Koleje Śląskie ukarane za chaos i łamanie praw pasażerów
19 kwietnia Prezes Urzędu Transportu Kolejowego stwierdził stosowanie przez Koleje Śląskie bezprawnych praktyk naruszających zbiorowe interesy pasażerów i nałożył na przewoźnika karę pieniężną w wysokości 189 547,39 zł.
W ramach postępowania ustalono, że pod koniec ubiegłego roku – w okresie od 10 do 28 grudnia 2012 r. – znaczna liczba pociągów przewoźnika nie była właściwie oznakowana. Mimo niestabilności oferty, znacznej ilości opóźnień i odwołanych pociągów wagony i zespoły trakcyjne nie posiadały tablic relacyjnych a tablice elektroniczne często były wyłączane. Skutkiem naruszenia przepisów była dezorientacja podróżnych i chaos towarzyszący odjazdom i zajmowaniu miejsc. Sytuację pogorszył fakt, że w okresie, kiedy doszło do naruszeń w życie wszedł nowy rozkład jazdy pociągów i zmienił się przewoźnik obsługujący większość połączeń w województwie. Był to, więc moment, kiedy podróżni zmuszeni do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń przewozowych potrzebowali szczególnie rzetelnej, kompletnej i aktualnej informacji przed i w czasie podróży.
Przy ocenie wymiaru kary, jako okoliczność obciążającą, prezes UTK uznał, że Koleje Śląskie dopiero po wszczęciu postępowania podjęły działania zmierzające do właściwego oznakowania pojazdów kolejowych. Praktyka Spółki nosiła znamiona winy umyślnej w zamiarze ewentualnym (Spółka mając świadomość obowiązku godziła się na jego naruszenie) a szkoda spowodowana naruszeniem jest nieodwracalna. Jako okoliczność obciążającą uznano też, że zasięg naruszenia i jego skala były znaczne a przewoźnik pomimo licznych skarg pasażerów w zasadzie przyjmował bierną rolę w usuwaniu naruszeń. Za okoliczność łagodzącą prezes UTK uznał, że spółka jest przedsiębiorstwem młodym, funkcjonującym od niedawna i dotychczas niekaranym, co uzasadniało obniżenie wymiaru kary.
(acz)
http://biznes.onet.pl/fakt-dwudziestu-dyrektorow-w-kolejach-slaskich,0,5474967,news-detal
Co do tych prezesów, to powinni odpowiadać osobiście, za swoje błędy, bądź też świadome szkodliwe działanie na rzecz KŚ.
Do bystrzaka: Po pierwsze, podkreślam, to nie prezesi za to zapłacą tylko spółka, po drugie, nie chodzi o samą kwotę, ale o paranoję polegającą na tym, że pieniądze zabrane zostaną z samorządu do budżetu państwa. Jednym słowem taki transfer, który nic nie wnosi, a jeśli już to jest karą dla obywateli, a nie dla nieudolnych urzędników czy zarządców. Co do reszty całkowita zgoda.
Ta kara to miesięczne wynagrodzenie kilku prezesów w KŚ, także za bardzo bym się tym nie przejmował. Problem jest inny, marszałek wydał mnóstwo pieniędzy na coś co miało być tańsze a jest o wiele droższe w utrzymaniu. Powrót do Przewozów Regionalnych byłby wskazany, tylko co z pieniędzmi wydanymi na KŚ...
No kapitalnie! Państwowy urząd (zamiast ludzi za to odpowiedzialnych) karze firmę, której właścicielem jest województwo śląskie czyli samorząd czyli my wszyscy. Koleje Śląskie oczywiście zapłacą karę z kasy firmy przez co nie zakupią taboru, albo w inny sposób odbije się to na jakości ich usług dla ludzi. Czyli karę zapłacimy MY WSZYSCY! Jeśli to nie jest paranoja to co to jest?