Wypadek w kopalni Jankowice - dwie osoby ranne
Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku bada okoliczności wypadku, do którego doszło 18 kwietnia kwadrans po godzinie 17.00 w zakładzie przeróbczym KWK Jankowice.
Do wypadku doszło podczas prac w rozdzielni prądu. Pracownicy zamykali bezpiecznik kiedy doszło do zwarcia i zostali porażeni łukiem elektrycznym. Ranny został sztygar i elektryk. - To doświadczeni pracownicy, jeden z blisko dwudziestoletnim stażem pracy. Obrażenia nie są poważne. Zostali przewiezieni do szpitala do Rybnika a następnie do centrum leczenia oparzeń w Siemianowicach Śląskich - mówi nam Piotr Karkula, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. Ekipa badająca przyczyny wypadku pracowała wczoraj na miejscu do późnych godzin nocnych. - Do tej pory nie stwierdziliśmy żadnych nieprawidłowości. Nie wiemy również dlaczego doszło do zwarcia. To bardzo nowoczesna bezpiecznikownia, dwa lata temu została oddana do użytku. Prowadzimy nadal postępowanie wyjaśniające przyczyny wypadku - dodaje dyrektor.
(acz)
A widziałeś kiedyś "fachowca" górnika ??
Kopalniani elektrycy to tacy fachowcy jak polscy politycy... Mieli my w robocie emerytów górniczych-elektryków, oni nawet gniazdka czy prostego przyłącza zrobić nie umieli, a o sztromie nie mieli pojęcia. To się nie dziwia że do takich wypadków dochodzi.