Piętnaście lat za zabójstwo dla mieszkańca Raciborza
Zapadł wyrok w sprawie brutalnego zabójstwa, do którego doszło w sierpniu 2011 roku. Raciborzanin, który zadał swojej ofierze kilkanaście ciosów nożem został skazany na piętnaście lat pozbawienia wolności.
Wyrok ogłoszono 18 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Gliwicach. Sprawa dotyczy brutalnego zabójstwa, do którego doszło w 2011 roku w Gliwicach. 35-letni Tomasz B. zginął z rąk swojego znajomego Pawła K. Mężczyzn łączyła bliska znajomość. Dziś już 24-letni Paweł K. ze spuszczoną głową słuchał słów sędziego. Sąd uznał, że raciborzanin zaplanował zabójstwo swojego znajomego. Na spotkanie wziął gaz i nóż. Obecna na rozprawie matka Tomasza B. nie była zadowolona z wymiaru kary.
Dramat rozegrał się w nocy z 18 na 19 sierpnia 2011 roku. W piątek rano przechodzień spacerujący w rejonie dawnej dyskoteki Bravo w Gliwicach znalazł zmasakrowane ciało mężczyzny. Ofiara miała liczne rany kłute i cięte twarzy tułowia i kończyn. Szybko okazało się, że to ciało 35-letniego Tomasza B. ochroniarza, który pilnował budynku dawnej dyskoteki.
Tomasz B. został zamordowany w pobliżu przyczepki kempingowej dla pracowników a następnie odciągnięty w pobliskie zarośla. Jeszcze tego samego dnia wytypowano prawdopodobnego zabójcę, znajomego mężczyzny. Po kilku godzinach zatrzymali go policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu. Wówczas 22-letni Paweł K. niemal od razu przyznał się do zbrodni.
Tomasz B. i Paweł K. przez dłuższy czas utrzymywali bardzo bliskie kontakty. Poznali się w internecie. Po pewnym czasie młodszy z nich chciał zakończyć znajomość. To wtedy Tomasz B. miał zacząć szantażować go, że ujawni intymne zdjęcia wykonane podczas jednego ze spotkań i opublikuje je w internecie. Bojąc się spełnienia groźby, oskarżony pojawił się w gliwickim parku 18 sierpnia. To wtedy doszło do tragedii.
Sąd uzasadniając wyrok uznał, że Paweł K. działał z zamiarem bezpośrednim i zaplanował zbrodnię. – Szantaż nie jest usprawiedliwieniem morderstwa. Jeśli Paweł K. był szantażowany, to powinien to zgłosić organom ścigania. Tomasz B. nie był osobą kryształową, jednak nie zasłużył na śmierć – uzasadniał sędzia Adam Chodkiewicz. Wydając wyrok sąd ograniczył możliwość skorzystania przez oskarżonego z warunkowego przedterminowego zwolnienia, które może nastąpić nie wcześniej niż po odbyciu przez niego 10 lat kary pozbawienia wolności. Wyrok jest nieprawomocny.
Adrian Czarnota
Więcej o sprawie czytaj w najbliższym wydaniu Nowin Raciborskich 23 kwietnia
W kiciu chlopak tez bedzie mial przechlapane
spiepszył sobie chłopak życie (;
i się doigrał
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu