Salowa z psychiatryka handlowała narkotykami wśród chorych?
Śledztwo w Państwowym Szpitalu dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Rybniku. Jedna z salowych miała sprzedawać chorym narkotyki. W organizmach pacjentów znaleziono między innymi ślady amfetaminy.
Sprawa wypłynęła jeszcze w marcu, gdy personel szpitala zauważył dziwne zachowanie grupy pacjentów. – Część z tych osób sprawiała wrażenie, że znajdują się pod wpływem środków odurzających. Objawy były jednak inne niż te, które występowały po lekach podawanych danym pacjentom – mówi prokurator Jacek Sławik, szef Prokuratury Rejonowej w Rybniku.
Aby mieć pewność, szpital samodzielnie przeprowadził testy na zawartość narkotyków wśród chorych. – Przeprowadzone testy potwierdziły, że dwie osoby bez wątpienia zażywały amfetaminę natomiast u jednej stwierdzono obecność środków narkotycznych o charakterze opioidów, przy czym nie pochodziły one z podawanych leków – wylicza prokurator. Szpital natychmiast podjął odpowiednie kroki mające na celu wyjaśnienie sprawy. Powiadomiono też policję. Policjanci dość szybko ustalili, że narkotyki rozprowadzać może ktoś z obsługi szpitala. Szybko trafiono na ślad 30-letniej salowej. Jak twierdzą śledczy, są w posiadaniu dowodów, że to właśnie ta osoba w zamian za pieniądze dostarczała chorym narkotykom.
– Postępowanie nie było łatwe, bo większość ze świadków to jednak osoby dotknięte pewnymi defektami, w związku z czym przesłuchania musiały odbywać się w obecności specjalistów. Jednak w tym zakresie ich wiarygodność nie budzi wątpliwości – mówi prokurator Jacek Sławik. Salowa nie pracuje już w szpitalu. – Osoba, która dopuściła się tego czynu pracowała u nas na czas określony. Obecnie nie jest już pracownikiem naszego szpitala. Nie mam wiedzy, na jakim etapie obecnie jest dochodzenie. To sprawa policji i prokuratury – powiedział Andrzej Krawczyk, dyrektor psychiatryka.
Prokuratura lada dzień przedstawi 30-latce zarzuty z artykułu 59. ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Przepis ten mówi, że kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, udziela innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej, ułatwia użycie albo nakłania do użycia takiego środka lub substancji, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. – Jednocześnie prowadzimy czynności mające ustalić, skąd pochodziły narkotyki oraz czy ta osoba rozprowadzała je również poza oddziałem – mówi szef prokuratury.
(acz), (pm)