadzając tylnymi drzwiami obowiązkową religię w szkołach,w przedszkolach to już całkowite nieporozumienie,za małe dzieci,pranie mózgu przez wredne katechetki. Komisja majątkowa ujawniła pazerność i nieuczciwość Kościoła,nic więc dziwnego,że ludzie odwracają się od Kościoła i słusznie krytykują księży,homoseksualizm księży, obrzydliwa pedofilia, księża mający drugie życie -osobiste w tym dzieci,a wszystko zamiatane pod dywan,zero uczciwości,życie w kłamstwie,postawa wroga i krytykujaca ludzi to nie przyciąga wręcz odrzuca ludzi od Kościoła.Księża zapomnieli,że czasy się zmieniły ,Kościół też musi się zmienić i to szybko bo Kościoły bedą świecić pustkami.Ksiądz ma pomagać ludziom,taka jest jego rola w społeczeństwie.Kosciól to wierni ,a ksiądz jest przez wiernych zatrudniony i wiernym należy się szacunek.Wielka szkoda,że nie można wybrac sobie parafii,przynależność jest z góry ustalona,gdyby było można wybrac sobie parafię to wielu wiernych uciekłoby z Kościoła w którym ksiądz jest delikatnie mówiąc nieodpowiedni,za to tam gdzie proboszcz jest miłym i ciepłym człowiekiem Kościół pękałby w szwach.Jestem za wolnym wyborem parafii.
I już trole się zleciały
Księża powinni zrozumieć, że Kościół to wierni, a nie instytucja. Ponadto, polski Kościół chce być narodowościowy i prawicowy, a w dzisiejszych czasach to już zaszłość. Nie rozumię, dlaczego osoba mieszkająca w Szczecinie ma mi być bliższa od osoby mieszkającej w Bohuminie. Ponadto, mam wrażenie, że polski chrześcijanizm powoli przekształca się w sekte smoleńską. Jeszcze 10 lat i L. Kaczyński zostanie uznany świętym, jak nie drugim mesjaszem, i w domu niektórzy obok krzyża będą wieszać samoloty ;(
przepraszam,,,,, miało być - świecą pustkami.
Panie "wierny i nie głupi" czyżby frekwencja w kościołach zależała od tego w jakim pomieszczeniu przeprowadza się naukę religii czy katechezę? Tak wynika z twojej logiki :)
teraz Kościół ma swoje pięć minut, dokonuje się wielka reklama Kościoła. Gazety, media, telewizory całego świata trąbią o papieżu, zwracają uwagę na Kościół i jego Kardynałów. Ciekawe czy to przyniesie jakiś pożytek i przybliży do wiernych.
w Niemczech zamknięto 450 kościołów. Wierni nie chcą się opodatkować i płacić na Kościół. W Francji kościoły świecą pustaki, 8 osób, to góra na mszy. U nas jeszcze tak żle nie ma, w małych miasteczkach, czy na wsiach kościoły są pełne. @ tfu...banda. każdy katolik ma prawo wypowiadać się na temat kościoła i ludzi na szczytach tegoż Kościoła, więc nie wiem w czym sarkazm.
W kościołach powstaną dyskoteki. )
religia w szkole obowiązkowa , a skutek ,czego należało się spodziewać , odwrotny .Jeżeli kościół swej polityki nie zmieni to za 10 lat w kościołach będzie tylko wiatr hulał albo zostaną zaadoptowane na galerie
Doczkej, doczkej jak wierni katolicy sie rozpiszom :D do wieczora bydzie 100 wpisów. Elita intelektualna rozprawiająca na temat kościoła, tfu..
Start. Kto pierwszy splunie jadem?